Historia

Niewidzialny przyjaciel

Chaan_Chaan 0 4 lata temu 507 odsłon Czas czytania: ~2 minuty

Pewnego słonecznego dnia Wiktoria zaczeła rysować sowjego pieska. Mama powiedziała dla niej że bardzo ładnie go narysowała ale dziewczynka powiedziała że pomógł jej koelga. Mama zapytała sie 

-Jaki kolega?

-No ten co zawsze ze mną jest.

- A jest teraz tu?

-Nie poszedł gdziej.

-A jak sie nazywa?

-Zoe

Jej mama wystraszyła sie i poszła do swojego męże i rozmawiała z nim na temat ich córki. Tylko że ojciec nie chciał tego słuchać i pojechał do sklepu. Po kilku minutach przyszła Wiktoria i zapytała sie gdzie jest tata. Kobieta odpowiedziała że pojechał do sklepu ale dziewczynka powiedziała.

-Mamo a wiesz że Zoe powiedział że tata niedługo umrze?

-Co? Nie słuchaj go.

-Ale mamo on to słyszy stoi za tobą i jest wkurzony.

Kobieta odwruciła sie. Nikogo tam nie było. Chciała powiedzieć to dla córki ale zniknęła. Kobieta zaczeła ją wołać ale nie słyszała odpowiedzi. Wystraszyła sie. Weszła do domu włączyła wiadomości i usłyszał o wypadku samochodowym przy sklepie. Nagle przybiegła Wiktoria i pokazała dla mamy obrazek z kobietą bez ręki i wielkim uśmiechem na twarzy. Matka powiedziała że ładnie więc dziewczynak słysząc że podoba sie to dla jej mamy zaczeła rysować dalej. Pytała sie mamy ale już nie odpowiadała. Kobieta zadzwoniła do kogoś poczym podeszła do córki i powiedziała że tata miał wypadek ale żyje i jest wszystko okej. Dziewczynka uśmiechneła sie i powiedziała że wie o tym bo to Zoe zrobił. Kobieta sie wkurzyła.

-Moja córka nie będzie miała wymyślonych przyjaciół. On nie istnieje!

-Mamo on tu siedzi. I mu to się bardzo nie spodobało. Wygląda inaczej niż zawsze.

Kobieta poszła do kuchnie zrobić coś na obiad. Nagle zobaczyła że szafka sie otworzyła wystraszyła sie i krzykneła do córki.

-Skarbie a gdzie jest teraz Zoe?

-Poszedł za tobą. A co?

-A czy on umie otwierać szafki?

-Tak. On czasami mną rzuca ale mówi że to taka zabawa i to on brudzi mi w pokoju.

-A możesz go zawołać do siebie?

-Oczywiście. Zoe chodź do mnie pomożesz mi w rysowaniu bo mama nie chce twojej pomocy w kuchni.

-Przyszedł? - Powiedziała wystraszona kobieta

-Tak nie martw sie.

Po 30 minutach kobieta zrobiła pyszny obiad zawołała córke i zjadły.

-Mamusiu chcesz zobaczyć moje obrazki?

-No dobrze to pokazuj.

Wiktoria pokazała dla mamy pierwszy obrazek był na nim wysoki szczupły mężczyzna ubrany ma czarno z dużym kapelószem. Nic w tym dziwnego. Na dugim obrazku była kobieta wyglądała jak szkielet była bardzo chuda i blada miała wielkie oczy z którulych wylewało sie coś czarnego. Na trzecim obrazku był mężczyzna miał wielkie czarne sktzydła i rogi. Dziewczynka mazwała go panem ciemności. Dzień miną bardzo szybko nadszedł wieczór ojciec nadal nie wrócił. Kobieta położyła Wiktorie spać a sama czekała na męża. Nadeszła 22 dla kobiety zachciało sie spać i wydawało jej sie że widzi kobietę bez ręki z więlkim uśmiechem wychodzącą z kuchni. Przetarła oczy. Znikneła. Po 10 minutach zobaczyła w rogu duży cień wzieła telefon i poświeciła tam latarką ale nic tam nie było. Wystraszyła sie. Wstała i poszła do łóżka, położyła sie i po kilku minutach poczóła jak ktoś kładzie sie do niej ktoś małej masy pomyślała sobie że to Wiktoria i zasneła. Następnego ranka wstała o 6.00 zawsze wstawała o 9 więc troche sie przejeła zeszła do kuchni i zaczeła robić śniadanie usłyszała głos Wiktori. Wybiegła z kuchni i wbiegała na góre, na schodach wpadła na córkę.

-Co sie stało? - Zapytała wystraszona kobieta.

-U ciebie w łóżku był ta kobieta ta ktorą narysowałam. Mamo boje sie.

-Spokojnie idź na dół włącz TV i poogladaj bajki.

Kobieta poszła do pokoju i zrzuciła kołdrę z łóżka była tam tylko krew. Szybko zbiegła na dół. Zaczeła szukać Wiktorii zaczeła krzyczeć. Poszła do garażu znalazła martwą Wiktorie wzieła line poszła do łazienki i powiesiła sie.


Oznacz jako: przeczytane ulubione chcę przeczytać

Komentarze

Zaloguj się, aby dodać komentarz.

Inne od tego autora

Archiwum

Najnowsze i warte uwagi

Artykuły i recenzje