Historia

Valar Morghulis: Śmierć jest wybawieniem.

Rivenya Dragonstone 0 4 lata temu 577 odsłon Czas czytania: ~1 minuta


Dziewczynka przygląda się swojej kolekcji Twarzy.

- Jestem bardzo bezwzględną osobą - myśli na głos.

Nagle słyszy bardzo głośne walenie w bramę Domu Czerni i Bieli. Szybko wybiega ze swojego pokoju żeby otworzyć i sprawdzić kto dobija się i zakłóca spokój świątyni.

Otwiera drzwi i na progu widzi leżącą kobietę. Postać ma na sobie spalone ubranie przez które widać okropnie poparzone ciało. Dziewczynka klęka przy kobiecie i zaczyna delikatnie przemawiać do poparzonej.

- Kim jesteś i skąd się tu wzięłaś? - pyta.

Kobieta oddycha płytko, a z jej ust wydobywa się cichy jęk. Widać, że bardzo cierpi.

- Jestem Leila, pani - mówi kobieta z trudem. - Zostałam zaatakowana przez jakiegoś mężczyznę, który oblał mnie czymś i podpalił.

Dziewczynka wpatruje się w twarz, na której widać wielkie cierpienie.

- Przyszłaś tu o własnych siłach? - pyta zdziwiona.

- Nie, ten człowiek mnie przyniósł i zapukał do bramy - odpowiada kobieta. - Pomóż mi, to strasznie boli.

Dziewczynka wstaje z kolan i podchodzi do fontanny z zatrutą wodą.

- Proszę, wypij to a poczujesz ulgę.

Kobieta bierze puchar w drżące dłonie i wypija wszystko za jednym razem.

- To była trucizna i ja teraz umrę, prawda? - pyta cicho.

- Tak, bardzo mi przykro - odpowiada smutno młoda kapłanka.

- Dziękuję Ci, to najwspanialsza rzecz jaką mogłaś dla mnie zrobić - wyznaje z uśmiechem Leila.

To są ostatnie słowa w życiu tej kobiety. Nie oddycha a z jej uszu, nosa i ust leci krew.

- "Muszę znaleźć miejsce na nową twarz do mojej kolekcji"- mówi do siebie.

Oznacz jako: przeczytane ulubione chcę przeczytać

Komentarze

Zaloguj się, aby dodać komentarz.

Inne od tego autora

Archiwum

Najnowsze i warte uwagi

Artykuły i recenzje