Historia

Skręt

niedostepny1988 19 9 lat temu 11 448 odsłon Czas czytania: ~4 minuty

Wczoraj wróciłem z pracy około 23. Moja żona Alicja już spała, odwrócona plecami do mnie. Nie lubię spać przy ścianie. To jej miejsce. Jutrzejszy dzień miałem wolny od pracy, więc zrobiłem sobie mocnego drinka ze szkockiej. 35 m2, kuchnia z aneksem. Ciasne ale własne – jak to mówią. Ścianka działowa po środku. Od kuchni wyjście na taras. Spory. Prawie jak całe mieszkanie. Oświetlony lampkami solarnymi. Przymocowane do barierki, na wysokości klatki piersiowej. Dają fajny efekt po zmroku. W sypialni obok wyjścia na balkon stała komoda. Na niej telewizor. Delikatnie odwróciłem ekran w drugą stronę by nie obudzić mojej lubej. Podpiąłem słuchawki i włączyłem konsole. Przerobiona. W tym kraju mało kogo stać na nowe gry, no chyba że mieszka u mamy albo naprawdę dobrze zarabia. Może i źle nie zarabiam, ale też nie mieszkam u mamy. Zamiast nową grę wole spłacić ratę za m2. Pomijając to.

Włożyłem płytę z grą do napędu, a że nie przepadam grać na "sucho", dla pobudzenia szarych komórek ( których zapewne jest coraz mniej ) skręciłem małego jointa i wyszedłem na taras. Myślcie co chcecie. Każdy to jara, a mnie akurat jara to tylko do gier online. Załatwiwszy wszystko, zahaczyłem o toaletę. Wychodząc, zamknąłem za sobą solidne dębowe drzwi. Wróciłem odpowiednio zrelaksowany do sypialni. Alicja nadal smacznie spała. Kołdra delikatnie podnosiła się i opadała w rytm jej oddechu. Założyłem słuchawki, zamoczyłem gardło drinkiem i wyszukałem mecz.

Na rozgrzewkę zagrałem polską reprezentacją. Mój błąd. To jest naprawdę żenujące, oni nawet w grze nie potrafią. W drugim meczu już trochę lepiej mi poszło, ale tylko na remis. W trzecim udało się dowieźć wygraną do końca.

- No i elegancko! - szepnąłem z uśmiechem.

Smarkacz po drugiej stronie TV uznał, iż odwdzięczy się nie wciskając "start". Przegrany sfrustrowany. Dlaczego odwdzięczy? Nie mogę wrócić do lobby póki on nie zakończy gry. Każdy kto pyka online zna to dobrze. Niby to tylko 120 sekund, ale strasznie wkurzające. Zrobiłem sobie przerwę na siku.

Drzwi od łazienki zastałem otwarte. Na oścież.

- Aż tak się na jarałem? - zmarszczyłem brwi. Przecież dokładnie je zamknąłem. Nie otworzyłby ich żaden przeciąg. Czy aby dokładnie je zamknąłem? Oprócz mnie i żony nie było nikogo w domu. Drzwi frontowe też były zamknięte. Sprawdziłem.

- Kurde, a może to moja mała? Nie, nie. Przecież śpi. Widziałbym jak by wstała. Z resztą nie przepada gdy gram o tej porze. Dostałbym bym opier**l. Szwagier miał racje. Dobry holender. Z uśmiechem przekroczyłem próg łazienki.

Wróciłem do sypialni. Nadal upalony. Ekonomicznie. Wygodnie się rozsiadając, złapałem za pad. Słuchawki na uszach. Ja i mój świat online. Grałem tak jeszcze ponad 2 godziny. Zmieniałem akurat skład do następnego meczu, gdy usłyszałem głośny trzask z kuchni. Usłyszałem, pomimo słuchawek na uszach. Poszedłem sprawdzić. Alicja nawet nie drgnęła. Nie budziłem jej. Zapaliłem światło. Wszystko było w porządku i na swoim miejscu. Głupi NoFrost. Tato mi mówił że lodówki z tą funkcją wydają czasem takie dźwięki. Nic tu po mnie. Pstryknąłem włącznik by zgasić LEDy i... w tym samym momencie padło wszystko. Rozumiecie? Wywaliło korki w tej samej setnej sekundy! Nowe mieszkanie, nowa instalacja, a mi wybija korki. W kompletnej ciemności udałem się do skrzynki w przedpokoju. Ciemno jak w dupie. Wróciłem po cichu po smartfona i odpaliłem latarkę. W skrzynce, wszystkie przełączniki były skierowane ku górze. Prąd powinien być. Sprawdzam. Nie ma. Zero reakcji. Wyjrzałem za okno. Ciemno. Cała okolica odcięta.

- Uff - odetchnąłem. Co za zbieg okoliczności. Odłożyłem telefon na blat.

Przebierałem się właśnie do spania, gdy moją uwagę przykuł taras. Mianowice nie taras, a lampki solarne na nim. Wszystkie zgasły. Normalnie dawały rade nawet całą noc. Poza tym są nowe, mogła się zepsuć jedna, ale nie wszystkie. Po chwili sytuacja zmieniła się diametralnie. Zaczęły świecić. Na zmianę. Jedna po drugiej. Raz intensywniej raz słabiej. Co jak co ale tego już nie byłem w stanie wyjaśnić. Przez głowę mi przeleciała myśl, że to może wojsko jakiś impuls elektromagnetyczny odpaliło. Niedaleko przecież mieści się jednostka. Po 30 sekundach, ponownie zgasły. Byłem już zbyt zmęczony by się tym przejmować. Mocny był ten holender od Andre. Dziś mnie raczej poskromił. Położyłem się obok mojej małej. Zasnąłem.

Miałem dziwny sen. Rzadko kiedy ogólnie je miewam. To przez skręty. Śniło mi się, że jakaś postać, stoi nade mną i patrzy prosto na mnie. Nie pamiętam jak wyglądała. Czarna, niewyraźna plama . Nie mogłem się ruszyć, nie mogłem krzyczeć. Po chwili odzyskałem świadomość. Nabrałem powietrza. Był to paraliż senny. Jak ja tego nie lubię. Poza tym kto go lubi? Mówią, że jak masz koszmar i chcesz się obudzić postaraj się odchylić głowę w tył. Tym razem nie działało. Za oknem robiło się coraz jaśniej. Alicja dalej spała. Przytuliłem ją mocno i zamknąłem oczy.

Obudził mnie dźwięk dzwonka w telefonie. Zerwałem się z łóżka. To Alicja. Zanim odebrałem, zerknąłem na posłanie. Nie było jej. Pewnie wyszła do sklepu i poprosi żeby jej wnieść zakupy.

- Halo – odebrałem.

- No hej misiek, jak ci minęła noc ? - zapytała.

- Bywało lepiej, ale dziękuje. Gdzie jesteś mi powiesz?

- Grałeś pewnie do rana, tak?

- A co to ma do rzeczy? Nie odpowiadaj pytaniem na pytanie. Gdzie jesteś? - trochę podirytowany ponownie pytam.

- U rodziców - odpowiedziała z przekąsem.

- Z samego rana pojechałaś do rodziców? Coś się stało?

- Mówiłam Ci wczoraj, że nie wracam do domu, a śpię u rodziców!

- (...)

- Halo?

Oznacz jako: przeczytane ulubione chcę przeczytać

Komentarze

Po czysciochu takie rzeczy? Wątpię. Pasta nadawalaby się na naprawdę dobra opowiastke Ale koniec mnie nie syci do samego końca, szybko to zakonczyles.
Odpowiedz
:O
Odpowiedz
Mało straszne, ale powinni to wykorzystywać do kampanii antynarkotykowej. Daje plusik.
Odpowiedz
Coś w tym jest :)
Odpowiedz
10/10 Takiego opowiadania bylo mi trzeba. Oby tak dalej! :)
Odpowiedz
Wreszcie coś co mi chociaż ten jeden włos zjeżyło.
Odpowiedz
Wiem że to mały błąd ale chciałbym zwrócić uwagę na to iż nie można grać w sieci na przerobionych konsolach :D A pasta średniawa :/
Odpowiedz
Zajebiste . ♥
Odpowiedz
on opowiada, czy się chwali?
Odpowiedz
Coś w tym szlugu było nie tak ;)
Odpowiedz
Codziennie od marihunaen ginie 10 miliardow ludzi! Nie wstrzykujcie sobie tego gowna!!!
Odpowiedz
W T F Fcplm
Odpowiedz
Dobre c:
Odpowiedz
Wpływ gier na ludzką psychikę - wstęp :D
Odpowiedz
Blantów nie gier
Odpowiedz
No fajne :D Zajebiste
Odpowiedz
To "coś" co tam sobie leżało, miało wpływ na otoczenie. Główny bohater miał faze więc nie był w stanie odróżnić prawdy od fikcji. Mógłbym dodać gdzieś, że "Żona wstała, patrząc się jakoś dziwnie we mnie i bla bla" ale zepsułbym zakończenie :P
Odpowiedz
Ale wsz on już ją widział zanim zapalił....
Odpowiedz
Może to coś miało wspólnika? :D
Odpowiedz
Zaloguj się, aby dodać komentarz.

Inne od tego autora

Archiwum

Najnowsze i warte uwagi

Artykuły i recenzje