Historia
Młoda Panna Śmierć
Myślicie, że śmierć przychodzi pod postacią mrocznego żniwiarza, z ogromną kosą i tak dalej... Jasne. W zębową wróżkę też dalej wierzycie?
On a właściwie ona jest subtelniejsza.
Ma postać nastolatki z długimi ciemnymi włosami, okalającymi twarz. Brzmi znajomo? Nie, nie chodzi o Samarę Morgan. Pod jej brązowymi oczami, widać rozmazane, czarne ślady. Niczym spłynięty tusz do rzęs. To ślad po wieloletnich łzach. Mimo, iż wygląda na niespełna 17-sto letnią, jako śmierć widziała więcej niż ty. Zapewne dwudziestoparoletni mężczyzna, który zamiast pracować odpala sobie takie internetowe banały. A może nie? Może jesteś nastolatką taką jak ona? Myślisz, że przechodzisz przez piekło i sympatyzujesz się z nią. Może i tak. A może masz kilkanaście lat i jesteś chłopcem, który mógłby się w niej zakochać bez pamięci? Może. Nie wiem kim jesteś, kim byłeś i będziesz. Ale posłuchaj mnie. Potraktuj mnie jak cygankę przepowiadającą przyszłość. Niby wchodzisz tu dla rozrywki, jednak słowa, które usłyszysz mogą odmienić twoje życie.
Wróćmy do niej. Średniego wzrostu dziewczyna przeciętniej urody. Zawsze ma zimne dłonie. Pojawi się w pewnym momencie twojego życia. Wszystko zwolni, a twoje oczy instynktownie skierują się w jej stronę. Będzie może stała w kącie baru, gdzie upijasz się do nieprzytomności. Może umrzesz w wypadku samochodowym, a ona będzie siedzieć koło ciebie? Może popełnisz samobójstwo, podcinając sobie żyły, a ona wyjdzie spod prysznica. Nie martw się nie umrzesz samotnie.
Wyobraźmy sobie, że umierasz z własnej głupoty. Przedawkowując kokainę czy inne gówno, które sprzedał ci twój "dobry kumpel". Pewnie jej nie zauważysz, bo ona przyjdzie wcześniej, żeby cię ostrzec. Załóżmy, iż stanie w kącie twojego pokoju, nie może już krzyczeć - bo jej struny dawno umarły. Będzie jedynie machać rękami i potępiać cię wzrokiem. Jednak jesteś idiotą i dupkiem, nie zwrócisz na nią uwagi. Dopiero po tej kolejnej dawce, wszystko zwalnia. Zapominasz o tym, co robił ci twój ojciec tamtej nocy, zapominasz o też o Sandrze. "Dziwce", która cię zdradziła, więc musiałeś ją ukarać. Zapominasz, dlaczego tak bardzo nienawidzisz siebie samego i nagle... Tak, widzisz ją. Po jej już rozoranych policzkach toczy się kolejna łza, kręci głową i patrzy na ciebie z dużą dezaprobatą. Wyciąga ku tobie, swą dłoń.
- Rany, jaka zimna - myślisz.
Prowadzi cię przez tunel wspomnień. I ... tyle. Nie wiem co dzieje się dalej. Może Bóg, może niebo, może coś, a może nie?
Po niektórych przychodzi ze smutnym uśmiechem, na przykład po starców i dzieci. Wtedy nie płacze, nie chce robić im przykrości. Dla dzieci przynosi baloniki, w różnych kolorach i przywiązuję im do palca, żeby było weselej.
Dobra, dobra, ale skąd ja to wiem? Cóż, widziałam ją nie raz. Wygląda żałośnie.
Celem tej opowiastki jest jedno powiedzenie ci, że ona
JEST W SERCU KAŻDEGO
BLIŻEJ TWOICH NAJSKRYTSZYCH PRAGNIEŃ
NIŻ KAŻDA INNA RZECZ W TYM WSZECHŚWIECIE
MYŚLISZ, ŻE TO PRAWDA?
Pojmij to zanim ją zobaczysz
Komentarze