Historia
Drzewo
To historia mojej mamy, która zdarzyła się około dwudziestu lat temu.
Moja mama i koleżanka szły wieczorem do domu. Że droga prowadziła obok cmentarza, trzymały się pod łokcie, żeby pewniej się czuć. Nagle zobaczyły coś na drodze. Puściły się, żeby to ominąć i złapały z powrotem. W pewnym momencie mama stanęła jak wryta, zatrzymując koleżankę. Dotarło do nich, że szły środkiem jezdni.
- Co ty omijałaś? - spytała drżącym głosem mama.
- Drzewo. A ty? - wyjąkała koleżanka
- Też drzewo... - powiedziała przerażona mama. Zaczęły biec. Nie zatrzymały się aż nie doszły do domu mojej mamy. W końcu jej koleżanka została tam na noc. Następnego dnia poszły zobaczyć, czy tam nic nie ma. Nie było. Droga była nieruszona.
Komentarze