Historia

Dziadkowie

conradcz 11 10 lat temu 8 189 odsłon Czas czytania: ~2 minuty

Historia własna i prawdziwa. Nie "prawdziwa" na potrzeby budowania atmosfery tylko taka która przydarzyła mi się jeszcze za czasów dzieciństwa. Pisząc prawdziwa oczywiście nie wykluczam kwestionowania mojej bujnej wyobraźni. Jednak dla mnie miało to miejsce naprawdę nawet jeśli był to tylko sen a ja nie dostrzegłem różnicy.

Przejdźmy jednak do meritum.

W roku 2002 w sierpniu zmarł mój dziadek (zawal serca). Wraz z mama zamieszkaliśmy wtedy z babcią aby nie czuła się aż tak samotna. Ja spałem w dużym pokoju a mama w pokoju z babcią na drugim łóżku (tym na którym zmarł dziadek)

Nie minęły dwa miesiące a babcia trafiła z rakiem do szpitala. Niestety już z niego nie wyszła i odeszła z tego świata prawie równo dwa miesiące po śmierci dziadka. Rodzice próbowali poprawić mi nastrój mówiąc, że dziadek poszedł do nieba wcześniej aby przygotować babci pokój w tamtym świecie. Nie jestem jakąś religijną osobą jednak wtedy do mnie to przemawiało.

W ciągu kilku tygodni przeprowadziliśmy się do tego mieszkania (właścicielka kamienicy w której mieszkaliśmy zaczęła świrować z cenami więc można powiedzieć, że nam się udało. Brzmi okrutnie jednak realia są takie a nie inne...)

W ciągu miesiąca rodzice wyremontowali łazienkę, przedpokój, wymienili meble w pokoju dziadków (ten pokój dostał się mnie) a sami zajęli duży pokój.

Przez kilka dni miałem duży problem by usnąć gdyż w bloku wszystko słychać, piszczące i stękające rury, upadająca laska sąsiada z góry, szczekanie psa małżeństwa z dołu itd.

Nie będę też ukrywał, że byłem strachliwym dzieckiem i lubiłem zasypiać przy zapalonym świetle i zawsze twarzą na pokój bym wszystko widział. Zwyczaj był taki, że kładąc się spać o 22:00 koło 0:00 ojciec albo matka wyłączali mi radio i gasili światlo. Pewnej jednak nocy nie mogłem się ułozyć i próbowałem to na plecach to na brzuchu na lewym boku i prawym. W końcu ułożyłem się na lewej stronie twarzą skierowany w boazerie. Byla może godzina 23:00 może troche później. Jedna rekę miałem pod głową drugą wzdłuż ciałą od strony zewnętrznej łóżka. Minął jakiś czas i usłyszałem jak tata albo mama wchodzi do pokoju by zgasić światło. Po zgaszeniu poczułem lekki uścisk na dłoni sądząc, że jeden z rodzicieli sprawdza czy śpie. Uścisk jednak trwal dziwnie długo i zacząłem się bać. Z jednej strony chciałem się odwrócić z drugiej panicznie się bałem. W końcu po może 5-7min. odwróciłem się i w tym samym momencie uczucie uścisku zniknęło a w ciemności nie dostrzegłem nikogo. Szybko zapaliłem światło i usiadłem na łóżku. w przedpokoju widziałem łunę światła która informowała, że rodzice jeszcze nie spali.

Wtedy tłumaczyłem sobie to tym, że babcia (albo dziadek bo miejsce w którym leżałem było tym samym w kórym umarł) przyszedł się ze mną pożegnać.

Teraz z perspektywy czasu nie wiem czy to był zwykły skurcz, czy coś innego... jednak, że dopiero trafiłem na ten portal stwierdziłem, że podziele się z wami moją historią.

Oznacz jako: przeczytane ulubione chcę przeczytać

Komentarze

Pisanie, że historia jest prawdziwa, troche psuje klimat xd
Odpowiedz
Pisanie, że historia jest prawdziwa, troche psuje klimat xd
Odpowiedz
jak na początki nie jest tragicznie :)
Odpowiedz
Mialobyc odszedl nie odeszedl sory pomylka
Odpowiedz
Ja w to wierze Mialam podobnie dziadek mnie wychowywal w 2007 r zmarl Dom w Ktorym mieszkalismy zbudowal Prawie sam. Dlugo nie odchodzil czulam go w nocy slyszalam Jego oddech kroki wiedzialam ze to dziadek mimo wszystko sie balam. Odeszedl kiedy poszlam na cmentarz zapalilam znicz prosilam zeby odszedl bo sie strasznie Boje. Minelo 8 lat nie slysze go ale Wiem ze jest ze mna pomaga mi przynosi mi wiele szczescia I chroni
Odpowiedz
Nawet bardzo dobrę.
Odpowiedz
mi się podobało :P
Odpowiedz
i tak nie sądziłem, że ktoś będzie chciał to przeczytać ;) w wymyślaniu hitorii nie jestem dobry więc postawiłem na własne przeżycie. I tak jestem mile zaskoczony
Odpowiedz
A mi się podobało i to bardzo :) Jak to mówią osóbki pod spodem "nie jest straszne" (a może raczej nie aż tak bardzo, żeby zostawiło jakiś ślad w umyśle), ale jest bardzo realne jak na dzisiejsze czasy i dawające taką jakby pociechę, po przeczytaniu past, które kompletnie dołują (:
Odpowiedz
Nie straszne , ale może być :3
Odpowiedz
Przeżycie ciekawe, ale tu na twoje nieszczęście trzeba wrzucać coś strasznego i trzymającego w napięciu, a w tym nie było kszty klimatu, rozwijaj sie i nas zadziw
Odpowiedz
Zaloguj się, aby dodać komentarz.

Archiwum

Najnowsze i warte uwagi

Artykuły i recenzje