Historia

Pluszowy Króliczek

Pagad Ultimo 8 9 lat temu 8 676 odsłon Czas czytania: ~1 minuta

Lucy była moim oczkiem w głowie, dlatego gdy zaczęła mi się skarżyć, że w nocy nawiedza ją straszny pan zareagowałem od razu. Postanowiłem zaświecać jej nocną lampkę, lecz ta z niewiadomych powodów po chwili gasła lub żarówka się przepalała. Zacząłem wtedy sprawdzać czy nikogo nie ma w pokoju, aby być pewnym, że to tylko jej dziecięca wyobraźnia. Po nie znalezieniu niczego, musiałem zastosować inny sposób. Była nim maskotka, którą kupiłem, aby Lucy czuła się raźniej. Był to niewielki, brązowy króliczek, który od tego czasu towarzyszył mojej córce każdego wieczoru.

Problemy się skończyły, moja duma mogła odtąd spać spokojnie nienawiedzana przez żadne złe sny czy myśli. Czas leciał i leciał, Lucy dorastała, pluszowy króliczek grał coraz mniejszą rolę w jej życiu. W końcu przyszedł czas przeprowadzki. Było to dla mnie dość smutne przeżycie, ponieważ Lucy była całym moim światem. Mimo to wiedziałem, że nie mogłaby żyć w tym domu do końca swego życia, chciałem dla niej jak najlepiej. Po ckliwym pożegnaniu, późnym wieczorem jej samochód odjechał ku nowemu domowi, a ja przygnębiony poszedłem do jej niegdysiejszego pokoju żeby móc na niego spojrzeć i przypomnieć sobie wszystkie miło spędzone chwile.

Gdy przeszedłem przez próg zobaczyłem prawie pusty pokój, wszystko z szafek było zabrane, łóżko puste, tylko mały brązowy króliczek leżał na podłodze. Schyliłem się i podniosłem maskotę kładąc ją na najbliższej szafce. Skierowałem się ku wyjściu, lecz wtedy usłyszałem jak coś mocnego uderza o ziemię. Obejrzałem się i zobaczyłem, że to królik spadł z szafki. Zaintrygowało mnie to, ponieważ taka miękka maskotka nie mogłaby wydać aż tak mocnego dźwięku. Postanowiłem to sprawdzić. Z zabawką w ręku poszedłem do kuchni i nożem lekko rozciąłem brzuszek ulubieńca mojej córki. Włożyłem rękę do środka i poczułem coś zimnego, jakby z metalu. Chwyciłem za przedmiot i wyciągnąłem z maskotki. Było to niewielkie, okrągłe pudełeczko z głośnikiem po jednej stronie i malutkim guziczkiem z drugiej. Wcisnąłem guzik, z głośniczka wydobył się szum. Przyłożyłem urządzenie do ucha i po chwili usłyszałem gruby, zachrypnięty głos:

- Teraz już nikt jej nie ochroni

_____________________________

Mój Fanpage: http://www.facebook.com/mrdonut064

_____________________________

Oznacz jako: przeczytane ulubione chcę przeczytać

Komentarze

Super
Odpowiedz
No no pasta taka z górnej pułki... Gratuluje :) i czekam na więcej :D
Odpowiedz
Wersja audio: https://www.youtube.com/watch?v=s2KzKHpwrW0
Odpowiedz
good
Odpowiedz
Fajne, tylko reklama na koniec trochę nie pasuje :/
Odpowiedz
A jaka masz?
Odpowiedz
Hm... Bardzo, ale to bardzo nie lubię pisać komentarzy, w których kogoś krytykuje, bo zawsze mi się potem obrywa i to ja jestem ta zła XD Ale niestety w tym wypadku, muszę. Pierwsza rzecz, która zawsze mnie bardzo drażni, to podawanie swojego szczerze mówiąc, średnio rozwiniętego fanpage, na koniec równie średniej historii. Mogę się mylić, ale zawsze mam wrażenie, ze taka osoba uważa się za nie wiadomo kogo, a w rzeczywistości ma dosyć przeciętne historie. Co do samej Pasty. Uważam, ze napisana jest bardzo dobrze, czyta się ja przyjemnie i naprawdę miałam duże oczekiwania w stosunku do niej, a tu proszę ;__; Zakończenie, mnie dobiło. Jednak mam wielka nadzieje, ze będę miała okazje przeczytać twoja inna historie, po której naprawdę będę przerażona ;)
Odpowiedz
LUCYfer XD
Odpowiedz
Zaloguj się, aby dodać komentarz.

Inne od tego autora

Archiwum

Najnowsze i warte uwagi

Artykuły i recenzje