Historia

Tajemnicze szepty ....

aria 25 11 lat temu 9 883 odsłon Czas czytania: ~1 minuta

Idziesz do szkoły, zimą, bardzo wcześnie rano.

Mieszkasz na wsi i idziesz przez leśną drogę. Nie boisz się bo codziennie chodzisz tą drogą. Nie wiesz jednak że w pobliżu grasuje seryjny morderca. Zakładasz słuchawki na uszy i włączasz swoją ulubioną piosenkę. Idziesz zamyślona patrząc w dal. Po chwili czujesz jakby ktoś cię śledził, więc przyśpieszasz kroku i włączasz radio lokalne i słyszysz: "W okolicy grasuje seryjny morderca. Zabił już dwie młode kobiety i jednego chłopca...". Ogarnia cię przerażenie i stajesz na środku drogi. Oddychasz powoli z zamkniętymi powiekami.

Zdejmujesz słuchawki i nasłuchujesz... Po chwili czujesz tuż za sobą czyiś oddech. Łza leci ci po policzku i mówisz: "nie zabijaj mnie, proszę". Po chwili ciszy słyszysz: "pomogę ci, uciekaj dziecko, on jest blisko". Oczy otwierają ci się szeroko ze zdziwienia, odwracasz się gwałtownie lecz nikogo nie ma...

W końcu dociera do ciebie że musisz uciekać i biegniesz w stronę domu. Biegniesz i biegniesz... Dobiegasz. Widzisz że drzwi sa otwarte chociaż wiesz, że je zamykałaś. Nagle słyszysz za sobą: "nie wchodź tam".

Odwracasz się, ale nikogo nie widzisz. Nie wiesz czy wejść czy nie. Decydujesz sie zadzwonić do mamy, lecz ona nie odbiera. Potem do ojca ale i on nie odbiera.

Myślisz ze mama powinna być w garażu i jechać do pracy. Idziesz do garażu i widzisz że ktoś siedzi za kierownicą. Stajesz jak wryta z przerażenia. Po chwili znów słyszysz ten sam damski, życzliwy głos: "nie bój się, podejdź do samochodu".

Powoli podchodzisz i otwierasz drzwi i widzisz swoją matkę z poderżniętym gardłem. Oczy masz całe we łzach. "nie płacz córko lecz uciekaj stąd, on jest na górze. Nie pomożesz już siostrze ani ojcu. Uciekaj... Biegnij". Dociera do ciebie że to głos twojej matki, łzy płynął ci po policzku ale biegniesz w stronę szkoły, wykręcając numer policji i pogotowia.

Bezpiecznie dobiegasz do szkoły. Nic ci nie grozi, a morderca zostaje złapany i wiesz, że gdyby nie twoja mama już byś nie żyła ....

Oznacz jako: przeczytane ulubione chcę przeczytać

Komentarze

do szkoły mam 6km
Odpowiedz
Hmmmm mieszkam na wsi i chodze przez las
Odpowiedz
Tak na logikę. Szła był niedaleko. Biegła. On ją wyprzedził i dobiegł do domu i zabił rodzinę? A nie matkę. Zabił wcześniej. Czyli zabił mamę. Poszedł zabić dziewczynę. Jednak gdy był blisko przypomniał sobie, że nie zabił taty i siostry, spidem poleciał do domu żżeby zabić reszte rodziny zanim dziewczyna wróci. Niestety nie wyrobił się z czasem i zabijał ich jak dziewczyna wróciła przestraszona do domu. FucqLogic
Odpowiedz
Dobre opowiadanie;)) smutne. Ale faktem jest,ze Mama pomoże zawsze. Nawet Kiedy już jej nie ma.
Odpowiedz
Fajnie, bo ja mam 2 kilometry przez las do szkoły ;-;
Odpowiedz
Spoko na początku myślałem że to anioł stróż
Odpowiedz
Czuję smutek :(
Odpowiedz
Smutne :,( Jednak dobrze pokazuje jak silna jest matczyna miłość :)
Odpowiedz
Podobną historię czytałem, ale ta jest lepiej napisana ;) (nie twierdzę że skopiowana ale podobny pomysł)
Odpowiedz
Może być
Odpowiedz
Bardziej bałabym się tego głosu niż mordercy
Odpowiedz
Smutne, ale znając matczyną miłość i jej możliwości to możliwe. :)
Odpowiedz
całkiem fajna, ale nie jest straszna:p
Odpowiedz
trochę melodramatyczne, ale dobre
Odpowiedz
fajne 8/10
Odpowiedz
Szału nie ma, dupy nie urywa...
Odpowiedz
Fajne
Odpowiedz
Takie sobie.
Odpowiedz
Niezłe.
Odpowiedz
Ladies and Gentlemans, we have a HAPPY ENDING! :D Whooooooooooooołłłłłłłiiiiiii! :D / Almost HAPPY ENDING... Almost... :D
Odpowiedz
nuuuuuda.......
Odpowiedz
Super :D
Odpowiedz
Ale pierdoła.
Odpowiedz
Smutna 10/10
Odpowiedz
Medium o0 historia: 9,5/10 :D
Odpowiedz
Zaloguj się, aby dodać komentarz.

Inne od tego autora

Czas czytania: ~poniżej minuty Wyświetlenia: 1 176

Archiwum

Najnowsze i warte uwagi

Artykuły i recenzje