Historia

Tylko sen?

scarykiller 5 9 lat temu 8 784 odsłon Czas czytania: ~4 minuty

Miałem dziwny sen, który do złudzenia wydawał się być realny. Najpierw wstałem z łóżka, umyłem się, zjadłem śniadanie i poszedłem do szkoły. Wszystko wydawało się być w porządku, normalny zwykły dzień. W szkole jak zwykle się nudziłem, nie ma tu o czym się rozpisywać. Po powrocie do domu udałem się do pokoju, leżałem na kanapie i robiłem się senny. Nagle za oknem zobaczyłem trzy zakapturzone postaci, myślałem że mam halucynacje. Mimo woli robiłem się coraz bardziej senny. Ze snu nic nie pamiętałem, jak się obudziłem postaci już nie było. Tak jak się spodziewałem. Lecz odkąd się obudziłem, miałem nieodparte wrażenie że czegoś mi brakuje. Czułem się jakby ktoś mi coś ukradł, coś znajdującego się wewnątrz mnie. Po wstaniu z kanapy zauważyłem że leży na niej jakaś kartka. Wziąłem ją do ręki i przeczytałem: ,,Dziękujemy za jedną z trzech część Twej duszy, jutro, przyjdziemy po resztę". Przestraszyłem się, to miał być jakiś głupi kawał czy jak? Ale w jaki sposób miałby ktoś wiedzieć o moich halucynacjach? I jeszcze ten tekst ,,trzy części Twojej duszy". Co prawda czułem że czegoś mi brakuje, czegoś co nie do końca umiałem określić, ale cząstka mej duszy? W życiu bym na to nie wpadł. W sumie miało to sens bo widziałem 3 postaci, czyli każda przyszła po jedną część mojej duszy. Bałem się jak nigdy, czułem że jeśli zabiorą mi duszę to umrę. A mało tego przestanę istnieć, b bez duszy raczej nie będzie życia po życiu. Postanowiłem że nie będę spać, żeby znowu nie dać im dostępu do mnie. Jednak mimo to zasnąłem, mój organizm nie był gotowy na takie wyzwanie. Rano kiedy się obudziłem czułem się dobrze. To oznaczało, że jeszcze oni nie przyszli. Jako że miałem wolny dzień, zacząłem szperać w Internecie za takimi przypadkami. Po dwugodzinnych poszukiwaniach znalazłem jeden temat. Oto on:

,,Trzy zakapturzone postaci, zwidy czy zwiastun śmierci?"

Zaniepokojony napisał:

Witam, piszę tu ponieważ mój kolega ostatnio umarł, a raczej zginął. Przynajmniej ja tak uważam. Znaleziono go normalnie leżącego w łóżku w swoim pokoju. Wyglądał jakby spał, ale nie oddychał. Przed swoją śmiercią mówił mi, że już ,,dwa kaptury" zabrały mu część duszy i niedługo umrze. Do tego od kilku dni przed jego śmiercią chodził strasznie zaspany, rodzice mówili że nie spał w nocy bo czegoś się bał. Nie rozumiałem go, według mnie albo był naćpany albo za dużo grał w gry. Jednak p jego śmierci jeszcze raz to wszystko przemyślałem i postanowiłem tu napisać. Ktokolwiek coś wie o takim przypadku?

Czarnoksiężnik napisał:

Chciałbym napisać że to były tylko halucynacje ale niestety nie mogę. Opowiem ci o nich, nie pytaj skąd to wiem. W średniowieczu, czasach magii, alchemii i tak dalej było trzech ludzi, którzy bardzo chcieli posiąść niezwykła moc. Sprzedali więc swoje dusze diabłu w zamian za pieniądze i moc. Chcąc przechytrzyć diabła, który po śmierci miał wziąć ich dusze , rzucili na siebie zaklęcie, przez które stawali się na pewien czas nieśmiertelni, lecz musieli zapłacić za to cenę, która była zamiana w mroczne istoty. Po pewnym czasie zaklęcie długowieczności przestawało działać, więc żeby nie umrzeć zaczęli żywić się duszami. Pobierają z nich energię żeby przedłużyć działanie zaklęcia, lecz nie mogą wchłonąć całej duszy od razy, więc żywią się częściami. Niestety nigdy nie zostawiają tego co zaczęły. Twój kolega musiał paść ich ofiarą, przykro mi.

Zaniepokojony napisał:

Oookeeej... strasznie dziwne to co napisałeś. A mógłbyś mi powiedzieć jak niby żywią się tymi duszami? I czy nie można się bronić?

Czarnoksiężnik napisał:

Można się bronić, ale trzeba mieć świadomość. Oni wykorzystują stan twojej nieświadomości, wtedy moją do ciebie nieograniczony dostęp, a ty nie możesz się bronić. Taki stan to sen. Twojego kolegę znaleziono jak spał...

Przestraszyłem się, postanowiłem napisać do tego ,,czarnoksiężnika":

Przestraszony napisał:

Cześć, czytałem ten temat i jestem szczerze mówiąc trochę przestraszony. Otóż chyba jestem ich kolejną ofiarą. Widziałem trzy zakapturzone postaci za moim oknem tuż przed zaśnięciem, po obudzeniu się czułem pustkę. Czy możliwe że zabrali mi część mojej duszy? Boję się teraz spać, czy... Czy da się ich jakoś powstrzymać?

Zaniepokojony napisał:

Ej ty na poważnie? Jesteś następny po moim koledze?

Czarnoksiężnik napisał:

Witaj. Jeśli jest tak jak piszesz to bardzo prawdopodobne. Skoro jeszcze żyjesz, możesz spróbować. Trzeba zniszczyć rzeczy w której się znajdują.

Przestraszony napisał:

Co???

Czarnoksiężnik napisał:

Odkąd jesteś ich żywicielem, mieszkają w twoim domu i czekają aż zaśniesz. Mogą się kryć w różnych przedmiotach od drzwi, przez rzeźby, obrazy po biżuterię. Zakładam że nie wiesz jak ich znaleźć i wypędzić, oferuję ci więc moją pomoc.

Przestraszony napisał:

Dobrze, to mój adres.

Czarnoksiężnik przyjechał po godzinie. Był to wysoki mężczyzna z brodą, niebieskimi oczami, czarnymi długimi włosami do ramion i długim szarym płaszczem. Jego ,,nick" był adekwatny do wyglądu. Kiedy wszedł zaczął prawie od razu odprawiać jakieś rytuały, po 15 min. powiedział że znalazł tą istotę, była w drzwiach. Poszedłem więc po skrzynkę z narzędziami i zacząłem piłować. Kiedy tylko zacząłem, poczułem jak jakaś siła odrzuciła mnie do tyłu, uderzyłem się w głowę i straciłem przytomność. Obudziłem się w łóżku, ten facet stał nade mną, powiedział że ta druga istota ,,wzięła co chciała i wyniosła się stąd". Teraz czułem się jeszcze bardziej pusty niż wcześniej. Nie miałem energii ani siły. Została mi już tylko ostatnia część duszy. Bałem się, za nic w świecie nie chciałem umierać. Nie spałem przez co najmniej 6 dni. Byłem wykończony, w końcu usnąłem podczas przeglądania Internetu. Obudziłem się w swoim łóżku, był dopiero piątek rano, przed szkołą. Odetchnąłem z ulgą ,,To był tylko sen, głupi, pieprzony sen" mówiłem do siebie śmiejąc się. Czułem się świetnie, kamień spadł mi z serca, wstałem z łóżka gwiżdżąc sobie. Ubrałem się, zjadłem śniadanie, potem przed wyjściem do szkoły podszedłem do okna, żeby spojrzeć na termometr. Zamarłem, cały mój humor ulotnił się. Jeśli to faktycznie był tylko sen to dlaczego za oknem, w śniegu naprzeciwko mnie stała wpatrująca się we mnie zakapturzona postać?

Znalezione w internecie ale chce się nią podzielić /afraid

Oznacz jako: przeczytane ulubione chcę przeczytać

Komentarze

Co prawda Ty tego nie pisałeś, ale jednak dodam swoje trzy grosze. Jeśli o to opowiadanie chodzi, jak dla mnie jest ono za krótkie. To znaczy... mam na myśli, że za szybko wszystko się dzieje. Koleś wraca ze szkoły, kładzie się spać, budzi się i już od razu dowiaduje się, że nie ma części swej duszy. Troszkę za szybko. Tak samo z całą resztą. Ale ogólnie pomysł bardzo dobry.
Odpowiedz
Genialne
Odpowiedz
Dobre pisz takich więcej :)
Odpowiedz
Eiswerk XD
Odpowiedz
Jak dla mnie genialne.
Odpowiedz
Zaloguj się, aby dodać komentarz.

Inne od tego autora

Archiwum

Najnowsze i warte uwagi

Artykuły i recenzje