Historia
Dzień Kobiet
8 Marca, Dzień Kobiet
Był to chłodny dzień, miejscami nawet pozostałości śniegu na którym można się nieźle przejechać, bo tak naprawdę to tylko białe błoto. W szkołach wszystkie dziewczyny dostają kwiaty, ale tylko w niewielu chłopacy przygotowują coś więcej. Dzień jak co roku, możnaby powiedzieć.
Wyszedłem wcześniej ze szkoły, żeby pojechać do swojej ukochanej, niestety zawiodę ją w ten wyjątkowy dzień, bo nie jestem w stanie jej dzisiaj czegokolwiek dać... Ale myślę, że nie jest to jedyny dzień w którym mogę jej okazać miłość, bo dziewczynę, kobietę, narzeczoną i żonę kocha się zawsze.
Ale w słowach 17-latka to głupie, co ja mogę wiedzieć.
Czekałem na przystanku jak skała, ale w środku byłem podekscytowany. To dosyć radosny dzień dla wszystkich, nikt nie był zasmucony. Autobus przyjechał punktualnie, przynajmniej komunikacja miejska działa stabilnie. Kupiłem bilet i usiadłem na wolnym siedzeniu pod oknem, było tylko kilka starszych osób, młodzi w szkole albo w pracy.
Dwa przystanki dalej wsiadł staruszek z ogromnym bukietem róż, były naprawdę piękne. Przeciągnął kartą po czytniku i oparł się o poręcz przy oknie, był rozpromieniony i szczęśliwy, ten widok to miłość w czystej postaci...
Na następnym przystanku wsiadła starsza pani, która widząc ten bukiet uśmiechnęła się i zapytała żartobliwie:
- Dla ilu kobiet Pan tych róż nakupował? -
- One nie wystarczą nawet dla tej jednej... -
- Żona będzie na pewno szczęśliwa! -
- Na pewno byłaby... Jadę na cmentarz. -
Wszyscy spoważnieli i nikt już nie rozmawiał.
W oczy rzucał się tylko staruszek, który patrzył pusto przez okno uśmiechając się cały czas...
Komentarze