Historia
Ostrzeżenia
Opowiem wam o sytuacji, jaka przytrafiła mi się całkiem nie dawno. A więc: W moim domu od dłuższego czasu działy się sytuacje rodem z Paranormal Activity. Szafki same się otwierały, komputer włączał się bez powodu, moje rzeczy tajemniczo znikały (Nie, nie gubiłam ich. Z natury jestem bardzo porządkowa.), mój pies dostawał nocnych furii bez przyczyny, w nocy coś stukało w szybę. Nigdy specjalnie nie wierzyłam w żadne duchy ani zjawiska paranormalne, więc wszystkie te sytuacje starałam sobie jakoś racjonalnie wyjaśnić. W końcu zaczęłam je ignorować, ale stało się coś, co przeraziło mnie nie na żarty. Odebrałam telefon od mojej matki, starszej, zmęczonej życiem osoby. W słuchawce słychać było tylko niezrozumiałe szepty i jęki w tle. W pośpiechu wyleciałam z domu, wsiadłam do auta i pojechałam do matki. Jak zawodowy sprinter wleciałam po schodach na trzecie piętro. Drzwi do mieszkania były otwarte na oścież, a ze środka dobiegał straszliwy odór gnijącego mięsa. Meble były połamane i walały się po domu. W kuchni znalazłam moją matke. Jej ciało było zmasakrowane tak, że ledwo dało się je rozpoznać. Natychmiast zadzwoniłam na policję. Biegły sądowy stwierdził, że ciało leżało tu około 10 dni. We wnętrznościach kobiety znaleziono kartkę z ledwo czytelnym napisem: "Lepiej nie ignoruj ostrzeżeń..."
Komentarze