Historia

Okno

białadama 15 10 lat temu 8 984 odsłon Czas czytania: ~1 minuta

Nie patrz się w okno. Pamiętaj tylko o tym, nic więcej, po prostu…

NIE ODWRACAJ SIĘ! NAWET O TYM NIE MYŚL!

Dziewczynka zadrżała. Siedziała samotnie w swoim pokoju, schowana pod biurkiem. Zapomniała już, czy od czasy gdy zobaczył TO minęły minuty czy godziny. To bez znaczenia. Modliła się jedynie w myślach, żeby nastał już dzień albo żeby jej rodzice wrócili. A jeśli to oglądało ją każdej nocy? Jeśli…

NIE PATRZ SIĘ W OKNO.

Był tak straszny. Spoglądał na nią swoimi dużymi, czarnymi oczami, skrobiąc szponem po cienkiej szybie. Dlaczego jej nie wybił? Dlaczego jej nie zabił?

Nie chciała tego wiedzieć. Nie chciała znać prawdy. Jedyne czego teraz pragnęło, to aby to cos dało jej spokój. Odeszło na zawsze! Jednak, nawet siedząc osłonięta kawałkiem sklejki czuła jego wzrok na sobie. Mogłaby wybiec z pokoju na korytarz i zamknąć za sobą drzwi, ale zbyt się bała. Byłą pewna, że jeśli wstałaby, musiałaby się odwrócić.

A tam byłby już on.

NAWET NIE PRÓBUJ SIĘ PATRZEĆ W OKNO

Nie, oczywiście nie widziała go dzisiaj po raz pierwszy.

Dobrze pamiętała, gdy pewnej nocy zbudziła się, a jej wzrok powędrował na okno. Tak, przyglądał jej się, I chyba uśmiechał, a przynajmniej szczerzył ostre zęby. Zaczęła krzyczeć, tak głośno że aż do jej pokoju wbiegli rodzice. Krzyczała jeszcze długo, nie dając się uspokoić, błagała, aby zabili to coś. Ale oni jej nie słuchali, tylko pocieszali ją, odwróceni plecami do okna. A On cofnął się i zniknął w mroku.

Na wspomnienie tego rozpłakała się. Łkała cicho, drżąc ze strachu. Próbowała zamknąć oczy, ale nawet wtedy w myślach pojawiał się obraz tej twarzy, która wpatrywała się w nią. Dlaczego?! Co Mu to dawało? Chorą satysfakcję, że cierpi?

Więc dlaczego jej nie zranił?

Czuła, że bardzo chce się dostać do środka, ale coś mu nie pozwalało. Czuła jego chęci i wściekłość, gdy skrobał paznokciami po szybie. To nie były urojenia – rano znajdowała na szybach rysy. Skuliła się jeszcze bardziej.

Nagle usłyszała dzwonek do drzwi. Bez zastanowienia wybiegła z pokoju. Nie odwróciła się. Byłą pewna, że to jej rodzice. Zbiegła po schodach tak szybko, jak tylko mogła, mijając stary zegar który pokazywał godzinę czwartą rano. Otworzyła drzwi, pewna, że jej rodzice uratują ją przed Nim. Przez myśl nie przeszło jej nawet, że mieli wrócić dopiero następnego dnia po południu.

Wpatrywał się w Nią.

Wpuściła Go. Nareszcie.

Oznacz jako: przeczytane ulubione chcę przeczytać

Komentarze

Pierwsze zdanie. Od razu jak to przeczytałam to spojrxalam
Odpowiedz
A ja nie lubię kilometrowców dzielonych na części choć lubię czytać. Wolę krótsze za to mocne, po co niepotrzebnie ciągnąć?
Odpowiedz
Wer Cia zależy od gustu. To co jest straszne dla jednego nie musi być takie dla drugiego. Nejlepiej poszukać samemu :)
Odpowiedz
XD za każdym napisem nie patrz sie w okono właśnie to robiłam :C nie było tam potworka
Odpowiedz
Słabe... :P
Odpowiedz
Jak mi ten potworek skrobał kiedyś szyby to otworzyłamokno i kazałam mu zapĺ
Odpowiedz
Świetne świetne świetne
Odpowiedz
można by to rozwinąć, było by lepsze :) ale i tak jest bardzo dobrze
Odpowiedz
Supcio <3
Odpowiedz
najgłupsza historyjka z tej strony ;PP
Odpowiedz
Dobre :D
Odpowiedz
Fajne, choć za szybkie :)
Odpowiedz
Genialne ^^
Odpowiedz
Nie jestem pewna, czy dwa razy przeczytałam to samo, czy to są tak podobne historie, ale fajna creepypasta. Mogłeś/ Mogłaś bardziej postarać się przy opisie tego potworka. Ale w sumie fajne c:
Odpowiedz
Podoba mi się :P
Odpowiedz
Zaloguj się, aby dodać komentarz.

Inne od tego autora

Archiwum

Najnowsze i warte uwagi

Artykuły i recenzje