Historia

Instynkt ciemności

proboszcz 11 9 lat temu 7 058 odsłon Czas czytania: ~1 minuta

Na pewno spotykasz się z sytuacjami, kiedy dookoła ciebie jest ciemno. Jest noc. Wstajesz, żeby pójść do łazienki. Co robisz, jako pierwsze? Zapewne tak jak wszyscy włączasz światło. Włącznik jest pierwszą rzeczą, której potrzebujemy. Ale czy rzeczywiście zawsze tego potrzebujemy? Przecież do toalety można iść po ciemku, przystosowane do ciemności od wielu godzin oczy widzą obraz okolicy, także drogę do toalety. Nie zgubisz się, nie potkniesz się o nic bo oczy widzą drogę, ale jednak lepiej ci pójść z włączonym światłem.

Pewnie jako dziecko bałeś się ciemności. A raczej tego, co w niej może być. Może potwór z szafy, potwór spod łóżka, zza okna, lub cokolwiek innego. Dziecinada... ale pewnie myślałeś, że jak dorośniesz to przestaniesz się bać? Naiwność ludzka. Wciąż przecież włączasz światło i się niepokoisz, kiedy jest wyłączone. Może powiesz, że to przez horrory, ale w takim razie jaka jest przyczyna tego strachu u dzieci? Tak, dzieci mają bujną wyobraźnię, nieraz rozmawiają i bawią się z wymyślonymi przyjaciółmi. Ale skąd w dziecięcych umysłach może pojawić się wymyślona przerażająca zjawa, przez którą nie może zasnąć? Skąd dziecko mogłoby czerpać "inspirację", żeby coś podobnego wymyślić?

Niektóre dzieci nie mogą zasnąć, ale niektóre są "twarde": włączają latarkę, żeby sprawdzić, czy nigdzie tego potwora (demona?) nie ma. Nic nie widzą i uspokojeni idą spać. U ciebie jest podobnie, tylko nie chcesz sam przed sobą przyznać się, że się boisz. Nie chodzi tu o "potwora z szafy" oczywiście, ale jednak nawet patrzenie się na drugi koniec pokoju w ciemności czasami jednak przyprawia cię o negatywne emocje. Najczęściej to ignorujesz, odwracasz się na drugi bok i zaszypiasz. Ale czasem się zdarza, że nie wytrzymujesz i musisz włączyć światło. Chociaż na moment. Patrzysz. Nic nie ma. Dziesz spać.

Włączasz światło, lub latarkę, więc nie masz się czego bać. Podświadomie czujesz, że takie światło jest gwarantem bezpieczeństwa. Jeśli sprawdzasz, czy wszystko jest w porządku, podświadomy instynkt każe ci włączyć latarkę, tak dla bezpieczeństwa. Ale wiesz, co jest zabawne? To, że dokładnie ten sam instynkt zdaje się ci mówić, że nie włączenie go byłoby wielkim błędem.Możesz zawsze spróbować po ciemku podejść do miejsca, które cię przeraża, zamiast świecić tam latarką. Może ciekawość wyleczy twój strach, gdy zobaczysz, że nic tam nie ma. Może przekonasz się, że nie ma się czego bać. Gorzej jednak, jeśli coś tam faktycznie będzie...

Niektórych rzeczy lepiej nie wiedzieć...

Oznacz jako: przeczytane ulubione chcę przeczytać

Komentarze

Ale tandeta.
Odpowiedz
słit
Odpowiedz
hłe hłe ja śpię na antresoli
Odpowiedz
Światło zapalam, żeby było lepiej widać :D Ciemnego potwora w ciemności kiepsko widać. Jasne, można przyzwyczaić wzrok do mroku, ale ja zwykle mam takie schizy na krótko po odejściu od kompa, gdy mi mroczki latają przed oczyma.
Odpowiedz
Światło zapalam, żeby było lepiej widać :D Ciemnego potwora w ciemności kiepsko widać. Jasne, można przyzwyczaić wzrok do mroku, ale ja zwykle mam takie schizy na krótko po odejściu od kompa, gdy mi mroczki latają przed oczyma.
Odpowiedz
Coś w tym musi być... Ostatnio rozmawiałam na ten temat z moim chłopakiem, jak babcia straszyła mnie potworem a później przeczytałam o nim na tej stronie... :)
Odpowiedz
Bardzo dobrze przemyślane. Zostawiasz czytelnika w uczuciem niepewności, bazującym na głęboko zakorzenionych, pierwotnych lękach. Chylę czoła. Epickie w swojej prostej genialności! I dziękuję za rzeczywiste niekaleczenie języka polskiego (co u innych wyprowadza mnie z równowagi x[ !!! ). Tak trzymaj i rozwijaj talent! :D
Odpowiedz
Fajne. :) 10/10. ;p
Odpowiedz
Ja lubuję się w ciemności. Możecie to uznać za dziwne, ale gdy otacza mnie mrok, czuję się wolny i bezpieczny.
Odpowiedz
światło cię krępuje ? w ciemności czujesz się wolny i bezpieczny czyli co , gdy włączasz światło to czujesz niebezpieczeństwo ?
Odpowiedz
Ja może lubię nie tyle ciemność, co półmrok. Istnieje teoria spiskowa, że jestem jakimś wąpierzem albo Bóg wie co.
Odpowiedz
Zaloguj się, aby dodać komentarz.

Inne od tego autora

Archiwum

Najnowsze i warte uwagi

Artykuły i recenzje