Historia

Błąd z dzieciństwa cz.2

endriu08 4 11 lat temu 5 655 odsłon Czas czytania: ~3 minuty

Po tym co usłyszałem od mojej mamy,postanowiłem,że z samego rana udam się na poszukiwana dawnego miejsca zamieszkania Zenona Misiaka.Moją najwiekszą bolączką było to w jaki sposób mam sie dowiedzieć gdzie on mieszkał.Jednak niepotrzebnie się martwiłem.Rano poszedłem do kuchni i włączyłem tradycyjnie radio na naszą stację.To co usłyszałem pobudziło mnie bardziej niż wypite pięć kaw.

-'Z ostatniej chwili!Dzisiejszej nocy zaginęło troje dzieci.Żadna z rodzin nie wie jak to się stało,ponieważ każde dziecko z osobna było w domu!O to zażalenia jednego z rodziców:

-Nie mogę w to uwierzyć,jeszcze przed pójściem spać sprawdzałam czy dziecko śpi,było w swoim lóżku przykryte kołdrą.Wchodzę rano,a jego nie ma,proszę błagam oddajcie mi je!

Jak widać dzieję sie coś bardzo złego,czyżby powtórka z dawnych lat?Miejmy nadzieję ,że złe moce z ul.Bukowej 23 nie powróciły!

Wyłączyłem radio,przez chwilę musiałem sobie wszystko poukładać w głowie,ul.Bukowa..przecież tam moja mama mieszkała gdy była nastolatką.Szybko sie ubrałem,muszę tam pojechać i się czegoś więcej dowiedzieć.Jeśli bym nie przyniósł ze sobą żadnych informacji,zostanie mi przyduśić Mame aby raz ,a porządnie mi wszystko wyjaśniła.

Najchętniej bym z nią teraz porozmawiał ,ale jest w pracy,tata pewnie też coś wie tylko głupka udaję.Piotr,wychodzę,zaklucz drzwi,aby nikt nie wszedł.Droga za długa nie była,po chwili byłem na miejscu.W moim oczach ukazały sie samochody telewizyjne i pełno dziennikarzy.Podejdę bliżej.Żadne z sąsiadów nie chciało z nikim rozmawiać.Ehh..pewnie połowa dawnych lokatorów z tej klatki nie żyje,a reszta jest w domu starców.Od nikogo tych informacji bym nie wyciągnął.Mój pierwszy plan spalił się na panewce.Musiałem wreszcie trochę odpocząć.Więc wyszedłem ze znajomymi do pubu.Wieczór spędziłem miło,smiejąc się i wygłupiając takiego czegoś mi było trzeba.Spojrzałem na zegarek,prawie północ,trzeba iść do domu.Wszedłem na klatkę schodową,chciałem zapalić światło ale się nie dało.Coś poruszło się przede mną.W ciemności trudno było coś w ogóle zauważyć,z początku myslałem,że to mój sąsiad.Wzrok trochę się przyzyczaił i nagle zobaczyłem te same oczy ze zapamiętanej przerażającej nocy.Moje ciało ogarneły niesamowite dreszcze.Nie byłem na takie spotkanie przygotowany.Wzrok juz prawie na maksa się przyzwyczaił.Nie chciałem uwierzyć w to co widzę.Był to upadły anioł.Był cały czarny.Ledwo co go widziałem.Jednak najgorszy widok,ze wszystkich to stojącę wokół niego szejścioro dzieci.Nie, to nie może być prawda!

Hahaha..jesteś słaby.Te dzieci były dzielniejsze od cb jak po nie przychodziłem.

Czego chcesz ode mnie?!

Spokojnie..nic Ci nie zrobie mój wybawicielu.

Coo..?jaki..?wybawicielu.?!

Aniołek się podobał co nie?Hahaha...

Zapamiętaj sobie jedno,mnie się nie bój.Lecz tych,których zezłościłeś wypuszczając mnie na wolnośc.Na twoim miejscu o łaskę do nieba bym się nie starał.Hahaha..

Po chwili światło się zapaliło.Pobiegłem do swoich drzwi,póki światło nie zgasło.Wbiegłem do mieszkania prawie wszystkich budząc.Położyłem sie w ubraniach od razu do łóżka.W głowie miałem ciągle ten jego straszny śmiech.Co ja najlepszego zrobiłem..wszystkie zaginięcia dzieci to moja wina..Po tym zdarzeniu wiedziałem tylko jedno.Zostałem przeklęty...Rano obudziłem się jakbym miał gigantycznego kaca.Wchodząc do salonu usłyszałem nową nowinkę od rodziców.

Synu nie uwierzysz ale kolejne troje dzieci zagninęło.Koniec świata się zbliża szybkimi krokami.

Wiem-wymsknęło mi sie.

Co?jak to wiesz? i dlaczego spałes w ubraniu?

Nie ważne,lepiej wy mi odpowiedzcie na parę pytań!

Uspokój się synu.

Jak mam sie uspokoić jak ciągle jestem okłamywany przez was!Do jasnej cholery opowiecie co dokładnie wiecie o tym człowieku?

On ma rację-odpowiedziała mama.Idz ochłonąć i przyjdz za chwilę,to wszystkiego sie dowiesz.

Poszedłem pod chłodny przysznic.Nie byłem z siebie zadowolony,że tak wybuchłem ale przynajmniej sie dowiem czegoś więcej.Więc jestem.'Dobrze synu-słuchaj uważnie.Będąc nastolatką mieszkałam tam z babcią i z dziadkiem'.Tak to juz wiem..'Nie przerywaj mi jeśli chcesz się dowiedzieć.Ten cały Zenon Misiak,a raczej Maciej Beckier.Był największej sekcie satanistycznej,która zajmowała sie porywaniem dzieci,a pózniej oddawaniu ich rytuałach szatanowi.Zapewne pamiętasz tą starszą panią,która mieszkała obok niego.Tak na prawdę była to jego żona.Pewnego razu postanowiła pośledzić swego męża czemu wychodzi zawsze w tak póznych godzinach z domu.Wczesniej jakoś jej to nie przeszkadzało bo i tak prawie ze sobą nie rozmawiali ale coś nie dawało jej spokoju.Gdy doszła już do celu zobaczyła wtedy jak jej mąż wywołuje duchy wraz z grupką osób.Głupie babsko zamiast siedzieć cicho to wyszło z oburzeniem do nich.I skończyło sie tak,że duch,a raczej demon,który wszedł w Beckiera zabił starszą panią.Skąd wiem?Gdy zatrzymali Beckiera, wyśpiewał wszystko.Gdzie leżą ciała dzieci,kto z nim współpracował i na końcu dodając.On i tak zwycięży'.

Dobra wszystko ładnie pięknie ale jak jego ciało znalazło się cmentarzu?!'Beckier będąc w więzieniu dostał ataku serca i zmarł,jego rodzina chciała aby jego ciało spoczywało na starym cmentarzu lecz ksiądz z początku oczywiście się na to nie zgodził.Jego bogata rodzina,załatwiła mu nowe imię i nazwisko oraz wymazała całą kartotekę kryminalną.Ksiądz pewnie też dostał niezle w łape i zrobił pogrzeb nie powiadamiając o tym kościół.

Wiem takiego scenariusza by się nawet nie powstydził Steven Spielbierg ale niestety taka jest własnie prawda'.To już wiem dlaczego nie mogłem nic o nim znaleść w internecie...'Pewnie jakiś psychol dowiedział sie o tym i próbuje wkrzesić dawnego potwora'.-dodała mama.Ta tylko na to wychodzi,że tym psycholem po części jestem ja..Wiedziałem jednak ,że kolejne moje spotknie z Beckierem będzie moim ostatnim!

Trzecia część wkrótce.

Oznacz jako: przeczytane ulubione chcę przeczytać

Komentarze

Faktycznie, bardzo trudno czytać przez te błędy lecz trzeba dać człowiekowi szansę. Bardzo ciekawa fabuła.
Odpowiedz
Za dużo błędów ;c Opowieść naprawdę dobra, chętnie przeczytam 3 część, ale poprawiaj błędy! Po pierwsze dialogi każdych osób należy zaczynać od nowej linijki i od myślnika. Rób akapity. Stawiaj przecinki. I stawiaj spację po kropkach i przecinkach! I kilka innych, ale to potem. Przed wrzuceniem pracy tutaj poproś rodziców albo znajomych, którzy znaj się na opowiadaniach, by przyszli do Ciebie i pomogli ci popoprawiać błędy :P Ale pisz dalej ;)
Odpowiedz
Czytam i płaczę. Byłoby naprawdę ciekawie, gdyby nie te błędy. Aż żal czytać, bo to tylko zmarnowany potencjał według mnie.
Odpowiedz
dalej, dalej :)
Odpowiedz
Zaloguj się, aby dodać komentarz.

Inne od tego autora

Archiwum

Najnowsze i warte uwagi

Artykuły i recenzje