Historia

Płaszcz

dziwna 0 7 lat temu 442 odsłon Czas czytania: ~1 minuta

- Stwierdzono. Służba sama potwierdziła, że tamtego wieczora był pan mocno pijany i kazał im wszystkim iść w cholerę. Dzięki temu nie było świadków zabójstwa.

- To nie byłem ja! - mężczyzna pokręcił znacząco głową. - Ja bym nie skrzywdził mojej żony...

- Tak? - przerwał mu detektyw. - Więc jak pan wyjaśni strzępki jej sukienki i kawałki ciała niewątpliwie należących do pani Lisbeth i zakrwawionego miecza z pańskim godłem? Mam dalej wymieniać?

- Nie trzeba - zdenerwował się mężczyzna. - Ale...

- Pewnie zastanawia się pan, gdzie znalazłem jej ciało? To proste. W przydwornej rzece. Najbardziej uszkodzone części ciała zostały porwane przez nurt wody - kontynuował detektyw.

- To nie ja ją zabiłem! - podniósł głos mężczyzna. - Mam dość!

Zapadła cisza.

- A więc kto, proszę pana, kto, jest winny zabójstwa?

- To ten idiota, który się do niej ślinił - mężczyzna zacisnął pięści. - Ten, który ciągle zasłaniał twarz. Łaził w płaszczu. Uwiódł ją! Już dawno zauważyłem jej dziwne zachowanie. Była nieobecna i ciągle o czymś, czy raczej o kimś myślała!

Ale potem ją zabił. To był on, dziwny opryszek, którego nikt nie znał! A dnia, w którym umarła Lisbeth, zniknął i on! I co pan sądzi?!

Detektywem wstrząsnęły dreszcze, ale szybko się opanował.

- Nie mamy jego tożsamości, a śledztwo wykazuje jednoznaczność. Idzie pan ze mną na policję.

- A idę w cholerę! Mam dość! Zalecała się, ta szmata, do nie wiadomo kogo i teraz niech ma!

- Proszę się uspokoić! - detektyw zrobił srogą minę. - I darować sobie.

*

- I co? - spytał jej aksamitny głos, dokładnie taki, jakim go zapamiętał.

- Poszedł siedzieć. Wszystko się udało! Wreszcie uwolniłaś się od tego gnoja.

- I nie zauważyli, że to ciało w rzece to nie moje?

Mężczyzna roześmiał się.

- Jak mieli zauważyć, skoro to ja prowadziłem śledztwo?

W świetle zachodzącego słońca można było dostrzec coraz bardziej oddalające się sylwetki ludzi. Jeden z nich miał na sobie długi, czarny płaszcz...

Oznacz jako: przeczytane ulubione chcę przeczytać

Komentarze

Zaloguj się, aby dodać komentarz.

Inne od tego autora

Archiwum

Najnowsze i warte uwagi

Artykuły i recenzje