Historia

Nawiedzony dom

scaryguy 10 10 lat temu 11 527 odsłon Czas czytania: ~3 minuty

Witam /x/ (/x/ to jeden z działów na stronie 4chan - przyp. red.). Może Wy jesteście w stanie mi pomóc.

Mieszkam w dużym domu w Rio de Janeiro. Myślę, że może nawet przypominać posiadłość. Jest ograniczona bramą, gdzie strażnicy chodzą ciągle po ulicy sprawdzając, czy wszystko jest w porządku.

Dom jest już trochę stary, został zbudowany przez mojego dziadka, kiedy dzielnica dopiero zaczęła powstawać. Moja mama mówi, że nikt tu nigdy nie zmarł, ale ja znam przynajmniej trzy osoby (dziadek, babcia i przyjaciel dziadka), którzy dogorywali tutaj, zanim zostali w pośpiechu zabierani karetką do szpitala. Zgodnie z tym co mówi moja ciocia, moja babcia została znaleziona martwa we własnej sypialni. Cała trójka zmarła na raka lub udar.

Wydarzyło się już parę niepokojących rzeczy przez te lata, niewielkie drobiazgi jak spadające przedmioty, niektóre z nich przelatywały przez pokój albo były przemieszczane z jednego miejsca w drugie w nocy (raz nawet znaleźliśmy pilot od telewizora wewnątrz lodówki).

Te wydarzenia raczej mnie nie niepokoiły, ale wtedy wszystko zaczęło się pogarszać...

Mój przyjaciel mieszkał z nami, więc... pewnego dnia wstał w środku nocy żeby napić się wody i wtedy zobaczył tą olbrzymią bestię stojącą w drzwiach sypialni mojej matki. Opowiedział mi, że bestia była wyższa niż same drzwi i zapewniał, że było to tylko jego przywidzenie, ponieważ trwało to zaledwie parę sekund, a kiedy mrugnął tego czegoś już nie było.

Innej nocy, zbieraliśmy się do wyjścia na imprezę i nikogo nie było wtedy w domu. Zeszliśmy po schodach na dół, gdy usłyszeliśmy dziwny hałas dochodzący z kuchni... Kucharka poszła na zakupy po warzywa, więc pomyślałem, że pewnie już wróciłam i robi swoje. Poszedłem tam, by powiedzieć jej, że wychodzimy i ku mojemu wielkiemu zdumieniu, kiedy otworzyłem drzwi kuchenne, uświadomiłem sobie, że jest absolutnie ciemno. Nikogo tam nie było. Przeszedłem przez kuchnię i zakręciłem kran, ponieważ okazało się, że dziwnym odgłosem była chlupiąca woda zalewająca cały zlew.

Podczas kilku kolejnych miesięcy mój przyjaciel wciąż widzi te same bestie. Ja również je widuje. Cieniste, czasem tylko stojące,a czasem zwisające z sufitu albo zerkające na nas przez otwarte drzwi.

Coś wydarzyło się zeszłej nocy...było coś koło wpół do drugiej w nocy i mój przyjaciel nie mógł zasnąć, więc udał się do salonu po laptopa (oba pokoje znajdują się na górze). Wtedy, usłyszał, choć niewyraźnie, nie dające się pomylić z żadnych innym odgłosem, kroki dochodzące z salonu na dół. Przysłuchiwał się uważnie i był przekonany, że ktoś tam jest. Obudził mnie, przerażony, myśląc, że w domu są złodzieje. Podbiegłem do schodów, nasłuchiwałem i rzeczywiście- słyszałem to samo co on. Razem obudziliśmy moją matkę i stworzyliśmy mały plan, który zakładał, jeśli oczywiście był to włamywacz, że matka zamknie się w swoim pokoju i wezwie ochronę.

Kumpel zszedł po schodach, podczas gdy ja czekałem przy drzwiach matki (jest już starszą kobietą, bałem się, że włamywacz może jej coś zrobić więc chciałem ją ochronić).

Więc...nie przedłużając historii, kumpel sprawdził cały parter, ale nikogo tam nie zastał. Wszystko bylo pozamykane z wyjątkiem dwóch drzwi. Logicznie rzecz biorąc, to rzeczywiście mógł być tylko włamywacz (i tak zawiadomiliśmy ochronę), ale...Nikt nie był w stanie dostać się do posiadłości bez swoistej przepustki. Nic nie zginęło. Moją posiadłość otacza solidny dwumetrowy mur, który oddziela nas od ulicy, poza tym posiadamy dużego psa. Drzwi mogły się otworzyć, owszem, ale nie było tam żywej duszy! NIKOGO! Nawet śladów butów na podwórzu...

A więc, /x/... Co powinienem zrobić? Jest też coś, co może być pewną wskazówką na temat pewnych starych rzeczy, które znalazlem kilka miesięcy temu, ale nie wiem, czy będziecie tym zainteresowani.

P.S. Zaczynają dziać się naprawdę dziwne rzeczy...dom jest NAWIEDZONY! Ciągle widuje te przerażające stwory... strasznie sie boję, proszę pomóżcie mi! Ciągle słyszę te cholerne kroki, ale nikogo tam nie ma. KTO STAWIA TE PRZEKLĘTE KROKI?!

Boje się...

Oznacz jako: przeczytane ulubione chcę przeczytać

Komentarze

niezbyt ...
Odpowiedz
Czegoś mi tu brakuje 5/10
Odpowiedz
W porównaniu do innych historii na tej stronie, ta jest banalna.
Odpowiedz
Najs
Odpowiedz
sorry że was straszę w nocy XD i nie możesz się do cholery wyprowadzić
Odpowiedz
Kiedy jedziemy ale wiesz z księdziedzem a nie bez :D
Odpowiedz
fajne!
Odpowiedz
Musisz wezwać księdza =P to zawsze pomaga 10/10
Odpowiedz
mnie tam średnio podeszło
Odpowiedz
Ja c:
Odpowiedz
Zaloguj się, aby dodać komentarz.

Inne od tego autora

Archiwum

Najnowsze i warte uwagi

Artykuły i recenzje