Historia

Pierwszy list część 1

skrzynka666 7 11 lat temu 6 466 odsłon Czas czytania: ~2 minuty

Znam wiele strasznych historii. Jednak pragnę zacząć od własnej...

Wszystko zaczęło się od przeprowadzki do nowego miasta. Miało być miło i spokojnie, ale było inaczej...

Zamieszkałam w mieszkaniu pod numerem 6. Remont wiele mnie kosztował, zarówno salon, sypialnia, kuchnia i łazienka wyglądały jakby przez długi czas ktoś namiętnie podtapiał mieszkanie. Ponieważ znajdowało się na parterze, stwierdziłam, że woda wypływa z piwnicy. Rozmawiałam o tym z dozorca, ale ten zaprzeczał, by kiedykolwiek woda z piwnicy zalała parter. Wreszcie udało mi się wyremontować mój dom i na stałe w nim zamieszkałam. Nawet się nie spostrzegłam, że wprowadziłam się 6.06.1996 roku. Nie należałam wówczas do przesądnych.

Pierwszej nocy miałam koszmar. Śniła mi się starsza kobieta, która tkwi w moim domu, w wodzie po kolana i mamrocze coś pod nosem.

Rano jakby nigdy nic wychodząc z mieszkania zauważyłam, że do tabliczki umieszczonej na mojej skrzynce, ktoś dopisał jeszcze jedną 6.

Po powrocie z pracy usiłowałam odczepić tabliczkę od skrzynki... Bezskutecznie.

Dopisanej cyfry również nie mogłam zmyć. Zgłosiłam to dozorcy i machnęłam na to ręką.

Kolejnej nocy mój koszmar się powtórzył. Kobieta mówiła jednak wyraźniej. Krzyczała: "Nie rób tego! Nie odbieraj ..."

Obudziłam się z krzykiem. Wypiłam mocną kawę o 3 w nocy, po czym wróciłam do łóżka. Oczywiście nie zasnęłam.

Nazajutrz poszłam do pracy. Wychodząc zauważyłam, że do tabliczki na skrzynce pocztowej dopisano kolejną szóstkę. Przeraziło mnie to. Wybiegłam z bloku.

Po powrocie do domu przez całe popołudnie tkwiłam na korytarzu i szorowałam tę przeklętą tabliczkę. Próbowałam wszystkimi możliwymi środkami i detergentami. Sąsiadki patrzyły się na mnie jak na wariatkę. Koło 22:30 dotarło do mnie, że to nie ma sensu. Wróciłam do domu. Nie byłam w stanie zasnąć. Usiadłam pod drzwiami i nasłuchiwałam. Liczyłam na to, że usłyszę jak ktoś podkrada się do mojej skrzynki pocztowej. Na próżno.

W końcu, pomimo kilku kaw, zasnęłam w przedpokoju pod drzwiami. Byłam całkowicie pewna, że nie śpię. Miałam coś w rodzaju snu na jawie. W tym śnie, usłyszałam otwierające się drzwi na klatce schodowej. Wstałam z podłogi i wyjrzałam przez wizjer. Zobaczyłam jak do bloku weszła niska postać w żółtej kurteczce przeciwdeszczowej. Zdałam sobie sprawę, że to dziecko. Szurając nogami, podeszło do mojej skrzynki pocztowej i wyjęło małą kartkę z torby. Włożyło ja do jednej ze skrzynek i opuściło budynek.

Obudziłam się pod drzwiami. Błyskawicznie wzięłam prysznic i wybiegłam na klatkę schodową. Choć dziś, nikt nie dopisał żadnej nowej cyfry, miałam poczucie, że coś się zmieniło. Włożyłam kluczyk do skrzynki i przekręciłam go powoli. Serce mi stanęło. W skrzynce leżało awizo, a do niego doczepiono mała karteczkę z napisem "odbierz przed południem"...

Ciąg dalszy nastąpi...

Oznacz jako: przeczytane ulubione chcę przeczytać

Komentarze

Rozkręca się akcja, niezłe :)
Odpowiedz
Mam nadzieję, że ta historia się rozkręci. Ale jak na 1cz to bardzo dobrze ;)
Odpowiedz
Da ktoś znać jak będzie 2 cześć??
Odpowiedz
niezły wstęp, czekamy na rozwój wydarzeń
Odpowiedz
niezłe czekam na drugą część ;)
Odpowiedz
fajne :) czekam na 2 cz. ;]
Odpowiedz
może być, ale mam nadzieje że cz. 2 będzie lepsza i bardziej wciągająca
Odpowiedz
Zaloguj się, aby dodać komentarz.

Inne od tego autora

Archiwum

Najnowsze i warte uwagi

Artykuły i recenzje