Historia

porwana cz.3

agastacia 5 11 lat temu 8 935 odsłon Czas czytania: ~2 minuty

Leżała na szezlongu, związana, zakneblowana po środku mojego gabinetu. Przypomniałem sobie jak ją porwałem, to było dwadzieścia cztery godziny temu. Szła wtedy lasem, sama. Taka piękna i seksowna. Obserwowałem ją jak wilk niczego nie świadomą sarnę. Miałem ochotę zatopić w niej swoje zębiska. Szedłem za nią, na mojej twarzy tworzył się złowieszczy uśmiech. Nadepnąłem na suchą gałąź, złamała się pod wpływem mojego ciężaru zdradzając moją obecność. Dziewczyna odwróciła się i spojrzała wokół, nie widziała mnie, dostrzegłem lęk w jej oczach, tego pragnąłem, żeby moja potencjalna ofiara się bała. Dziewczyna odwróciła się i postanowiła iść dalej, to był idealny moment na atak, nie chciałem go zmarnować, podszedłem.

Nastolatka płakała.

Usiadłem na wygodnym staromodnym fotelu, w ręku trzymałem filiżankę herbaty z mlekiem, popiłem zjedzone wcześniej ciasto czekoladowe, potrzebowałem od życia nieco przyjemności.

Sięgnąłem po plik kartek i metalowe pióro, przyglądając się dziewczynie notowałem jej słowa, gesty i reakcje organizmu, w pewnym momencie zamilkła, nie słyszałem żadnego odgłosu, zbliżyłem się, dostrzegłem ruch jej warg, mówiła coś, nie rozumiałem tego, używała obcego dla mnie języka

Pater noster, qui es in caelis, sanctificetur nomen tuum. Adveniat regnum tuum. Fiat voluntas tua, sicut in caelo et in terra. Panem nostrum quotidianum da nobis hodie. Et dimitte nobis debita nostra, sicut et nos dimittimus debitoribus nostris. Et ne nos inducas in tentationem, sed libera nos a malo. Amen.

Po długim namyśle zrozumiałem sens wypowiadanych przez nią słów. Modliła się do swego Pana, prosiła o łaskę. Złamałem ją, naprawa tego, co jej zrobiłem zajęłaby lata niezliczonych sesji terapeutycznych. Sam byłem terapeutą, wyrzuconym za nie stosowanie się do etyki.

***

Anne Jakobs nie czuła się swoją siedząc w sali przesłuchań, po drugiej stronie weneckiego lustra stali jej rodzice

- czy widziałaś się z przyjaciółką w dniu jej zaginięcia?- spytał porucznik

- umówiłyśmy się, dzwoniła do mnie, mówiła, że idzie skrótem- odparła dziewczyna

- jakim skrótem?- spytał policjant mając nadzieje, że uda mu się ruszyć do przodu, tu liczyła się każda minuta

- ona zawsze szła lasem, miała swoją ulubioną trasę, zaoszczędzała nawet dwadzieścia minut- rzekła dziewczyna mając nadzieje, że jakoś pomoże, czuła się bezradna

- pokażesz mi?- spytał ją policjant z nadzieją w głosie

- tak- odparła i wstała z miejsca by ruszyć w stronę drzwi.

Matka dziewczyny nie była zadowolona, bała się, że gdy córka zostanie dostrzeżona przez tego potwora, może zostać napadnięta, nie chciała jej na to narażać. Każdy rodzic chce by jego pociecha była bezpieczna, nie obchodziło ich, że gdzieś tam być może jeszcze żywa czeka nastoletnia dziewczyna.

***

Siedziałem w swojej sypialni, po wspaniałej gorącej kąpieli rozkoszowałem swoje podniebienie drogim winem. Przeglądałem notatki tworząc przy okazji kolejne rozdziały mojej nowej powieści, nikt by się nie domyślił, że słynny twórca kryminałów i thrillerów ma psychopatyczne skłonności. Byłem zmęczony, poszedłem do kuchni by zasięgnąć po tabletkę, która umożliwi mi zaśnięcie. Spojrzałem znów na dziewczynę, szkoda mi będzie ją zabić, ale skoro chce zakończyć powieść w wielkim stylu będę musiał, mam nadzieje, że uda mi się porozmawiać z nią o tym, co czuła. Zabójstwo musi być realne, nie tylko wyobrażeniem. Pójdę spać, gdy jestem wyspany mam lepsze pomysły. Położyłem się w swoim wielkim łożu i zasnąłem z złowieszczym uśmiechem na twarzy.

Oznacz jako: przeczytane ulubione chcę przeczytać

Komentarze

Bez sensu że dzielone na tyle części. Temat może i.fajny ale wykonanie beznadziejne.
Odpowiedz
Zapowiadalo sie bardzi fajnie, skonczylo sie niezbyt ciekawie. Fakt-bylo wciagajoce
Odpowiedz
Genialne :)
Odpowiedz
Popracuj nad poprawnością, robisz masę błędów stylistycznych, przez co źle się czyta. Dawajcie te opowieści komuś do sprawdzania, bo czasami widzę tu takie tragedie, jak napisane przez 10 latka...
Odpowiedz
Powiedz kiedy będzie część 4 xd
Odpowiedz
Zaloguj się, aby dodać komentarz.

Inne od tego autora

Archiwum

Najnowsze i warte uwagi

Artykuły i recenzje