Historia
Ukryty przekaz
"Czego chcę? Chcę twojej śmierci, twojego cierpienia, twojego bólu! Chcę widzieć jak cierpisz! Zginiesz!"
...
Obudziłam się cała zlana zimnym potem. Byłam przerażona. Nie wiedziałam o co chodzi, czy to sen, czy rzeczywistość. Ten głos po prostu siedział mi w głowie. Co noc to samo, około 1:00 budze się, rozglądam się niespokojnie po pokoju, i jakby w amoku powoli kładę głowę na poduszcze, i zasypiam. Dzieje się tak odkąd moją mamę zamordował jakiś chory psychicznie człowiek. Cały czas nie mogę się z tym pogodzić, a najbardziej boli mnie to, że mordercy nie znaleziono, a sąd posłał sprawę w zapomnienie. Był to dla mnie szok, zostałam tylko ze starszym bratem. Tata zginął 8 lat temu w wypadku samochodowym. Po śmierci mamy, taty i tych snach zaczęłam myśleć nawet o klątwie, którą kiedyś rzucił na naszą rodzinę jakiś mag, i innych sprawach paranormalnych. Potem doszło do mnie, że to niedorzeczne, aż do niedawna.
Gdy powiedziałam swojemu bratu o moich przemyśleniach wyśmiał mnie i powiedział, że potrzebuję odizolowanego pomieszczenia w którym zamknęli by mnie wyspecjalizowani lekarze... Położyłam się na łóżku i ponownie zasnęłam.
...
"Czego chcę? Chcę twojej śmierci, twojego cierpienia, twojego bólu! Chcę widzieć jak cierpisz! Zginiesz!"
...
Serce stanęło mi w bezruchu. Znowu te głosy. Byłam zdezorientowana, nie wiedziałam co robić. Siedziałam na łóżku z wymalowanym na twarzy strachem. Postanowiłam działać. Wstałam z łożka, włączyłam komputer i szperałam na różnych forach. Okazuje się, że paru innym osobom też to się zdarza. Nawet dostałam pare maili, z tego jeden szczególnie mnie zainteresował. Zamieszczam Wam jego treść:
"Widać, że przytrafia Ci się to samo co mi. Muszę powiedzieć Ci coś ważnego. Nie otw"
I tu tekst się urywa. Dowiedziałam się tylko tego, że osoba, która wysłała tą wiadomość była mężczyzną. Najbardziej niepokoi mnie to, że mimo tego, że wysłałam potem tej osobie jeszcze dziesięć maili. Na żadnego nie odpowiedział. Może coś się mu stało? Z tego co wiem jego wiadomość została wysłana do mnie dokładnie o 1:06 w nocy. Coś nie dawało mi spokoju, wiedziałam, że za wszelką cenę muszę się dowiedzieć co ten człowiek chciał mi powiedzieć.
...
Z samego rana pobiegłam do pobliskiej biblioteki. Od razu wiedziałam, że znajdę tam coś interesującego. Znalazłam. To była książka autorstwa niejakiego Charlesa Vandermiëra. Opowiadała dokładnie o moim zdarzeniu. Byłam w szoku! Opisywał wszystko co ja czuję. Chcąc nie chcąc zabrałam tą książkę do domu. Będąc już w domu, zaczęłam czytać stronę po stronie. W skupieniu analizowałam każde przeczytane zdanie.
- O boże! - krzyknęłam ze strachu
Na jednej ze stron naszkicowana była dziewczyna, dziewczyna wyglądająca tak samo jak ja. Tylko, że ona była już martwa, wręcz zmasakrowana! Leżała w swoim łóżku. Pod szkicem było zapisane tylko jedno zdanie:
"Nie otwieraj oczu".
...
Nastała noc. Umyłam się, i położyłam w łóżku. Nie trzeba było dużo czasu, żebym zasnęła. Po tych wszystkich zdarzeniach, które wydarzyły się w najbliższym czasie byłam wykończona.
...
Obudziłam się, spojrzałam na zegarek. Była dokładnie 1:00. Zamknęłam oczy, próbowałam dalej spać. Usłyszałam kroki. Ktoś szedł po schodach. Myślałam, że to mój brat, ale to nie był on. Drzwi od mojego pokoju uchyliły się wydając przy tym charakterystyczne skrzypienie. Coś podchodziło do mojego łóżka cicho tupiąc. Nagle wszystko ucichło. Czułam, że to coś zbliżyło się do mojej twarzy. Tym razem to nie był krzyk, to był tylko cichy szept.
"Czego chcę? Chcę twojej śmierci, twojego cierpienia, twojego bólu... Chcę widzieć jak cierpisz...Zginiesz." Gdy stworzenie szeptało mi do ucha myślałam tylko o jednym zdaniu:
"Nie otwieraj oczu"
Otworzyłam.
"W dzisiejszych wiadomościach.
W jednym z domów na ulicy Kostkowskiej znaleziono zwłoki należące do dziewczyny. Ciało zostało zmasakrowane. Jej wszystkie kończyny zostały odcięte, a wnętrzności zostały wyciągnięte na wierzch. Głowa dziewczyny została przecięta na pół. Jej brat twierdzi, że w tej nocy spał w salonie na dole, a oprócz jego i jego siostry w domu nie było nikogo innego."
________________________
Jest to moje pierwsze, autorskie opowiadanie, więc proszę nie krzyczeć ;-;
Komentarze