Historia

The Elder Scroll V: Skyrim - Zakon Zapomnianego Orła

białadama 6 10 lat temu 7 105 odsłon Czas czytania: ~5 minut

Ostatnio dorwałem co prawda nie najnowszą, ale kultową wręcz gierkę Skyrim. Grałem w poprzednie części TES, ale piątka przekroczyła wszelkie me oczekiwania.

Ten otwarty świat, piękna grafika, nieliniowa fabuła i mnóstwo całe mnóstwo misji oraz możliwości rozwoju postaci... Wiem że gra jest sprzed dwóch lat niestety nie było mnie w tamtym okresie czasu stać na nowy komputer na którym dałbym radę grać w Skyrima bez przycinek. Spędzałem w grze całe dnie, zacząłem zaniedbywać szkołę oraz dziewczynę, kumpli i praktyki. Wtedy byłem całkowicie pochłonięty grą i nic mnie nie interesowało, zachowałem się zupełnie jak małe dziecko które dostało swą pierwszą konsole.

Z czasem gra stała się już mi znana "od deski do deski" co nie sprawiało mi już takiej frajdy kiedy po raz 40 tworzyłem nowego, innego bohatera rozpoczynając przygodę od nowa. Zacząłem więc sięgać po modyfikacje, aby urozmaicić sobie godziny które spędzałem przed komputerem. Trafiłem do największej "kopalni" modów, na stronę Nexusa. Są ich tam tysiące! Aż nie mogłem się zdecydować jakiego moda pobrać na początku, zależało mi głównie na urozmaiceniu rozgrywki poprzez dodanie nowych miast, misji czy jaskiń do zwiedzania.

Trafiłem na dość świeżą modyfikację która nazywała się "Zakon Zapomnianego Orła". Według opisu owa modyfikacja wprowadzała do gry potężną gildię do której mogliśmy się przyłączyć. W Skyrim można było trafić na księgi opisujące różne stare zakony, lecz oprócz Siwobrodych(którzy nie koniecznie takim zakonem byli) nie było nic więcej. Ten mod wszystko to zmieniał. Prócz zakonu w grze pojawiały się także 4 nowe postaci, kilka misji nie związanych z fabułą oraz wielka świątynia do zwiedzania. Jednak coś było nie tak..

Problem rozpoczął się już w chwili gdy chciałem go pobrać. Ważył 117 mb czyli nie specjalnie dużo, więc chciałem to uczynić od razu. Używałem specjalnego Menagera do pobierania modów ze strony Nexusa, nawet nie wiecie jakie było moje zdziwienie kiedy Menager wyświetlił błąd, że takowy link nie istnieje. Byłem w szoku nigdy nie spotkałem się z takim błędem. Postanowiłem więc pobrać bezpośrednio ze strony, co okazało się moim największym błędem..

Gdy modyfikacja była już na moim komputerze, zainstalowałem ją niezwłocznie, zrobiłem sobie coś do jedzenia i ze słuchawkami na uszach włączyłem Skyrima. W menu niewiele się zmieniło. Była nowa opcja, tuż pod "Wczytaj grę" nazywała się "Historia zakonu". Zdziwiony niesamowicie uruchomiłem jak się okazało animację której nie zrozumiałem.. Muzyka zmieniła się na przykrą i smutną, a sama animacja była dosyć ciemna i niewiele było na niej widać. Nawet ustawienie gammy nic nie dało. Trwała niecałe 3 minuty, podczas jej trwania w tle kilka razy można było usłyszeć niewyraźnie słowa prawdopodobnie po arabsku(??) nie jestem pewien. Kilka razy było tylko widać zarys postaci w kapturach i płaszczach które coś niosły(??), a pod sam koniec pojawił się duży biały napis "Last Player" który zaczął spływać po ekranie niczym krew nie zmieniając koloru.

Byłem trochę roztrzęsiony, ale nie przejąłem się tym na tyle, aby nie rozpocząć gry. Wczytałem moje stare nagranie na którym miałem już wysoko rozwiniętą postać, bo chciałem od razu zbadać świątynie w której to jak doczytałem potem znajdował się potężny artefakt. Pojawiłem się niedaleko Pękniny i od razu podbiegł do mnie Kurier, aby wręczyć mi list. Zacząłem go czytać niestety moje obawy potwierdziły się ponieważ tekst nie był po angielsku, a w dziwnym języku który do bólu przypominał arabski. Zignorowałem więc list i udałem się na Gardło Świata najwyższą górę w Skyrim bo to tam znajdować się miała świątynia.

Docierając na miejsce zastanawiałem się dlaczego po drodze nie spotkałem żadnego potwora, ani człowieka! Klimat też stał się bardziej mroczny. Pogoda była ciągle deszczowa, a obraz miejscami czarno-biały co uznałem za błąd twórcy moda. Na specjalnej mapie którą automatycznie dostajemy w ekwipunku widziałem, że świątynia leży zaraz pod Klasztorem Siwobrodych. Jak wszedłem do środka znowu osłupiałem! Wszyscy czterej siwobrodzi leżeli martwi jeden obok drugiego. Wtedy to już na pewno nie mógł być błąd, a celowe działanie, tak więc przeszło mi przez myśl nawet to, aby wyłączyć grę i dać sobie spokój. Niestety ciekawość zwyciężyła..

W podłodze był właz który prowadził do świątyni zakonu. Kiedy już znalazłem się w środku od razu w słuchawkach usłyszałem cichy dźwięk. Nie wiem czy potrafię wam go dostatecznie opisać, ale było to coś jakby grupa ludzi wydawała z siebie "Ommm Ommm", a dźwięk ten roznosił się po pomieszczeniach, tworząc echo. Z początku było cicho mimo że miałem mocno podkręcone głośniki, z czasem stawało się coraz głośniej. Z początku pojawiłem się w dużym kwadratowym kamiennego pokoju. Obraz był czarno-biały, i lekko psychodeliczny co wprawiło mnie w zakłopotanie. Udałem się więc w stronę wielkich żelaznych drzwi.

Co chwilę na kilka milisekund pojawiał się obrazek, każdy przedstawiał coś innego nie byłem w stanie nawet zauważyć co na nim widniało. Za drzwiami włączył się automatycznie filmik. Było to nagranie z kamery data wskazywała 19.02.1998, z początku widać było tylko białą ścianę, jakość była nieco starawa, na pewno wiecie jak to wygląda jeżeli oglądaliście starsze nagrania. Po chwili przed kamerą usiadł młody mężczyzna. Miał lekki zarost, kręcone czarne włosy i mocno piwne oczy. Zaczął mówić do kamery niezrozumiałe dla mnie słowa w dziwnym języku, o dziwo pojawiły się napisy po angielsku. Nie pamiętam wszystkiego, ale było to mniej więcej tak:

-Dzisiaj Deleus Vicion(nie jestem pewien czy właśnie tak go nazwał) podarował zakonowi ciekawy przedmiot który według niego może pomóc nam nad usuwaniem śladów z miejsc obrzędów - w tym momencie ktoś krzyknął z daleka czy już gotowe, mężczyzna odpowiedział że już kończy i kontynuował

-Nie mam już czasu, aby o tym mówić, zresztą wspominałem w poprzednich nagraniach. Teraz będziemy przygotowywać się do obrzędu w Nevadzie, a potem druga grupa w tajnym schronie w Grenlandii. Zapewne to nagranie oraz specjalne dane które chcemy ukryć wyląduje w kolejnej grze, bardzo dobrze ukryte.. - kamera wyłącza się.

Po tym jak filmik się zakończył w grze stałem przed wielką tablicą, podobną do tych na których spisane były Smocze Krzyki. Lecz znaki na niej wyryte były inne i wyglądały jak te które widziałem na nagraniu, czy w liście który dostałem od Kuriera. Głośniejszy stał także się ten dominujący dźwięk "Ommm , ommmm", najwyraźniej stałem w jego centrum.

Nie widziałem dalszej drogi więc wyłączyłem grę i posiedziałem chwilę w ciszy układając sobie to wszystko w głowie. W końcu doszedłem do kilku wniosków które zaszokowały mnie. Najwyraźniej zakon jest jakąś potężną organizacją, która na pewno wciąż istnieje. Na filmie mężczyzna sugerował że modyfikacja powstała tylko po to, aby ukryć cenne informacje i nie ma żadnego związku z grą. Upewniłem się kiedy wchodząc na stronę Nexusa zobaczyłem że moda już nie ma, a został on ukryty jako prywatny, i potrzeba hasła, aby go pobrać. Napisałem nawet do administracji i dowiedziałem się że zdążyły go pobrać 3 osoby.

Strasznie zainteresowała mnie ta sprawa tak więc muszę poszukać więcej informacji na temat owego zakonu. Niestety w internecie nie ma żadnych informacji, więc pozostaje mi szukanie w Ukrytej Sieci Tor. Postaram się także skontaktować z dwiema innymi osobami które pobrały modyfikacje, aby spytać ich o pomoc w poszukiwaniach. Jeżeli nie jest to żart to na pewno w Depp Web znajdę jakieś informacje którymi natychmiast się z wami podzielę... I wybaczcie brak zdjęć niestety szok sprawił że nie pomyślałem o ich zrobieniu, a w grze Print Screen nie działał, co dziwniejsze gdy teraz chcę uruchomić grę wyskakuje błąd w tym dziwnym języku...

Autor: mbbacia

Oznacz jako: przeczytane ulubione chcę przeczytać

Komentarze

Nazwa przypomniała mi AC....przypadek?
Odpowiedz
tak
Odpowiedz
Nie liniowa fabula taaaaa
Odpowiedz
jest chujowo ale stabilnie
Odpowiedz
Zapowiadało się tak dobrze i... na końcu okazało się, że niewypał :(
Odpowiedz
Dupy nie urywa, ale dobrze jest :)
Odpowiedz
Zaloguj się, aby dodać komentarz.

Inne od tego autora

Archiwum

Najnowsze i warte uwagi

Artykuły i recenzje