Historia

Nowa koleżanka

reinatha45 4 6 lat temu 1 190 odsłon Czas czytania: ~1 minuta

Był ciepły, jesienny dzień. Siedzieliśmy już w klasie i czekaliśmy na panią. W końcu weszła i uradowana powiedziała:

-Dzień dobry, kochani. Dzisiaj dołącza do nas nowa uczennica. Wstań, Katie!

Wtem z ławki za nami wstała dziewczyna. Nawet jej przed lekcją nie zauważyliśmy, tak cicho siedziała. A gdy już wstała jej wygląd wydawał się dziwny, wręcz niepokojący: Bardzo blada skóra, ciemne oczy, czarne włosy, ubrana na czarno w prostą sukienkę. Jak wiadomo, takie ubrania jak sukienka nie są zbyt modne wśród gimnazjalistów, więc popularne dziewczyny oraz kilka osób już zaczęło szeptać i śmiać się pod nosem.

-Liczę, że Katie bardzo dobrze się do was dostosuje.- przerwała niezręczną ciszę nauczycielka.-Może opowiesz coś o sobie?

-Więc jestem Katie Ossidian, przyjechałam tu z nowego Jorku-Powiedziała dziewczyna, zakrywając usta.

-Dobrze, zapiszmy zatem temat lekcji.

Mijały tygodnie, a Katie bardzo szybko stała się w naszej klasie ofiarą. Dzieci nazywały ją "dziwaczką, niemodną bladolicą, emo". Zabierali jej rzeczy, niszczyli książki i zeszyty, kłamali do nauczycieli. Najbardziej z tego wszystkiego zastanawiała mnie jej reakcja-jakby nic ją to nie obchodziło, jakby nic nie słyszała. Nikt nigdy nie widział, żeby płakała po kątach, złościła się, czy broniła. Z tą samą niewzruszoną miną przyjmowała uwagi, które dostawała za nic. Nigdy się do nikogo nie odzywała, a jak już to robiła to mówiła cicho, szybko i zakrywała usta. Na przerwach ciągle siedziała sama na ławce i piła napój ze swojej butelki. Nikt nigdy nie widział, by jadła coś innego.

Było mi jej żal, ale nie mogłam nic robić. Wolałam się nie wtrącać. Dlaczego? Bo sama byłam wcześniej w klasie ofiarą. Śmiali się ze mnie, bo byłam gruba i pryszczata. Jakbym ją obroniła, od razu by mnie zmieszali z błotem.

Pamiętam jeden specyficzny dzień. Była długa przerwa, ja siedziałam z moją jedyną przyjaciółką- Marry i jadłyśmy kanapki. Niedaleko nas siedziała Katie. Już miała wyciągać butelkę z plecaka, kiedy nagle podeszła do niej Lyidia wraz z Olivią i Carry i zaczęły ją zaczepiać. W pewnym momencie Lyidia zabrała Katie butelkę, a jej zawartość wylała do kosza. Katie spojrzała na nią wkurzonym wzrokiem, co wcześniej jej się nie zdarzało. Po czym wstała i zrobiła coś czego nikt nigdy by się nie spoziewał...

C.D.N

Oznacz jako: przeczytane ulubione chcę przeczytać

Komentarze

Nie no, ciekawie sie zapowiada, ALE (choć wiem to było zamierzone) za szybko ske kończy, i pozostawia wrażenie jakby sam autor nie wiedział jeszcze co potem, więc to kończy na siłę, aby mieć czas domyślić reszte fabuły i zdobyć zaciekawionych fanów Oby następne części były warte uwagi ;-)
Odpowiedz
A może to celowe działanie, by utrzymać w napięciu? :)
Odpowiedz
nom, wydaje mi się, że autor miał zamiar tak to zostawić, alee... miom zdaniem coś za szybko skrócił, spk się zapowiadało i nagle zostało urwane. Nie no, fajny pomysł, aby nadawać w napięciu przerwać, ale robi się to jak tekst jest długi a nie dopiero zaczęty...
Odpowiedz
W sumie.... Chociaż może zamiast dwóch części będą trzy? Nic nie wiadomo...
Odpowiedz
Zaloguj się, aby dodać komentarz.

Inne od tego autora

Archiwum

Najnowsze i warte uwagi

Artykuły i recenzje