Historia

Horror vacui

pan amo 1 8 lat temu 1 307 odsłon Czas czytania: ~2 minuty

Byłem żołnierzem. Teraz nie wiem czym jestem. Znajduję się w nieograniczonej ciemności, w ciągłym mroku. Nie widzę, nie słyszę.. nie posiadam żadnych zmysłów. Jedyne co mi zostało to moja pamięć. Nie mam pojęcia co się ze mną stało. Nie pamiętam swojej śmierci.

Był rok 1992 lub 1995, tego dokładnie nie pamiętam. Walczyłem na pierwszej linii w bitwie o Sarajewo. Nie byłem wcześniej szczęśliwym człowiekiem. Całe życie w nizinie społecznej. Nic dziwnego, że zaciągnąłem się do wojska. Nie znam motywów wojny, byłem prostym żołnierzem z wyboru. Nie wiem czy chciałem zginąć czy zmienić swoje życie. Gdybym wcześniej wiedział jak to się skończy.. gdybym wiedział co się dzieje po śmierci.. nigdy nie poszedłbym na wojnę. Nigdy nie postawiłbym swojego życia na szali.

Nie zależnie od tego, czy człowiek był za życia dobry czy zły, po śmierci z każdym dzieje się to samo. Mianowicie pogrzeb. Pomijam tutaj sytuację masowej zagłady, w której nie ma kto grzebać ciał. Tak naprawdę chciałem przekazać aksjomat, po śmierci ciało gnije a świadomość zostaje przeniesione to „innego wymiaru”. Tak naprawdę nie jest to inny wymiar tylko nie potrafię znaleźć lepszego słowa, wybacz, jestem tylko żołnierską świadomością. Przynajmniej tak sądzę. Gdy już twoje ciało zgnije, zostanie spalone lub stanie się z nim coś innego- zazdroszczę Leninowi- TY przeniesiesz się tam gdzie ja. Zostaniesz zdematerializowaną personifikacją gromady odwrotnych atomów. Co to oznacza? Oznacza to tylko jedno, będziesz istnieć wiecznie nie oddziałowując z żadną cząsteczką. Twojej egzystencji nie będzie dało się uściślić, nikt (ani Ty sam) nie określisz gdzie jesteś, kiedy jesteś, czym tak naprawdę jesteś i jak się tu znalazłeś. Czy w ogóle to jest tu? A może jednak tam? Tak jak powiedziałem nie działa tu żaden ze znanych ludziom czterech wymiarów. Jedyną szansą na określenie siebie jest nieumiejscowione uczucie bólu, czasem ucisku czy palenia. Wszystko zależy od tego w jaki sposób zginąłeś i jaka część Twojego ciała przestała istnieć jako pierwsza. Ja zginąłem prawdopodobnie na skutek wybuchu miny przeciwpiechotnej lub po prostu coś rozerwało mnie na strzępy. Pewnie umarłem na „Alei Snajperów”. Jak do tego wracam.. czuje ból, ból wszędzie i nigdzie, jest i go nie ma. Przerażająca jest pośmiertna rzeczywistość. Nie wiem czy to co powiedziałem jest prawdą czy stało się tak wyłącznie w moim przypadku. Jestem tu/tam/nigdzie już długi czas, nie mam co robić. Teraz chciałbym się zabić.. jak tak ma wyglądać wieczność, to wolałbym się nie urodzić. Trzymaj się życia! Oddychaj! Walcz o nie! Będziesz miał co wspominać przez wieczność.

Oznacz jako: przeczytane ulubione chcę przeczytać

Komentarze

Przerażające i...wspaniałe! Widać, że potrafisz budować napięcie i to właśnie nadaje charakter całej pracy. Z niecierpliwością czekam na kolejne opowiadania :)
Odpowiedz
Zaloguj się, aby dodać komentarz.

Inne od tego autora

Archiwum

Najnowsze i warte uwagi

Artykuły i recenzje