Historia

Nigdy nie pracuj w niedzielę
Działo się to na wsi. Pewien mężczyzna o imieniu Jan wybrał się w pole. Nie byłoby w tym nic dziwnego gdyby nie była to niedziela. Jak wiadomo chłop ze wsi musi się jakoś utrzymać. Szedł do pola spokojnie wziął widły, łopatę i kosę.
Zaczął ścinać uschnięte maliny które w ogóle nie były potrzebne gdyż zajmowały miejsce które by się przydało. Górę ściął a resztę wykopał. Suche patyki podpalił a że miał jeszcze suchą trawę to dorzucił ją do ognia. W tym momencie w dymie ukazała mu się twarz diabła. Odrzucił szybko widły. Diabeł wychodząc z ognia zabrał je i zaczął gonić wieśniaka. Ten (wieśniak) w ostatniej chwili zdołał wyciągnąć krzyżyk i odstraszyć szatana. Szatan uciekł do ognia i zniknął w płomieniach. Nazajutrz w poniedziałek mężczyzna znowu wybrał się w pole. Sytuacja się powtórzyła lecz tym razem facet upadł. Diabeł odebrał mu krzyżyk wrzucił do ognia i spalił. Następnie wziął kosę i pociął mężczyzna na kilka części, widłami wrzucił w ogień i spalił. Kości zakopał motyką. Kości zostały odnalezione w Listopadzie 2001 roku. Sprawa śmierci została do tej pory niewyjaśniona.
Zapewne zapytasz się skąd ja to wiem skoro sprawa jest niewyjaśniona?
Powiem Ci tyle strzeż się zanim będzie za późno :__:
Komentarze