Historia
Pięciolatka
Kiedyś, kilka lat temu żyła sobie pewna rodzina. Składała się z dwóch pięcioletnich córek i ojca. Matka zginęła w katastrofie lotniczej...
Tata kochał robić sobie żarty z córek. Lubił kłamać, kiedy o coś go zapytały. Zwłaszcza na temat śmierci. Ojciec miał makabryczne myśli od śmierci jego żony, więc i jego pomysły były straszne.
Pewnego dnia, jedna z córek zapytała tatę:
- Tatusiu, Skąd się biorą dzieci?
Była nastawiona optymistycznie na wszystko. Tak, Natasza była urocza. Jej siostra tak samo, na wszystko miała gotową odpowiedź, zawsze były uśmiechnięte.
- Wiesz... Żeby mieć dziecko, trzeba... - ojciec jąkał się, żeby na poczekaniu wymyślić jakąś bzdurę... - ...Trzeba zabić człowieka! Jeśli zabije się dwóch, będą bliźniaki...I tak dalej.
Zadowolony z siebie wyciągnął piwo z lodówki i ruszył w stronę rodzinnego laptopa.
Natasza i Katie bawiły się całą noc lalkami. Zbytnio nie rozmawiały o tym, co powiedział ich ojciec. Nie przejęły się tym.
Następnego dnia, gdy ojciec odbierał córki z przedszkola, Natasza radośnie wskoczyła mu w ramiona szepcząc mu do ucha:
- Tatusiu wiesz co...? Będę miała dziecko!
Komentarze