Historia

Wizjonerka cz 1
Ciemny pokój oświetlony jedynie słabym światlem żarówek pod sufitem. Na krześle ustawionym po środku pomieszczenia ktoś siedzi. Jest to młoda, około 20-letnia dziewczyna. Ma długie czarne włosy zaplecione w warkocz. Ubrana jest w białą sukienkę na ramiączkach długą do kostek. Jest bosa. Ma przepaskę na oczach. Po wewnętrznej stronie jej lewego ramienia widnieje tatuaż: Jane#35404. Jest nieruchoma i milcząca. Poza dziewczyną w pokoju znajdują się jeszcze dwie osoby. Mężczyźni. Jeden straszy a drugi młodszy. Obaj mają na sobie w lekarskie kitle, spodnie koloru khaki i ciężkie buty. Mają ciemne, krótko ostrzyżone włosy. Młodszy nosi okulary. W dłoniach trzyma teczkę z dokumentami.
Mężczyzna powoli podchodzi do dziewczyny, klęka przed nią i delikatnie dotyka napisu na jej ramieniu. Gest ten sprawia, że dziewczyna budzi się jakby z transu i wciąga głęboko powietrze.
- Jane - woła cicho okularnik. - Słyszysz mnie? Brak odpowiedzi.
- Jane, odezwij się. - mężczyzna woła już głośniej.
- Słyszę Cię doktorze. - dziewczyna nazwana Jane odzywa się słabym głosem.
Na twarzy młodego doktora widać wyraz ulgi. Obawiał się, że tym razem Jane do nich nie wróci.
- Proces wizyjny również tym razem zakończył się powodzeniem. Miejmy nadzieję, że to się nie zmieni. - odezwa się starszy mężczyzna, cały czas stojący w pewnej odległości od pozostałej dwójki. - Doktorze Nickols, można uwolnić naszą wizjonerkę z więzów.
- Oczywiście, doktorze Silverstone - odpowiada Nickols
- Dobrze Jane, teraz Cię rozwiążę i zdejmę przepaskę. Zgadzasz się? - Brandon Nickols zwraca się do młodej dziewczyny.
- Zgadzam się doktorze, jestem bardzo zmęczona. - odpowiada Jane Hexfield już pewniejszym głosem.
Brandom Nickols kilkoma pewnymi ruchami wyswobadza kobietę z więzów i ściąga przepaskę.
- Może pani wstać panno Jane? - pyta doktor Nickols z troską w głosie. - Dobrze się pani czuje?
- Czuję się dobrze doktorze, dziękuję. Tylko trochę kręci mi się w głowie i drżą mi ręce. - odpowiada
Dziewczyna wstaje z krzesła, robi kilka kroków i nagle upada z głośnym łoskotem na podłogę.
- Panno Jane! - woła doktor Nickols podbiegając do lezącego na ziemi ciała. Dotyka szyj sprawdzając puls, który na szczęście jest mocny i miarowy.
- Zyje - mówi z ulgą w głosie.
- Zemdlała - mówi doktor Silverstone spokojnym głosem - Proszę zabrać ją do pokoju i poczekać, aż się ocknie, w razie czego proszę użyć soli trzeźwiących.
Brandom Nickols ujmuje w ramiona nieprzytomną kobietę i wychodzi z pomieszczenia. Kolejne pomieszczenie jest o wiele lepiej oświetlone, niż te , z którego wyszedł, więc przez chwilę stoi w miejscu oślepiony jasnym światłem. W czasie wędrówki korytarzami Instytutu Parapsychologii ciało w jego ramionach bardzo mu ciąży. Wreszcie dociera do małego, ale przytulnego pokoju Jane Hexfield, wśród personelu znanej jako "obiekt 35404"
Kładzie delikatnie ciągle nieprzytomną Jane na łóżku i podchodzi do okna żeby je otworzyć.
- Może napływ świeżego powietrza pomoże się jej ocknąć. - myśli.
Zza pleców Brandona słychać cichy jęk. Odwraca się i widzi młodą dziewczynę przyglądającą mu się wielkimi, niebieskimi oczami. Obudzoną i przytomną.
- Witam ponownie panno Jane - zagaduje wesoło młody doktor - Zemdlała pani, ale wszystko jest już w porządku.
- Naprawdę? - odpowiada zdziwiona kobieta - Nic nie pamiętam, poza tym, że zrobiło mi się ciemno przed oczami.
- Proszę zjeśc kolację i się wyspać. - radzi doktor - Jutro czeka panią ciężki dzień, bo zaplanowaliśmy ostateczny test: Próbę Wody.
- Boję się że utonę. - mówi Jane
- Nic złego się nie stanie, obiecuję. - odpowiada doktor - Proszę powiedzieć, co zobaczyła pani dzisiaj.
Jane podnosi sie na rękach i zajmuje wygodniejszą pozycję na łóżku.
- Zobaczyłam cyfrę 3. - mówi kobieta.
- Rozumiem. Cieszę się, bo tym sposobem mamy kolejny, przedostatni element szyfru - odpowiada doktor - Dobrze sie pani spisała.
- To wiele mnie kosztuje i to mi szkodzi, czego dowodem może być utrata przytomności. - odpowiada Jane.
- Wiem moja droga, ale jak dobrze pójdzie jutro będzie po wszystkim - mówi z troską doktor - Dobrze nie będę pani więcej męczył. Dobranoc.
- Dobranoc doktorze - żegna się dziewczyna.
Jane zostaje sama. Nie może zasnąć. Wie, co się jutro wydarzy, jest przecież wizjonerką i potrafi przewidywać przyszłość. Godzi się z tym, że ostatnią noc w swoim życiu spędzi w zamknięciu.
Komentarze