Historia

Ślady na śniegu (Footprints in the snow)

białadama 9 11 lat temu 6 716 odsłon Czas czytania: ~poniżej minuty

Śnieg wreszcie przestał padać, ale zdążył już pokryć ziemię wokół mojego domu białą pierzynką. Szkoły zamknięte, pracownicy w domach, drogi nieprzejezdne. Dlatego musiałem wpuścić tego faceta, no bo kto zostawiłby na tym mrozie człowieka, który przyszedł po pomoc? Cały dygotał, był mokry od śniegu. Ale to dziwne, że nie widziałem żadnych śladów stóp prowadzących do mojego domu kiedy go wpuszczałem. Pewnie po prostu ich nie zauważyłem.

Ten facet jest... dziwny. Czuję że mnie obserwuje, ale kiedy się odwracam, on tylko patrzy przed siebie. Nic nie mówi. Chyba też nic nie zjadł. Tylko siedzi, dygocze, a z jego włosów i ubrania kapie woda. Nie mogę przestać myśleć o tych śladach, więc wracam do drzwi frontowych. Odkąd ten facet tu przyszedł śnieg już nie pada, ale nie widzę żadnych śladów stóp.

Zaraz, jednak są. Są ślady. Ale nie prowadzą z ulicy. Sprawdzam po drugiej stronie domu, i rzeczywiście, są tam ślady stóp. Wodzę za nimi wzrokiem: z ganku, przez podwórze, między drzewami, wtedy się kończą. Na starej studni, która była już zabita deskami kiedy się tu wprowadziłem. Mrużąc oczy mogę dostrzec, że deski zostały zerwane.

Za plecami słyszę miarowe kap, kap, kap...

Oznacz jako: przeczytane ulubione chcę przeczytać

Komentarze

supcio krótka :)
Odpowiedz
Dobra pasta, to taka, przy której żołądek związuje się w supeł. Takie jedno zdanie, które czyni ja straszną - tu wyszło idealnie :-)
Odpowiedz
hmmm... Tatuś Samary Moris ?
Odpowiedz
Hmm a to nie była Samara Morgan? Jeśli oczywiście chodzi o The Ring.
Odpowiedz
ciarkimi przeszły
Odpowiedz
Świetne, to jest to ;3
Odpowiedz
Fajne ;D Te 2 ostatnie paragrafy mnie przeraziły .
Odpowiedz
Spoko, podoba mi się :D
Odpowiedz
Czyżby ojciec Samary? Nawet fajne
Odpowiedz
Zaloguj się, aby dodać komentarz.

Inne od tego autora

Archiwum

Najnowsze i warte uwagi

Artykuły i recenzje