Historia

Stonehenge

Użytkownik usunięty 5 8 lat temu 5 658 odsłon Czas czytania: ~6 minut

[3.05.2015r.]

Dawno mnie tu nie było. Muszę się z wami czymś podzielić. Miałem dzisiaj dziwny sen, ale zanim wam dokładnie o nim opowiem, musicie wiedzieć gdzie pracuję (o tym wam jeszcze nie pisałem).

Otóż, jestem kierowcą autokaru w firmie wycieczkowej w Londynie. Rick też tam pracuje. Wczoraj wyjechał z grupką młodzieży do Stonehenge, nic szczególnego, często tam jeździmy.

Lecz wracając do mojego snu, śniło mi się, że jechał jakąś dziwną drogą (znam dobrze trasę i nie kojarzę jej), w autokarze była kompletna cisza, nikt się nie odzywał (co było dosyć dziwne jak na autokar wypełniony dziećmi) i nagle skręcił ostro w lewo, wpadł do rowu i.. W tym momencie sen się skończył.

Zaraz do niego zadzwonię i zapytam czy wszystko w porządku.

Później wam jeszcze o tym napiszę.

[UPDATE 3.05.2015r.]

Cholera, oglądał ktoś wiadomości? To jest jakaś paranoja. Dzwoniłem do Ricka chyba z 15 razy i nie odbierał, a teraz z telewizji dowiaduje się, że w lesie 2km od Stonehenge znaleziono 22 zmasakrowane ciała dzieci w wieku 13-16 lat, trzech opiekunów i kierowcę który był pokiereszowany, ale nic mu się nie stało.

To był Rick, to była jego wycieczka.

Muszę do niego jechać jak najszybciej

[UPDATE 9.05.2015]

Wybaczcie że nic tak długo nie napisałem, byłem roztrzęsiony. Ricka przenieśli do zakładu psychiatrycznego, zdiagnozowano u niego Schizofrenię Paranoidalną. Boże, przecież on był zdrowy psychicznie.

Byłem u niego, powiedział, że sam nie wie co się stało. Kiedy wyjechał w drogę powrotną to stracił nad sobą kontrolę, jakby ktoś nim sterował, a gdy byli obok lasu to urwał mu się film. Później pamiętał dopiero sanitariuszy którzy wciągali go na łóżko i pełno policji. Cały czas powtarzał słowo Gullakh. Nie wiem o co mu chodziło.

Został oskarżony o morderstwo 25 osób, ale uznali go za niepoczytalnego, więc nie pójdzie siedzieć (chociaż.. Wolałbym odsiedzieć ten wyrok niż być chory psychicznie, strach myśleć co ci lekarze tam robią z pacjentami..)

[UPDATE 11.05.2015r.]

Miałem kolejny sen. Tym razem byłem w środku tej całej budowli, klęczałem. Ale wiecie co było dziwne? To całe Stonehenge było odbudowane, każdy kamień był na miejscu. Gdy tak klęczałem to słyszałem szepty w niezrozumiałym języku, które były coraz głośniejsze i głośniejsze, aż nagle jakiś mysko głos krzyknął i zacząłem słyszeć potworne kobiece wrzaski, z których można było wyczytać potworny ból, agonię wręcz. Dopiero co się pozbierałem po Ricku, a tu takie miłe zaskoczenie.

A jeszcze lepsze jest to, że dzwoniła Rose (moja szefowa) i powiedziała, że ma dla mnie robotę. Jadę z młodzieżą do Stonehenge, za dwa miesiące. W sumie po doświadczeniu z Rickiem byłoby w porządku, po prostu coś mu odbiło, ale ten mój sen.. To trochę podziałało na moją (jeszcze) zdrową psychikę.

Gdy pisałem ten post to zadzwonił Matt. Wrócił ze Stonehenge, cały i zdrowy. Chciał ze mną wyskoczyć na piwo. Skoro jemu nic się nie stało to chyba ze mną też będzie w porządku, jak myślicie?

[UPDATE 15.05.2015]

Boże, dopomóż.. Przyszedłem po Matta, byliśmy umówieni na dzisiaj na 18:00, ale nie otwierał. Miałem klucze do jego mieszkania więc wszedłem. Po tym moja psychika wysiadła. Znalazłem go w łazience, on.. Podciął sobie żyły, był cały poparzony i pogryziony. Leżał na ziemi, był cały blady (dziwne było to, że nigdzie nie było krwi). Od razu zadzwoniłem na policję, na moje szczęście ktoś mnie widział kiedy wchodziłem do klatki schodowej Matta i nie byłem podejrzany w sprawie. Matt popełnił samobójstwo, ale dlaczego?

Znaleźli również kartkę, na której napisał coś typu, że on nie da rady, to jest za silne, po co on tam jechał i słowo Gullakh.

Czym do jasnej cholery jest Gullakh??

[UPDATE 14.05.2015r.]

O kurwa.. Przyszła do mnie wiadomość z sekcji zwłok Matta, on.. Wypił swoją krew, całą która z niego wypłynęła.. Ja nawet nie chce sobie wyobrażać co go do tego skłoniło.. Zaraz idę sobie kupić flaszkę, muszę się odstresować. Dostaje od was masę maili w których piszecie, że mi współczujecie. Dzięki za wsparcie, przynajmniej choć trochę mi dzięki wam lżej.

[UPDATE 16.05.2015r.]

W wiadomościach mówią o dzieciach.. które wiózł Matt. One.. wszystkie popełniają samobójstwa, masowo.. To jest chore. Wszystkie podcinają sobie żyły, i.. Wszędzie na lustrach jest ten pierdolony napis Gullakh.. Boże ja tam mam jechać, ja nie chce. Pomóżcie, co ja mam robić?

[UPDATE 28.05.2015r.]

Zaczynam się rozsypywać psychicznie, muszę wam podsumować tych kilkanaście dni.

Rick tydzień temu roztrzaskał sobie głowę o podłogę w swojej sali. Na ścianie znowu był ten napis..

Przeszukałem chyba cały Internet w celu znalezienia czym jest ten Gullakh, chodziłem po bibliotekach.. Zupełnie niczego tam nie znalazłem.

Wybrałem się do spirytysty medium, powiedział mi, że Gullakh to było bóstwo pewnej sekty, która działała na terenie Wielkiej Brytanii, lecz została wytępiona w 1720r. za mordowanie i masakrowanie ludzi. Dostałem od niego również książkę w której mam znaleźć coś więcej, to jest, Boże.. książka o egzorcyzmach, klątwach i nawiedzeniach przez demony. W co ja się kurwa wpakowałem? A mówili, że kierowca autokaru to spokojna, bezstresowa praca..

Jak coś znajdę w tej książce to wam tutaj napiszę.

[UPDATE 1.06.2015r.]

Dziś mam dla was dużo informacji, które wyczytałem z tej książki, jak sobie tylko o tym przypominam to aż ciarki mnie przechodzą..

Przez przeszło 100 lat w okolicy Stonehenge działała sekta o nazwie Ouillu, która masowo drastycznie zabijała ludzi i składała ofiary w postaci blond włosych, "czystych" kobiet swojemu bogowi.. bogowi, który zwał się Gullakh..

Sekta w czasie, kiedy została zgładzona liczyła 295 członków.

Kiedy zostali wytępieni, zrzucili na Stonehenge klątwę, w której jest mowa o potępieniu każdej osoby, która będzie stąpać po ich świątyni.. Miało to nastąpić gdy każdy z nich zazna chwały u Gullakh. Co roku jeden z mnichów miał tej chwały zaznawać..

(Boże to ma sens, minęło 295 lat od tego czasu, oni teraz zaczęli atakować!)

Ja też będę tam jechał, co mam zrobić? Nie chce umierać..

[UPDATE 6.06.2015r.]

Wielu ludzi do mnie pisało żebym się zwolnił. Niestety bardzo bym chciał ale nie mogę, ta praca to mój jedyny zarobek.

Jestem tutaj sam, nie mam rodziny, nikt mnie nie wesprze finansowo. Jak się zwolnię to umrę z głodu, więc chyba nie ma różnicy.

Znowu miałem dziwaczny sen. Byłem w lesie. Goniłem jakąś blondynkę ubraną w ten dziwny kitel, które noszą zakonnice.

Nagle zacząłem słyszeć potworne krzyki, wszędzie wokół mnie. Upadłem. Poczułem potworny ból na całym ciele. Wtedy z krzykiem się obudziłem, zlany potem. Co mój mózg odpierdala?

[UPDATE 22.06.2015r.]

Wybaczcie że tak długo mnie nie było. Musiałem trochę odpocząć od wszystkiego. Ale teraz..

Dzwoniłem do Steve'a, chciałem przyjść do niego i się napić, ale on nie może, bo za pięć dni jedzie z wycieczką do tego pierdolonego Stonehenge.. Kurwa, on jedyny mi został, co ja bym zrobił gdyby i on tam zginął.

Przewertowałem jeszcze raz książkę, było w niej jeszcze wspomniane o sposobie zatrzymania tej klątwy.

Ktoś musi "kontynuować ich dzieło", czyli złożyć kolejna ofiarę..

Przecież nikt nie zabije kobiety dla mnie, kto mi uwierzy w to, że jakaś sekta która trzy wieki temu przestała istnieć zabija ludzi?

[UPDATE 23.06.2015r.]

Podjąłem decyzję, muszę dać im tę ofiarę, Steve utrzymuje żonę i trójkę dzieci, on nie może umrzeć.

Byłem dzisiaj w klasztorze, niedaleko mojego domu. Umówiłem się z pewną zakonnicą o blond włosach na jutro na godzinę 19:00. Powiedziałem jej że moja siostra chce wstąpić do klasztoru i żeby z nią porozmawiała na ten temat i ją do tego przygotowała.

Będę mordercą, pójdę siedzieć, wiem o tym, ale uchronię ludzi, którzy będą tam po mnie (pamiętacie jak pisałem że wolę siedzieć w pierdlu niż w psychiatryku? Zobaczymy gdzie mnie zamkną).

Boje się okropnie, ale to jedyne wyjście z sytuacji jakie znalazłem. Za mną i tak nikt nie będzie płakał.

[UPDATE 24.06.2015r.]

Jest 16:30, za dwie godziny wychodzę. Piszecie do mnie, żebym tego nie robił, piszecie też że jestem psychiczny, ale teraz nic mnie nie obchodzi. Jeśli uda mi się jeszcze wrócić do domu to napiszę tutaj czy mi się udało i co dalej. Dzięki wszystkim za wsparcie.

-------------------

Wiadomości Wielka Brytania, 20.06.2015r.

"Policja nadal bada sprawę tajemniczej serii morderstw i samobójstw na terenie całej Wielkiej Brytanii. Umierające osoby to grupy wycieczkowe oraz turyści, którzy na krótki czas przed śmiercią znajdowali się na terenie monolitu Stonehenge. Z dzisiejszego raportu wynika że śmierć poniosło w sumie 78 osób. Podejrzewa się, że osoby popełniające samobójstwa były zastraszane przez morderców. Sprawcom grozi kara śmierci."

Ciąg dalszy: http://straszne-historie.pl/story/11805-NieZywe-Ouillu-Stonehenge-czesc-II

=============

Proszę o nie kopiowanie powyższego opowiadania.

Oznacz jako: przeczytane ulubione chcę przeczytać
Dokonaj zmian: Edytuj

Komentarze

W sensie tego artykułu wytłumaczy ktoś ?
Odpowiedz
Spieszę z tłumaczeniem. Można wywnioskować, że autor bloga pojechał złożyć tę ofiarę i najwidoczniej nie wrócił, więc posty w tym momencie się kończą. Artykuł był dopisany w celu ogólnej informacji na temat podejścia ludzi do sprawy i ogromu ofiar, które padły z powodu tych ataków.
Odpowiedz
Jeśli chcesz poznać sens zakończenia oraz dalsze losy bohatera to zapraszam do lektury drugiej części, która znajduje się pod tym linkiem: http://straszne-historie.pl/story/11805
Odpowiedz
Nie rozumiem końca opowiadania co sie stało z tym ktory sie bał jechać
Odpowiedz
Bardzo dobre.
Odpowiedz
Zaloguj się, aby dodać komentarz.

Inne od tego autora

Archiwum

Najnowsze i warte uwagi

Artykuły i recenzje