Historia

Światłość mroku

anxiety 0 3 lata temu 466 odsłon Czas czytania: ~2 minuty

Christina obudziła się dziś wcześniej niż zwykle. Może wynikało to z tego, że wieczór wcześniej oglądała najnowsze wiadomości i odczuwała przed snem niepokój. Nie wiedziała co ma robić. To uczucie pustki było zatrważające. Jej sen i tak niespokojny został nagle przerwany. Kobieta rozmyślając o poprzednim dniu i jego zakończeniu, spoglądając na zegarek poczuła narastającą trwogę. Był dzień 20 maja 2023 r. , zegar wskazywał godzinę 7:43. Dlaczego za oknem nadal panował mrok? 


Tydzień wcześniej.


To już kolejny miesiąc, gdy epidemia wirusa opanowała świat. Wszystko wygląda inaczej, ulice opustoszały, ludzie przebywają w domach. Kilka dni temu wszystkie sklepy stacjonarne zostały pozamykane. W dobie internetu wszystkie zakupy, również spożywcze, zostały przeniesione do sieci. Christina zamawiając niezbędne produkty, skupiła swoją uwagę na przekazywanych właśnie w telewizji najnowszych wiadomościach. Liczba ofiar pochłoniętych przez nowego wirusa wzrosła już do 6 milionów. Była to wiadomość niesamowicie przygnębiajaca. Naukowcy są bezradni. Izolacja nie przynosi pożądanych skutków, a wirus wciąż mutuje uniemożliwiając stworzenie szczepionki. Oprócz tego pojawiły się również nowe, niepokojące doniesienia. " W stronę Ziemi ma się kierować niezidentyfikowany obiekt. Naukowcy początkowo myśleli, że jest to meteoryt, natomiast jego kształt jest idealnie kulisty. Trwają prace aby ustalić co za ciało niebieskie dotychczas nie znane naukowcom pojawiło się na naszej orbicie." - poinformował dziennikarz. Christina wyłączyła odbiornik nie chcąc dłużej tego słuchać. Wystarczająco była już ogarnięta bezsilnością związaną z epidemią. Wróciła do zakupów.


20 maja 2023.


"Czy to sen? Czy ja nadal śpię?" - pomyślała Christina. "To nie możliwe, aby o tej porze nadal było ciemno". Wzięła do ręki telefon. Brak zasięgu. Spróbowała włączyć światło w pokoju. Również bezskutecznie. Co się dzieje? Nagle kobietę ogarnął potężny lęk oraz panika i wybiegła ona z pokoju kierując się ku drzwiom wyjściowym. Zbiegając po schodach usłyszała przed sobą jakiś szelest. Chyba dobiegał on z kuchni. Od wielu lat mieszkała ona sama, dlatego z narastającym strachem postanowiła sprawdzić co to za dźwięk. Gdy dotarła do drzwi prowadzących do kuchni, przystanęła. Serce zaczęło jej bić szybciej. Uchyliła drzwi. To co ujrzała przekroczyło jej wszelkie wyobrażenia. Przy stole siedziała ona sama. Ale jej ciało wyglądało zgoła inaczej. Zapadnięte oczodoły ziejące czarną pustką. Twarz kamienno-szara. Usta zastygnięte w szerokim grymasie uśmiechu. Zbyt szerokiego uśmiechu. Widać było ociekające krwią kąciki ust. Christina zarejestrowała to wszystko w ułamku sekundy. Postać otaczała blada poświata, dzięki czemu każdy szczegół był nad wyraz widoczny. Zaczęła szybciej oddychać. "To jest sen, mam senny koszmar, zaraz się obudzę" - powtarzała sobie w myślach. W tym momencie postać zza stołu podniosła wzrok i spojrzała prosto na Christinę. Poczuła ona jakby to spojrzenie przeszywało ją na wylot i mroziło krew w żyłach. Nim zdążyła wydać jakikolwiek dźwięk, ogromna dawka strachu i adrenaliny sprawiły, że upadła na podłogę i straciła przytomność. 


Zapraszam do komentowania, to moje pierwsze opowiadanie. Chcecie poznać dalszą część? 

Oznacz jako: przeczytane ulubione chcę przeczytać

Komentarze

Zaloguj się, aby dodać komentarz.

Archiwum

Najnowsze i warte uwagi

Artykuły i recenzje