Historia

Pierwsza praca

anija22 1 7 lat temu 1 120 odsłon Czas czytania: ~2 minuty

Emilia przeglądała kolejne ogłoszenia w gazecie. Gdy zrezygnowana chciała ją odłożyć, zauważyła tytuł: "Szukam osoby chętnej zająć się starym domem". Uradowana chwyciła za telefon i wystukała podany niżej numer.

-Słucham- w słuchawce zabrzmiał głos jakiejś staruszki.

-Jestem zainteresowana pani ofertą odnośnie opieki nad domem

-Bardzo się cieszę- staruszka odpowiedziała miłym, lecz już wyraźnie zmęczonym głosem, a następnie podała dziewczynie adres domu.- Proszę przyjechać jutro to omówimy szczegóły.

Emilia odłożyła telefon i z uśmiechem na ustach pomaszerowała do kuchni, aby zrobić sobie herbaty.

-Moja pierwsza praca- powiedziała do siebie, siadając wygodnie w fotelu z kubkiem gorącej cieczy. Upijając łyk myślała nad tym, co zrobi z pierwszymi zarobionymi pieniędzmi. Była szczęśliwa.

Nadszedł nowy dzień. Emilia wstała wypoczęta i pełna energii. Ubrała się, zjadła śniadanie i z szerokim uśmiechem, cicho nucąc ulubioną piosenkę, udała się do samochodu.

Podjechała pod podany przez staruszkę adres. Jej oczom ukazał się stary ale zadbany dom. Dom był ogromny, drewniany i z jednej strony pokryty mchem, co dodawało mu uroku. W ogrodzie kwitły kwiaty pomiędzy którymi można było dostrzec drewnianą ławkę.

Emilia wyszła z samochodu i udała się w kierunku drzwi. Zapukała. Drzwi otworzyła zgarbiona staruszka o siwych włosach, głębokich zmarszczkach i przyjaznym uśmiechu. Wyglądała na 80 lat. Emilia przyglądała jej się chwilę, po czym zgardziła się w myślach, przypominając sobie, że przecież się nie przedstawiła

-Jestem Emilia i dzwoniłam do pani w sprawie opieki nad domem.

Staruszka uśmiechnęła się szerzej i ruchem ręki zaprosiła dziewczyne do domu.

-Bardzo się cieszę, że postanowiłaś odpowiedzieć na moje ogłoszenie.-zaczęła kobieta, prowadząc dziewczyne do salonu- Do twoich obowiązków będzie należało sprzątanie domu, doglądanie ogrodu i karmienie Hilarego.

Starsza kobieta wstała, udała się do drugiego pokoju i po chwili wróciła z grubym kotem na rękach.

-Hilary to mój kot- dodała kobieta. - Muszę bardzo pilnie wyjechać i nie mogę go ze sobą zabrać.

Emilia postanowiła nie dopytywać się o powód nagłego wyjazdu kobiety, chociaż bardzo ją to interesowało. Siedziała ze staruszką jeszcze parę godzin, omawiając szczegóły i żartujac.

Gdy wróciła do domu było już późno. Dziewczyna położyła się spać, aby móc dobrze wypocząć przed nową pracą.

Następny dzień był bardzo słoneczny. Emi wstała, ogarnęła się i udała do nowego miejsca pracy.

Dom wydawał się jej jeszcze piękniejszy,a kwiaty jeszcze bardziej kolorowe. Cieszyła się tym widokiem, po czym udała się w kierunku drzwi wejściowych. Wyciągnęła klucze, które dzień wcześniej dała jej pracodawczyni. Przy wejściu przywitał ją Hilary. Pogłaskała zwierzaka, wzięła na ręce i zaniosła do kuchni aby go nakarmić. Uśmiechneła się pod nosem, patrząc jak gruby kot ze smakiem pochłaniał zawartość miski, a po jej opróżnieniu powoli ruszył w kierunku uchylonych drzwi wejściowych. Emi nie myśląc długo, zabrała się do pracy. Wysprzątała salon, kuchnie i łazienkę. Ruszyła w kierunku schodów prowadzących na kolejne piętro, gdy nagle zauważyła jeszcze jedne drzwi. Prowadziły do piwnicy.

-Tam też trzeba posprzątać- westchneła, bo naprawdę nie lubiła piwnic.

Zeszła jednak powoli po drewnianych schodach, które przy każdym jej kroku głośno skrzypiały. Będąc już na dole poczuła się nieswojo, ignorując jednak to uczucie zaczęła sprzątać. Nagle drzwi do piwnicy zamknęły się z hukiem. Emilia podskoczyła ze strachu. Nie usłyszała jednak jak schody skrzypiały,więc wywnioskowała, że musiał to być tylko przeciąg. Wróciła do dalszego sprzątania. W powietrzu unosiła się nie przyjemna woń, której dziewczyna wcześniej nie czuła. Usłyszała ciche szepty, a kątem oka zauważyła jakiś ruch.

-To musiał być Hilary- próbowała się uspokoić i opanować drżące ręce. Jej wzrok padł na małe okienko wychodzące na ogród.

Kot spał na drewnianej ławce...

Oznacz jako: przeczytane ulubione chcę przeczytać

Komentarze

Fajne, ale urwane przed początkiem akcji. Będzie ciąg dalszy? :)
Odpowiedz
Zaloguj się, aby dodać komentarz.

Inne od tego autora

Archiwum

Najnowsze i warte uwagi

Artykuły i recenzje