Historia

Autostopowiczka

kwesiunia 1 11 lat temu 7 739 odsłon Czas czytania: ~1 minuta

Pewien chłopak wracając z imprezy zobaczył stojącą autostopowiczkę przy trasie, był środek nocy więc bez zawachania zatrzymał się i zaproponował podwiezienie. Dziewczyna ucieszyła się i wsiadła. Droga minęła w ciszy. Dziewczyna poprosiła o postój aby się załatwić. Chłopak nie majac nic przeciwko powiedział, że trzeba poczekać na miejsce do zatrzymania. Po kilkuset metrach zatrzymali się niedaleko tablicy ze zjazdami. Obok był gęsty las do którego dziewczyna weszła. Chłopak siedział za kierownicą co raz bardziej się niecierpliwiąc. Mijały kolejne minuty a ona nie wracała. W końcu otworzył drzwi, i zobaczył przejeżdżający samochód, który po chwil zatrzymał się za nim. Mężczyzna z samochodu zapytał czy wszystko dobrze, a chłopak powiedział, że musi poszukać dziewczyny, którą podwoził. Mężczyzna opowiedział mu historię o ludziach znikających w tym lesie, jednak chłopak nie słuchał i pobiegł krzycząc i szukając. W pewnym momencie zauważył postać pod jednym z drzew z drzew. Zbliżył się i zobaczył, że to dziewczyna, którą podwoził. Miała opuszczoną głowę, gdy uniosła ją po zawołaniu jej usta były wykrzywione w dziwnym uśmiechu, rzuciła się na chłopaka próbując go ugryźć. Ten upadł krzycząc. Odepchnął ją i zaczął uciekać w stronę samochodu. Biegnąc między drzewami spojrzał czy dziewczyna za nim biegnie. Odwrócił się spowrotem i po silnym uderzeniu stracił przytomność. Obudził się przywiązany do krzesła, uniósł pękającą z bólu głowę i rozejrzał się. Ponownie utracił przytomność. Gdy znów ją odzyskał dalej był przywiązany do krzesła, zobaczył krew do okoła. Zastanawiał się czy to jego. W pewnym momencie ktoś podszedł do niego i złapał za włosy. Miał opuszczoną głowę więc widział tylko ciężkie buty, w dali było coś jaśniejszego, po chwili gdy wzrok się przyzwyczaił zobaczył kobiece stopy. Unosząc wzrok widział to czego się domyślał, była to ta sama dziewczyna. Patrzyła na niego zwierzęcym wzrokiem, jak na ofiarę. Wytracał po woli przytomność, więc jednak to była jego krew, kałuża się powiększała. Głowa znowu opadła i wzrok spoczął na butach i krwi która wpływała pod nie. Usłyszał jak ktoś coś powiedział, jednak nie rozumiał co to było, poczuł chłodną stal na szyi i długie pociągnięcie. Już rozumiał jakie było ostatnie słowo, które słyszał... Ostrzegałem

Oznacz jako: przeczytane ulubione chcę przeczytać

Komentarze

historia mogłaby być ciekawa, jakby nie była pisana niczym telegraf ;)
Odpowiedz
Zaloguj się, aby dodać komentarz.

Inne od tego autora

Archiwum

Najnowsze i warte uwagi

Artykuły i recenzje