Historia

funnydog.jpg

badger 10 10 lat temu 8 969 odsłon Czas czytania: ~3 minuty

W listopadzie 2011 roku na pewnym forum dało się odnaleźć wątek nazwany jako ‘funnydog.jpg’. Gdyby w niego wejść zobaczylibyśmy ciekawy przypadek pewnej kobiety..

„Założyłam ten temat ponieważ (intryguje? Dop. Tł.) mnie pewna sprawa. Kilka dni temu dostałam e-maila w którym zamieszczony był plik, ten , który wkleiłam i zdanie ‘Nie patrz mu w oczy’. [zdjęcie w załączniku poniżej] Na początku pomyślałam, że jest to kiepski żart a istota na zdjęciu zrobiona w jakimś programie graficznym. […] Wróciłam do domu z zakupami i włączyłam komputer. Na tapecie było nic innego jak to coś przypominające może trochę psa. Oczywiście od razu zmieniłam tapetę, jednak zawsze przy włączaniu i wyłączaniu komputera od tamtej pory na kilka sekund się wyświetlało. Stwierdziłam wtedy, że ten żart jest jeszcze bardziej (niewyszukany?) Z tym faktem może łączyć się pewne zdarzenie. Otóż jakieś dwa tygodnie przed dostaniem maila idąc do pracy ( pracuję jako pielęgniarka, najczęściej mam nocki) po zmroku słyszałam szelesty w zaroślach, Czasami mignęła mi przed oczyma sylwetka średniej wielkości psa. Wiedziałam, że nie powinnam zwracać na niego uwagi. […] Sytuacja zdarzała się kilkakrotnie z coraz większą częstotliwością, jakby pies przywiązał się do mnie i czekał, aż wyjdę do pracy. Po kilku dniach zdecydowałam się wziąć z domu poczęstunek dla psa, zapewne bezdomnego. Położyłam kiełbasę na kraju i [oddaliłam się na wystarczającą odległość?]. Zjadł całą i wesoło zamerdał ogonem. Przez kilka następnych dni dostarczałam pieskowi nędzne racje żywnościowe, aż wreszcie zdecydowałam się wziąć go do siebie. Gdy wracałam do domu pies sam do mnie się przyłączył, jakby wiedział, co postanowiłam. Zmęczona po pracy włączyłam komputer i zauważyłam, że dostałam właśnie tego maila. Od tamtej pory też źle sypiałam. Słyszałam dziwne dźwięki, zapewne wydawane przez psa, czasami oświetlało mnie dziwne, czerwone światło i śniły mi się często koszmary. Gdy otwierałam oczy patrzyłam na psa, czy śpi – bałam się że czerwonym światłem mogła być jakaś (latarka?) […] Raz nagle wybudziłam się ze snu i spojrzałam na psa, oczy miał szeroko otwarte i widocznie był czegoś bardzo wystraszony. Spojrzałam na telefon – dostałam sms’a od nieznanego mi numeru, jak próbowałam na niego zadzwonić (nic się nie działo?) W sms’ie było dobrze mi znane zdjęcie, a tytuł wiadomości był ‘funnydog.jpg’ Pod zdjęciem widniały tym razem dwa zdania. ‘Nie patrz mu w oczy. Nie daj mu się przywiązać do siebie’. Zniesmaczona spojrzałam w oczy swojemu pieskowi, w jego duże, czarne oczy niczym studnie na pustyni – futro miał w końcu przetykane kolorem piasku. Miały (szczęśliwy wyraz?) a pies od razu pomerdał ogonem i polizał mnie w wystawioną rękę. Jak myślicie, co to może oznaczać?”

Zaciekawiła mnie cała opowieść, więc zdecydowałem się poszukać informacji na ten temat w internecie jak i napisać coś do tajemniczej kobiety, dowiedzieć się, gdzie mieszka. Odpisała po kilku godzinach. Gdy poznałem adres, którego nie wolno mi tutaj wymienić zdecydowałem się odwiedzić kobietę. Po dwóch dniach, gdy miałem wystarczająco dużo czasu pojechałem tam, okazało się że tylko 100 kilometrów od mojego miejsca zamieszkania. Wysiadłem z samochodu i zadzwoniłem. (zapewne dzwonkiem do drzwi, przyp. Tł.) Nikt nie odpowiadał. Nacisnąłem klamkę i okazało się, że dom jest otwarty. W środku nie było żywej duszy. Wszedłem do sypialni w której panował nieprzyjemny zapach i zobaczyłem na stoliku kartkę, pisaną zapewne na szybko. „Mogłam wierzyć. Drake (zapewne imię psa) wygląda zupełnie jak na grafice.. Siedzi po drugiej stronie łóżka z obnażonymi kłami i niemożliwie rozciągniętym pyskiem. Ujada a jego oczy to dwa świecące punkty, nie mogę na nie patrzeć. Cos mi każe spojrzeć.. Z jego pysta wydobywa się nieprzyjemny odór. Nie mogę spojrzeć mu w oczy.. Nie, nie Mo…” Z zimnym dreszczem wybiegłem z kartką i jak najszybciej odjechałem z tamtego miejsca. Wyobraziłem sobie jak obok mojego łóżka siedzi Drake, taki jak na zdjęciu.. Kilka dni po zdarzeniu w (Wiadomościach? Chodzi pewnie o jakiś angielski program informacyjny) było o zniknięciu kobiety. Do mnie przybłąkał też się mały, szary kotek. Jest zapewne bezdomny, nakarmiłem go mlekiem i zrobiłem już posłanie…

DOPISEK TŁUMACZA: Gość zniknął, nie wypowiada się już na żadnym forum i ogólnie jakby rozpłynął się w powietrzu. Czy to ma związek z funnydog’iem?

http://straszy.pl/images/1/19/Funnydog.jpg

Historia alternatywna: http://straszne-historie.pl/story/3435

Oznacz jako: przeczytane ulubione chcę przeczytać

Komentarze

do pewnego momentu jest to jako ona a dalej jako on
Odpowiedz
Można być pielęgniarkom jak jesteś chłopakiem:)
Odpowiedz
Raczej pielęgniarzem.
Odpowiedz
Ciekawe, ale mało straszne.
Odpowiedz
Trochę w style smile.jpg ale fajne ;P
Odpowiedz
Decyduj się czy tę historie opowiada kobieta czy mężczyzna ..
Odpowiedz
Pasta nice, ale byłą, w troche innej i krótszej wersji, ale była
Odpowiedz
za dużo nawiasów.. ;/
Odpowiedz
Pupil zabił kobietę, to ja przygarnę swojego pupila :D inteligentne...
Odpowiedz
Ciekawe ;) Fajna pasta - stara - mistery continues :D
Odpowiedz
Zaloguj się, aby dodać komentarz.

Inne od tego autora

Archiwum

Najnowsze i warte uwagi

Artykuły i recenzje