Bracia - przestępcy

Ostatnio, gdy jechałem samochodem w nocy, stało się coś niecodziennego. To była godzina 22:00, normalnie wracałem z pracy. Nagle widzę, że na drodze leży jakiś człowiek. Trochę się przestraszyłem, ale zatrzymałem auto i wysiadłem. Podszedłem do tego człowieka, sprawdziłem, czy oddycha. Okazał się martwy. Zadzwoniłem na policję, gdy przyjechał patrol, wszystko powiedziałem. Okazało się, że to był poszukiwany przestępca. Załatwiłem jeszczę parę formalności związanych z tą akcją. Następnie udałem się do samochodu i pojechałem do domu. Tego wieczoru nic się już nie działo. Następnego dnia, oglądając telewizję, mówili właśnie o tym zmarłym mężczyźnie i... jego bracie bliźniaki, który szuka zemsty. Podobno szuka jej w mojej okolicy. Przestraszyłem się, że może wybrać mój dom, a mnie zabić. Mogłem tylko czekać. Tej nocy bałem się usnąć, ale położyłem się do łóżka. Gdy tak leżełem, usłyszałem jakiś hałas. Serce mało mi nie wyskoczyło. To brzmiało tak jak by mi się ktoś włamywał. Ze strachu byłem sparaliżowany. Odrazu przypomniał mi się ten przestępca. Na obronę wziąłem młotek ze skrzynki taty. Podeszłem do drzwi, przekręciłem klucz, nacisnąłem klamkę i drzwi się otworzyły. Za drzwiami stał wysoki, barczysty mężczyzna. Niestety go poznałęm.