Zdjęcie

To zdarzyło się naprawdę - historia Jamesa Bulgera
To zdjęcie z kamery przemysłowej, która zarejestrowała moment porwania 2-letniego Jamesa Bulgera przez dwóch 10-latków: Roberta Thompsona oraz Jona Venablesa. Miało to miejsce 12 lutego 1993 roku w Wielkiej Brytanii.
Chłopcy poszli tego dnia na wagary. Udali się do centrum handlowego New Strand Shopping Centre w Bootle. Nudziło im się, postanowili porwać jakieś dziecko, chcąc sprawdzić, czy ujdzie im to na sucho. Początkowo z tłumu wybrali pewnego 4-latka, lecz ten był pod opieką dorosłych. Ich celem stał się więc mały James, którego mama na chwilę spuściła z oczu. 10-latkowie wzięli go za rękę i wyprowadzili ze sklepu.
W oddalonym o kilka kilometrów dalej Walton Robert i Jon położyli dziecko na torach kolejowych, pobili do nieprzytomności, a następnie, ukryci w krzakach, obserwowali, jak przejeżdżający pociąg przecina Jamesa na pół.
W takcie śledztwa żaden z nich nie okazał skruchy. Z więzienia wyszli po ukończeniu 18 lat. Ze względu na ich bezpieczeństwo (nawet 8 lat później ich sprawa wciąż bulwersowała Brytyjczyków), dostali nowe tożsamości. Jednak już rok później Jon Venables został ponownie skazany - za rozpowszechnianie dziecięcej pornografii. Losy Roberta Thompsona nie są znane.
Komentarze