Historia

Przeżyła atak terrorystyczny na Bataclan, wstrząsająca relacja

zbig 2 8 lat temu 5 545 odsłon Czas czytania: ~2 minuty

Przeżyła atak terrorystyczny na francuską salę koncertową Bataclan, opisała całe zajście w bardzo emocjonalnym wpisie na Facebooku. Oto relacja Isobel Bowdery:

"Nigdy nie myślisz, że to przydarzy się właśnie tobie. To był zwykły koncert rockowy w piątkowy wieczór. Panowała wesoła atmosfera, wszyscy tańczyli i uśmiechali się. Gdy mężczyźni weszli przez główne drzwi i zaczęli strzelać, naiwnie myśleliśmy że to element występu.

To nie był po prostu atak terrorystyczny, to była masakra. Dziesiątki ludzi zastrzelono tuż przede mną. Kałuże krwi na podłodze. Płacz dorosłych mężczyzn, trzymających ciała swoich zamordowanych partnerek przeszył niewielką salę. Zdemolowano meble i złamano serca rodzin. W jednej chwili.

Sama, w szoku, udawałam martwą przez ponad godzinę, leżąc wśród osób, które obserwowały swoich najbliższych, zastygłych w bezruchu. Wstrzymywałam oddech i starałam się nie płakać - by nie okazać tym ludziom strachu, który tak bardzo chcieli wywołać.

Miałam niesamowite szczęście, że udało mi się przetrwać. Ale tak wielu się to nie udało. Niewinnym ludziom, którzy byli tam z dokładnie tych samych powodów, co ja: by dobrze się bawić w piątkowy wieczór.

Świat jest okrutny. Takie działania mają podkreślić deprawację ludzi i obrazy tych mężczyzn, krążących wokół nas jak sępy, będą nawiedzać mnie końca życia.

Sposób, w jaki zaczęli strzelać do ludzi pod sceną, gdzie sama stałam, bez żadnego szacunku dla ludzkiego życia, wydawał się nierzeczywisty. Spodziewałam się, że w każdej chwili ktoś powie mi, że to tylko senny koszmar.

Ale bycie jednym ocalałych z tej tragedii pozwala mi zwrócić uwagę na bohaterów tej nocy: na mężczyznę, który uspokajał mnie i narażając swoje życie, uciszył mnie, gdy krzyczałam; na parę, której ostatnie miłosne wyznanie przywróciło moja wiarę w dobro na świecie; na policjantów, którym udało się uratować setki ludzi; na całkowicie obce osoby, które podniosły mnie z ziemi i pocieszały, gdy przez 45 minut byłam przekonana, że mój ukochany nie żyje; na rannego mężczyznę, którego pomyliłam z moim chłopakiem, a gdy poznałam, że to nie mój Amaury, ten objął mnie i powiedział, że wszystko będzie dobrze - choć sam był osamotniony i przerażony; na kobietę, która otworzyła swoje drzwi dla ocalałych; na przyjaciela, który zaoferował mi schronienie i kupił świeże ubrania, żebym nie musiała chodzić w poplamionej krwią koszulce; na wszystkich, który wysłali wiadomości ze wsparciem - dzięki wam wierzę, że tan świat może być lepszym miejscem, aby już nigdy nie doszło do takiej tragedii.

Jednak najbardziej chcę zwrócić uwagę na 80 osób, które zostały zamordowane w tej sali koncertowe; które nie miało tyle szczęścia, co ja; którzy nie obudzili się dziś rano; na ból i cierpienie ich przyjaciół i rodzin.

Jest mi niesamowicie przykro. Nie ma nic, co uśmierzyłoby ten ból. Czuję zaszczyt, że mogłabym być z nimi w ich ostatnich chwilach, będąc przekonaną, że wkrótce do nich dołączę.

Obiecuję wam, że ich ostatnie myśli nie dotyczyły tych bestii, które ich zamordowały. Ja sama - leżąc w kałuży krwi innych ludzi i czekając, aż pocisk przerwie moje zaledwie 22-letnie życie - myślałam o ludziach, których kocham.

Wyobrażałam sobie każda twarz, którą kiedykolwiek kochałam i do szeptałam w kółko: kocham cię. Chciałam, aby ci, których kocham, wiedzieli, jak mocne jest to uczucie. Chciałam, aby niezależnie od tego, co się ze mną stanie, wciąż wierzyli w dobru u ludzi i nie pozwolili tym napastnikom wygrać.

Tej nocy życia wielu zostały zmienione na zawsze i teraz naszym zadaniem jest być lepszymi ludźmi. Żyć tak, jak marzyły o tym niewinne ofiary, które same już nie będą miały takiej możliwości. Spoczywajcie w pokoju. Nie zapomnimy was".

https://www.facebook.com/photo.php?fbid=10153885227089893&set=a.10151158218589893.466517.516674892&type=3

Oznacz jako: przeczytane ulubione chcę przeczytać

Komentarze

[*]
Odpowiedz
Bóg zesłał na Paryż ten atak.
Odpowiedz
Zaloguj się, aby dodać komentarz.

Inne od tego autora

Archiwum

Najnowsze i warte uwagi

Artykuły i recenzje