Historia

,,Skaczący Jack'', czyli postrach Londynu.

szymon 11 10 lat temu 8 198 odsłon Czas czytania: ~2 minuty

Odludne uliczki i parki na londyńskich przedmieściach stały się pod koniec XIX wieku za sprawą ,,Skaczącego Jacka'' miejscami bardzo niebezpiecznymi. Atakował on przechodniów i ciężko ich ranił wykonując przy tym ogromne skoki.dzisiaj prawie zapomniano jego niecne czyny. wielu uważało go za fantazyjną z literatury horroru epoki wiktoriańskiej albo ze swego rodzaju kominiarza, którym matki straszą nieposłuszne dzieci. ,,Bądź grzeczny, bo inaczej ,,Skaczący Jack'' cie zabierze''. Istnieje również teoria, że postać ta pochodzi z domowych podań. Kellow Chesney pisze w swojej książce The Victorian Underworld, że Jack ,,nie jest niczym innym jak legendą'', a być może wymysłem służących, których po stracie posady, nie chcieli pozostać niezauważeni.

Jak się wydaje, nikt nie wie dokładnie, kiedy Jack pojawił się po raz pierwszy. Z wielu źródeł wynika, że już od 1817 roku pewien ,,Skaczący Jack'' zwrócił na siebie uwagę ogółu. W dniu 9 stycznia 1838 roku burmistrz Londynu sir John Cowan ujawnił na jednym z publicznych posiedzeń w swoim urzędzie treść listu, który otrzymał kilka dni wcześniej. Powiedział, że zatrzymał go w nadziei na dalsze informacje. List był podpisany przez ,,mieszkańca Peckham''. Autor twierdził, że pewna wysoko postawiona osobliwość przybiera różne okropne szaty, aby przestraszyć na śmierć 30 osób, gdyż przyjęła o to zakład. Już ,, siedem dam pozbawił rozumu'' z których dwie ,,nigdy już prawdopodobnie nie przyjdą do siebie, będą tylko obciążeniem dla swoich rodzin''. Mieszkaniec Peckham kontynuował: ,,Sprawa ciągnęła się jeszcze jakiś czas, a gazety osobliwie milczały o tym. Podpisany ma powody, by wierzyć, że prasa jest poinformowana o całej historii, jednakże z uwagi na mające w tym interes kręgi- historia została przemilczana''.

,,Skaczący Jack'' był przedstawiany jako mlecznobiały, biały niedźwiedź lub ogromny pawian. był widziany w błyszczącym miedzianym albo stalowym rynsztunku. W Hackney pojawił się raz jako latarnik- chodził na rękach, a między nogami trzymał drabinę. Jego zdolność do robienia ogromnych susów przypisywano sprężynom, które podobno znajdowały się w jego butach. W środę 18 lutego 1838 roku z odwiedzin u brata wracały do domu 18-letnia Lucy Scales i jej siostra Margart. Brat ich był rzeźnikiem i mieszkał w spokojnej okolicy. Lucy, która szła nieco przed siostrą, wkroczyła właśnie na ulicę Green-Dragon, kiedy naskoczyła na nią jakaś postać i dmuchnęła jej prosto w twarz płomieniem. Odskoczyła, gdy dziewczyna ogarnięta gwałtownymi konwulsjami upadła na ziemię. ,,Skaczącego Jacka widziano w wielu miejscach: Na Wyspie Jakuba w Bermondsey, jednej z dzielnic nędzy w Londynie, zabił on tam 7 osób i 2 ciężko zranił nożem. Widziano go też w Northamptonshire, Hampshire, gdzie zabił parę zakochanych. Najwięcej osób zabił w Brentford i Ealing (dokładnie 42 osoby). Podsumowując ,,Skaczący Jack'' zabił 63 osoby ( w innych miastach takich jak WaterFord zabił tam 13 osób a w Liverpool 4 osoby).

Napiszcie w komentarzach co sądzicie o ,,Skaczącym Jacku''.

W Google Grafika można wpisać: ,,Spring-Heeled Jack'' lub po prostu: ,,Skaczący Jack''.

Oznacz jako: przeczytane ulubione chcę przeczytać

Komentarze

przeczytajcie sobie "W Dziwnej Sprawie Skaczącego Jacka" Marka Hoddera jest przepięknie napisana i ciekawie wykorzystuje miejską legendę do o wiele bardziej przejmujących wątków
Odpowiedz
No gdyby było tam więcej mroku itp to bym powiedziała naprawde super ale daję 4,5/5 bardzo fajne
Odpowiedz
Ciekawe, choć wyłapałem fragmenty gdzie źle postawiony był przecinek, albo brak dużej litery na początku zdania. Nie zmienia to jednak faktu, że ciekawe.
Odpowiedz
Kolejny Jack? Ludzie ogar Bezoki Jack, Śmiejący się jack no bez jaj ^_^
Odpowiedz
Bez jaj Jack ?
Odpowiedz
Zarąbiście ciekawe :)
Odpowiedz
Fajny!
Odpowiedz
ciekawee....
Odpowiedz
ciekawostka taka
Odpowiedz
Aham. Spoko...
Odpowiedz
Artykuł dosyć ciekawy, choć miejscami chaotyczny, nie straszne, ale ciekawe
Odpowiedz
Zaloguj się, aby dodać komentarz.

Inne od tego autora

Archiwum

Najnowsze i warte uwagi

Artykuły i recenzje