Historia

Walka.

lunaaa 10 11 lat temu 7 277 odsłon Czas czytania: ~2 minuty

Usiadła w kącie pokoju spokojnie obserwując dziecięcy pokój. Kuląc się, mimo ran, aby pozostać w mniej widocznym miejscu. Porozrzucane dziecięce zabawki, raniły plastikową powierzchnią plecy istoty.

Pokój był zwyczajny. Na całym łóżku stare lalki i misie, skopana kołdra, a w środku całego rozgardiaszu mała dziewczynka, w objęciach Morfeusza, leżąc w pozycji embrionalnej.

Bacznie lustrując pomieszczenie przeniosła wzrok na zakrwawione skrzydło, widocznie złamane. Uśmiechnęła się gorzko.

_______

Obserwując zza drzwi widziała jak mała, rozczochrana dziewczynka płakała, klęcząc na zimnej podłodze. Z jej ran ciekła krew, mieszając się ze łzami rozpaczy. Dziecięca piżma już wcześniej była pobrudzona krwią niewinnej, a na małych rączkach nie brakowało siniaków. Gdy cuchnący papierosami i alkoholem mężczyzna zamachnął się, aby zadać małej bolesny cios, która na to się skrzywiła, zza drzwi wybiegła jaśniejąca istota. W porę schwyciła pięść kata, który jednak walił na oślep drugą ręką, boleśnie raniąc pierzaste skrzydło, jednak nawet nie miał o tym pojęcia. Gdy w końcu przestał szamotać rękoma usiadł na podłodze i rozmasował bolący nadgarstek. Dziewczynka szybko umknęła, zamykając drzwi na klucz, padając zapłakana na poduszki, tuląc do siebie pluszowego przyjaciela.

________

Na samo wspomnienie instynktownie chwyciła się zza ranę, jednak po chwili rozczarowana zaśmiała się perliście. Zauważyła kątem oka jak rudowłosa istotka drży. Zatroskana wstała, przy okazji masując plecy. Schyliła się i przyjrzała twarzy śpiącej. Jej srebrzyste włosy zmieszały się z bujnymi lokami dziewczynki. Uśmiechnęła się lekko, obserwując każdy detal piegowatej twarzyczki, nie przymykając miodowych oczu nawet na sekundę. Troskliwie przeciągnęła pierzynę na śpiącą. Odwróciła się i znów zasiadła na swym miejscu. Nagle zauważyła ruch w korytarzu. Od razu rozpoznała ten zapach i stanęła przed małą w bojowej pozie, mierząc lodowatym spojrzeniem zakapturzoną postać. W bladych, chudych rękach trzymała kosę. Odsłoniła twarz, na której widniały tylko czarne oczy, w których nie można było wyróżnić białka. Nagle skrzywiła usta w makabrycznym uśmiechu.

- Nie dostaniesz jej. - powiedziała zacięta melodyjnym głosem.

Ciemna postać zarzuciła szatą i wykręciła rękę jasnej istoty, przez co ta jęknęła cicho. Zadowolony przeciwnik zauważył ranę i nienaturalnie długimi szponami wbił boleśnie, przy okazji odrywając kilka piór. Z jej gardła wyrwał się zduszony okrzyk, co sprawiało, że czuł się wyśmienicie. Odrzucił ją z niewiarygodną siłą w ścianę, szczerząc się do niczego nieświadomej istotki. Obolała przegrana próbowała sięgnąć w jego stronę ręką, jednak nie była w stanie, z powodu oszałamiającego bólu.

Tymczasem rudowłosa dziewczynka przerażona przebudziła się czując na sobie wzrok czarnookiej postaci. Jej puls się przyspieszył, tak samo jak oddech. Znów ten przerażający uśmiech... Jednym ciosem sięgnął do klatki piersiowej, jednak nie zostawiając żadnych śladów. Schwycił serce dziewczynki i gwałtownie przycisnął tak, że się zatrzymało. Zwłoki opadły na łóżko, a postać, a raczej jak już wiadomo - śmierć, przybliżyło się do zapłakanej istoty leżącej bezwładnie pod ścianą. Łkając obdarzyła istotę nienawistnym spojrzeniem, jednak kostucha się nie przejęła i szepnęła wprost do ucha rannej

- Tak się dzieje, kiedy anioł stróż łamie zasady... Radzę Ci ich następnie przestrzegać, bo wiesz jak to się skończy... - chrapliwym głosem dodała i osunęła się pod ziemię. Męczeńskim spojrzeniem anielica obdarzyła niegdyś żywą dziewczynkę, po czym zniknęła...

***

Rano ojciec dziewczynki wszedł do pokoju, jednak od razu zamarł widząc zwłoki swego dziecka. Uklęknął, chowając twarz w dłonie. Jedyne co mógł uznać za coś nieznajomego, ta parę zakrwawionych piór leżących na podłodze koło łóżka dziewczynki...

I tak się dzieje przynajmniej raz w tygodniu... A kiedy Twój Anioł Stróż zawiedzie?

Oznacz jako: przeczytane ulubione chcę przeczytać

Komentarze

Może i jestem wybredny , ale wydaje mi się że 7/10
Odpowiedz
- Tak się dzieje kiedy anioł łamie zasady... Jakie zasady??
Odpowiedz
łał <3 super *,* daję 10/10 pisz dalej proszę :3
Odpowiedz
Smutna...Ma swój klimat.Piękna historia, możne nie straszna ale piękna.Gratuluję pomysłu.
Odpowiedz
Mój anioł stróż nie zawiedzie. Jest za fajny.
Odpowiedz
Bardzo dobra!
Odpowiedz
nuuuuuuuda
Odpowiedz
To jest chyba najlepsza opowieść jaka w życiu czytałam! *.* Nie straszna, ale piękna :)
Odpowiedz
Śliczne... smutne i piękne... 10/10..
Odpowiedz
No i to jest opowieść, co prawda nie straszna, ale genialna, wprost cudowna, juz od dawna tu takiej nie widziałem. Gratuluje autorce pomysłu.
Odpowiedz
Zaloguj się, aby dodać komentarz.

Inne od tego autora

Archiwum

Najnowsze i warte uwagi

Artykuły i recenzje