Historia

Tabletki

scaryguy 7 11 lat temu 9 989 odsłon Czas czytania: ~5 minut

Miałem problemy ze snem. Sesja egzaminacyjna tak mi rozregulowała organizm, że mogłem w nocy siedzieć do 4-5 rano, a w dzień tylko bym spał. Próbowałem różnych metod, zaczynając od liczenia baranów, na czytaniu książki kończąc. Brak rezultatów zmusił mnie do pofatygowania się do lekarza i prośby o środki nasenne. Przepisał mi jakieś lekkie pigułki, które brałem kwadrans przed snem. Działały bardzo dobrze, faktycznie po 15 minutach spałem jak zabity.

Dość dziwne jednak było, że o tych tabletkach nie mogłem znaleźć żadnych informacji w internecie, nie figurowały one w żadnym znanym spisie leków, internetowych aptekach. Pamiętam jak Pani farmaceutka, gdy pokazałem jej receptę, spojrzała na mnie bardzo dziwnym wzrokiem i jakaś taka zatroskana dała mi te tabletki. Gdy opuszczałem aptekę dostrzegłem, że ciągle się na mnie patrzyła, mimo iż przy kasie stał inny klient. Jej wzrok był jakiś taki pusty, zdradzający conajmniej lęk. Nie przejąłem się tym zbytnio, najważniejsze było spróbować medykamentów do pomocy w przywróceniu organizmu do normy.

Któregoś środowego wieczoru zostałem w domu sam. Następnego dnia miałem wstać wcześniej, więc żeby się trochę wyspać poszedłem spać o 22. Dla pewności wyjąłem 3 tabletki przepisane przez lekarza, na opakowaniu była informacja że to maksymalna dawka do wzięcia naraz. Tuż przed snem pograłem sobie w Age of Empires 2, żeby zmęczyć oczy. Doszedłem do misji, w której trzeba było wybić dziury w murach Jerozolimy i zniszczyć wszystkie 5 wieżyczek wewnątrz miasta. Jeszcze przed snem gra zaczęła mi się dziwnie wieszać. Najdziwniejsze jednak było to, że gdy toczyłem jedną bitwę, oddziały Teutonów (obrońców Jerozolimy) ustawiły się w litery: "Uważaj!". Uznałem to za zbieg okoliczności i grałem wówczas dalej. Sen mnie zmorzył, gdy zlokalizowałem cztery z pięciu wieżyczek. Wówczas wziąłem 3 tabletki. Odchodząc od komputera usłyszałem z głośników dziwny syk. Uznając to za wadę sprzętu zwyczajnie wyłączyłem je.

Śniły mi się rzeczy bardzo dziwne. Na początku wstawałem z łóżka i widząc na siedzeniu przed komputerem jakąś postać, klikającą po przeglądarce internetowej, powiedziałem najpierw: "spier... ja chcę spać..." uznając, że to mój ojciec. Gdy postać wyszła sam zasiadłem żeby sprawdzić, co domniemany tatuś robił na kompie. Ku mojemu zdumieniu i zniesmaczeniu oglądał jakieś strony firmy zajmującej się wywozem szamb. Nie byłoby w tym nic dziwnego gdyby nie to, że na stronie znajdywało się mnóstwo zdjęć osób dosłownie ufajdanych w fekaliach i... mających czarne, jednakowe oczy bez śladu jakiegokolwiek białka. Zamknąłem to czym prędzej i zacząłem grać w Age of Empires, przechodząc... misję z oblężeniem Jerozolimy.

Gdy zniszczyłem trzy wieżyczki zamknąłem grę i odszedłem od komputera. Nie wiem po co (ale w snach nigdy nic nie wiadomo) ubrałem się i wyszedłem do sklepu po chleb. Gdy wróciłem znowu ujrzałem tę samą postać siedzącą przy kompie i ponownie przekląłęm pod jej adresem, każąc jej się wynosić z pokoju. Postać wstała, wyrzuciła coś do śmietnika i wyszła. A ja położyłem się ponownie na łóżko i zacząłem kolejny sen we śnie. Tym razem dotyczył on mojej dziewczyny i był nadwyraz przyjemny, o charakterze czysto erotycznym.

Obudził mnie przeraźliwy pisk, który okazał się być moim nowym sygnałem ustawionym na dźwięk budzika. Gdy szykowałem się do wyjścia na zajęcia nigdzie nie mogłem znaleźć swoich tabletek, choć pamiętam że leżały obok laptopa. Olałem sprawę i wyszedłem. Po powrocie nie miałem nic do roboty, więc uruchomiłem Age of Empires by dokończyć wczorajszą misję. Uruchomiłem save i oblał mnie zimny pot. Stan misji był dokładnie taki, jak w moim śnie. Trzy wieżyczki zniszczone, tyle samo mapy odkryte co w trakcie snu. Co gorsza, do mojej wioski szły oddziały wroga uformowane w napis: "Ostrzegałem".

Jak sparaliżowany siedziałem przed komputerem nie wiedząc co robić. W końcu przypomniałem sobie fragment snu, w którym nieznana postać wyrzucała coś do śmietnika. Spojrzałem i było tam opakowanie po tabletkach nasennych, całe wymięte i... umazane krwią. Wtedy dostrzegłem, że na klawiaturze również są jakieś plamy. Przełknąłem ślinę i postanawiając się dowiedzieć o co tu do diabła chodzi założyłem buty i wyszedłeme do tego lekarza, który przepisał mi te tabletki. Gdy doszedłem do przychodni okazało się, że jest dziś zamknięta z powodu jakiejś awarii. Zszedłem więc do apteki w której to świństwo kupiłem. Zapytałem o farmaceutkę, która kilka dni wcześniej sprzedała mi tabletki. Jej przełożona powiedziała mi, że takiego leku tu nie sprzedają a tamtego dnia apteka była zamknięta... Gdy podałem więc opis farmaceutki usłyszałem jeszcze bardziej szokujące słowa, mówiące o tym, że nikt taki tu nigdy nie pracował.

Wróciłem do domu conajmniej przerażony. Chcąc wyrzucić śmieci i oczyścić klawiaturę z krwi dostrzegłem, że tabletek w koszu nie ma, zwyczajnie wyparowały. Postanowiłem więc przynajmniej usunąć ten cholerny save z gry. Gdy naciskałem "Delete" moim oczom ukazywał się komunikat: "Naprawdę myślisz, że to ci coś da?". Moje nerwy będące już na skraju załamania psychicznego kazały mi mimo wszystko usunąć to coś. Wtedy mój ekran zrobił się całkowicie czarny, a po chwili pojawił się na nim napis: "Wrócę".

Do końca dnia nie uruchamiałem już komputera. Ze zmęczenia padłem na łóżko i niedługo potem zasnąłem.

Obudziło mnie trząchanie w ramię. To była matka, która krzyczała mi nad uchem: "Wstawaj do diabła, co Ty, na uczelnię nie poszedłeś?!". Spojrzałem na zegarek, była godzina 13:30. Zajęcia kończyłem o 15:00, więc nie było sensu już iść. Wtedy zdałem sobie sprawę, że to wszystko było tylko koszmarnym snem. Gdy zapytałem się mamy jaki dziś jest dzień, uzyskałem odpowiedź: "czwartek przecież". Odetchnąłem z ulgą.

Po ogarnięciu się i zjedzeniu zauważyłem, że leci mi krew z nosa. Miałem już tę dolegliwość kiedyś, więc niespecjalnie się tym przejąłem. W koszu na śmieci dostrzegłem jednak to samo co we śnie - leżące opakowanie po tabletkach umazane krwią. Tym razem jednak widząc co mi się stało z nosem uznałem, że pewnie miałem po tabsach jakąś fazę i wziąłem ich za dużo, a potem wywaliłem opakowanie mając ręce ufajdane we krwi. Nawet wieczorne odkrycie, że faktycznie save z gry był w takim stanie, jaki był we śnie nie przeraziło mnie zbytnio. Byłem przekonany, że to wszystko wina tabletek i dziwnych faz, jakie powodowały. Wtedy jednak zacząłem się zastanawiać, co w takim razie było snem, a co jawą... Przecież skoro pamiętałem, że w tym śnie grałem i wyganiałem kogoś sprzed komputera, to kto to był?

Z początku uznałem, że popadam w jakąś paranoję, ale uwierzcie mi - nigdy na widok chleba nie wypuściłem z rąk noża..

Oznacz jako: przeczytane ulubione chcę przeczytać

Komentarze

Nauczyć się czytać ze zrozumieniem!!!!!! Wtedy zalapiecie o co kaman
Odpowiedz
Myśliwy, po całym dniu polowania, znajdował się w środku ogromnej puszczy. Robiło się ciemno i całkowicie opadł z sił. Zdecydował się iść w jednym kierunku, dopóki nie upewni się co do swojego położenia. Po paru godzinach znalazł chatkę na małej polanie. Ponieważ było już bardzo ciemno zdecydował, że zostanie w niej na noc. Podszedł do chatki. Drzwi były otwarte. W środku nikogo nie było. Myśliwy położył się na znalezionym łóżku, decydując, że wszystko wyjaśni właścicielowi chatki rano. Rozejrzał się po wnętrzu chatki. Zaskoczony spostrzegł na ścianach kilka portretów, namalowanych z dbałością o najmniejsze szczegóły. Wszystkie portrety bez wyjątku wyglądały, jakby się mu przyglądały. Ich twarze wykrzywione były w grymasach nienawiści i złości. Myśliwy poczuł się dziwnie. Starając się za wszelką cenę zignorować portrety, odwrócił twarz od ściany i wykończony zapadł w głęboki sen. Rano myśliwy zbudził się. Odwrócił się i zamrugał w nieoczekiwanym świetle słońca. Spostrzegł, że w chatce nie ma żadnych portretów, tylko okna.
Odpowiedz
czy ktoś byłby łaskaw powiedzieć mi o co cho? kurde faceta mógł prześladować demon to sie zdarza ale mi chodzi o to że to jest jakby nie dokończone...
Odpowiedz
Czy jest ktoś, kto mi wytłumaczy o co chodzi? :)
Odpowiedz
Tak
Odpowiedz
boje sie isc spac
Odpowiedz
no, no super ^^
Odpowiedz
Zaloguj się, aby dodać komentarz.

Inne od tego autora

Archiwum

Najnowsze i warte uwagi

Artykuły i recenzje