Historia

Przebudzenie

kubaw90 3 11 lat temu 5 873 odsłon Czas czytania: ~2 minuty

Tracisz świadomość. Śnisz. Jesteś teraz w swoim świecie, śpisz świadomie i możesz zrobić co tylko chcesz. Masz na to dziesięć minut, na niebie wisi ogromny czerwony minutnik. Wyobraź sobie co wtedy robisz.

Mija twój czas, budzisz się. Leżysz w łóżku szpitalnym, czujesz się młodszy(a) i jak nie w swoim ciele. Dookoła Ciebie leżą ludzie przebrani w piżamy szpitalne. "Pewnie śpią" - myślisz. Wyglądają, jakby spali ale jest jasno, z okien leci światło. Do sali wchodzi lekarz. Mija łóżka dokładnie obserwując pacjentów, aż dochodzi do Ciebie. Uśmiecha się szeroko i mówi "Marek! Nareszcie się obudziłeś!" Jesteś zmieszany, nie wiesz o co mu chodzi, on się oddala. Myślisz o tym, co się właśnie stało. Masz nadzieję, że to tylko jakiś dziwny sen więc się szczypiesz w udo - nic to nie daje, więc zamykasz oczy i masz nadzieję, że jakoś w ten sposób się obudzisz. Kiedy po kilku minutach prawie udało Ci sie zasnąć, słyszysz kobiecy krzyk "Marek!". Otwierasz oczy - widzisz kobietę biegnącą w twoją stronę. Za nią niespokojnie idzie rozmawiajac z lekarzem dobrze zbudowany mężczyzna. Kiedy kobieta wystarczająco się do Ciebie zbliżyła, uklęknęła przy twoim łóżku i Cię przytuliła.

- Kim jesteście? O co w tym wszystkim chodzi?! - pytasz

- Nie poznajesz nas? - rozpłakała się kobieta - Jesteśmy twoimi rodzicami!

- Jak to?!

- Byłeś w śpiączce. - odzywa się lekarz - Kiedy miałeś pięć lat potrącił Cię samochód.

- Nie znaleziono gnoja - wtrącił się zdenerwowany ojciec - uciekł z miejsca zdarzenia

- Panie Lewandowski, proszę opanować emocje. Przechodząca obok staruszka, która widziała zdarzenie szybko zadzwoniła po karetkę, dzięki czemu udało nam się Ciebie uratować. Niestety zapadłeś w śpiączkę, kilka dni temu minęła czwarta rocznica od uderzenia. Teraz musimy przeprowadzić kilka badań - zwraca się do twoich rodziców. - Muszę państwa wyprosić.

Rodzice wyszli. Kiedy szedłeś do innej sali, gdzie mają Cię przebadać zawuażyłeś, że rodzice czekają na korytarzu. Uśmiechnąłeś się - to znaczy, że nie będą już tu Ciebie długo trzymali. Przy badaniach pytają o imię, nazwisko i wszystko co się działo kiedy spałeś. Zostawia cię w końcu w spokoju - oddaje rodzicom. Jedziecie do domu. Teraz się zastanów:

Być może zbliżało się duże niebezpieczeństwo, Bóg chciał zrobił całe to zamieszanie, żeby Cię uchronić i przeniósł do innego świata. Jest też oczywiście możliwość, że po prostu to co mówią Ci wszyscy to prawda. Ale musisz przyznać, przez ten czas dużo dowiedziałeś się o ludziach i wiesz jak rozmawiać. Możesz być młodym geniuszem.

Wiesz co w tej historii jest najlepsze? To może się zdarzyć Tobie naprawdę. :)

Oznacz jako: przeczytane ulubione chcę przeczytać

Komentarze

Super :D
Odpowiedz
mmmmmmmmmm........... interesting
Odpowiedz
Ciekawe :)
Odpowiedz
Zaloguj się, aby dodać komentarz.

Inne od tego autora

Archiwum

Najnowsze i warte uwagi

Artykuły i recenzje