Historia

Niegrzeczne dzieci

systemerror 24 11 lat temu 13 796 odsłon Czas czytania: ~1 minuta

Tutaj trafiają niegrzeczne dzieci

Kiedy mieszkałem w Libanie mogłem mieć sześć, może siedem lat. W tamtym czasie kraj był zrujnowany przez wojnę, a morderstwa stały się rzeczą zwyczajną i dosyć częstą. Pamiętam, że w szczególnie ciężkich chwilach, kiedy bombardowanie trwało non-stop, siedziałem w domu naprzeciw telewizora, oglądając bardzo dziwny program.

Był to program dla dzieci, który trwał około 30 minut i zawierał dziwaczne, złowieszcze obrazy. Do dnia dzisiejszego wierzę, że była to próba mediów, aby utrzymać dzieciaki w domu i je sobie podporządkować, ponieważ morał każdego odcinka krążył wciąż wokół tych samych idei. Rzeczy takie jak: "niegrzeczne dzieci chodzą późno spać", "niegrzeczne dzieci trzymają ręce pod kołdrą kiedy śpią", "niegrzeczne dzieci kradną jedzenie z lodówki w środku nocy". Były one bardzo dziwne, a w dodatku wszystko po arabsku. Niewiele z napisów rozumiałem, ale w większości przekaz obrazkowy był łatwy do zrozumienia.

Jednak rzeczą, która najbardziej utkwiła mi w pamięci, była scena końcowa. Mniej więcej taka sama w każdym odcinku. Kamera zbliżała się do starych i zardzewiałych, zamkniętych drzwi. Podczas przybliżania, dzikie a niekiedy nawet agonalne krzyki stawały się co raz głośniejsze. Było to straszne, biorąc pod uwagę to, że pojawiały się w programie dla dzieci.

Wtedy na środku ekranu pojawiał się napis po arabsku:

"Tutaj trafiają niegrzeczne dzieci."

Następnie wszystko zaczynało zanikać, oznaczając koniec odcinka.

Jakieś 15 lub 16 lat później zostałem fotoreporterem.

Pomimo czasu, który minął od dzieciństwa, ten program krążył w mojej pamięci przez całe życie, sporadycznie nawiedzając moje myśli. Ostatecznie uznałem, że mam dość i postanowiłem wgłębić się w całą tą sprawę. W końcu udało mi się odnaleźć lokację studia, w którym go nagrywano. Po zjawieniu się na miejscu, odkryłem, że jest opuszczone odkąd skończyła się wojna.

Wszedłem do środka ze swoim aparatem. Wnętrze było spalone. Albo wybuchł pożar albo ktoś postanowił podpalić wszystkie drewniane meble. Po kilku godzinach ostrożnej wędrówki wgłąb budynku, znalazłem odizolowany, oddalony od całej reszty pokój.

Musiałem zniszczyć parę starych zamków, a następnie przebić się przez ciężkie drzwi, aby dostać się do środka. To co tam zobaczyłem, spowodowało, że przez następne minuty nie mogłem się ruszyć, patrząc na pomieszczenie z jego progu. Ślady krwi, fekalia, malutkie kawałki kości leżały rozrzucone na całej podłodze. Mały pokój, a jaka makabryczna scena.

Ale tym, co mnie szczerze wystraszyło, co sprawiło, że odwróciłem się i już nigdy nie chciałem tam wracać, był mikrofon przyczepiony do sufitu pośrodku pokoju...

Oznacz jako: przeczytane ulubione chcę przeczytać

Komentarze

4/10
Odpowiedz
przeciętne
Odpowiedz
Kolejna genialna pasta. Rany, dlaczego ja dopiero teraz to komentuję?
Odpowiedz
Kolejna genialna pasta. Rany, dlaczego ja dopiero teraz to komentuję?
Odpowiedz
fajny motyw ;)
Odpowiedz
Abistigmata
Odpowiedz
Było z pół roku temu
Odpowiedz
Może nie jest to szczególnie straszna historia, ale podoba mi się pomysł. :)
Odpowiedz
Znęcanie się nad małymi dziećmi i puszczanie na kanale dziecięcym programu z nagraniami agonalnych krzyków nie jest straszne?
Odpowiedz
Julka Krajecka Sam motyw jest przerażający, ale sposób przedstawienia już mniej.
Odpowiedz
Z tym mikrofonem trochę bez sensu...
Odpowiedz
Fajne 10/10
Odpowiedz
No nawet nawet 5/10
Odpowiedz
Podpiszę się pod wszystkim co czytałem, może uda mi się zwiedzić całą stronę ;D A co do historii to nie jest zbytnio straszna, ale dość ciekawie się czytało 7/10
Odpowiedz
O co chodzi z tym mikrofonem???
Odpowiedz
"Podczas przybliżania, dzikie a niekiedy nawet agonalne krzyki stawały się co raz głośniejsze"...
Odpowiedz
Nawet ciekawe c(:
Odpowiedz
spoko, a kiedy własna historia ?
Odpowiedz
No, co z tego że było? Świetna historia, a ja mogłabym jej nie przeczytać!
Odpowiedz
Było
Odpowiedz
Czytałam tą historie już!! Nie wrzucaj nie swoich historii!
Odpowiedz
było juz !
Odpowiedz
Fajne. ;o
Odpowiedz
Było..
Odpowiedz
Zaloguj się, aby dodać komentarz.

Inne od tego autora

Archiwum

Najnowsze i warte uwagi

Artykuły i recenzje