Historia

72 Godziny w lesie *to był koszmar*

GaleriaHorroru 1 3 lata temu 570 odsłon Czas czytania: ~3 minuty

Witam. Chciałem opowiedzieć historię która zmrozi wam krew w żyłach. Tak więc zaczynajmy...

Była Niedziela, siedziałem w domu ponieważ chciałem spędzać czas z moim znajomym ponieważ jutro znowu ta szkoła, lecz nagle zadzwoniła dyrektorka i powiedziała że szkoła została zamknięta do środy ze względu na egzaminy, pomyślałem no spoko posiedzę se na kompie czy coś, lecz nagle znajomy Michał wyparł, "może zrobimy callenge?,, zapytałem jaki challenge? odpowiedział "pojedziemy do lasu na 3 dni co ty na to?,, Zgodziłem się mimo że strasznie nie chciałem. Zamówiliśmy taxówke i wywiozła nas do lasu, las był taki gigantyczny że aż miałem ciarki, po chwili taksówkarz odjechał a my zostaliśmy sami na pastwę losu.

DZIEŃ #1

zaczęło się wszystko normalnie znaleźliśmy jakiś szałas i czułem że wszystko jest w normie. Noc się rozpętała a nam było zimno, kolega poszedł szukać patyków a ja rozmyślałem co będziemy robić następnego dnia. Kolega wrócił po godzinie i nazbierał masę patyków, zapytałem go czy rozpalamy ognisko a on odpowiedział że możemy. Rozpaliliśmy i opowiadaliśmy sobie straszne historię było mrocznie ... bałem się jak cholera ale musiałem być tu bo nie miałem innego wyjścia. Nastała północ ogrzaliśmy się postanowiliśmy zrobić hamak albo jakiś namiot znaleźć albo nawet wioskę. Po 2 godzinach w końcu znaleźliśmy jakiś opuszczony dom z materacami i szafami starymi ale były położyliśmy się obok siebie i próbowaliśmy zasnąć była 2:30 nie mogliśmy zasnąć z zimna i stresu auta nie było a by tego miejsca uciec, kolega wyjął telefon i oglądał youtube, był tak mały zasięg że ledwo obejrzeliśmy film. Nastała 3:00 i usłyszeliśmy na górze krzyki i dziwne szuranie, kolega już spał, poszedłem na górę by to sprawdzić ale nic nie było, położyłem się na materacu i dzięki bogu usnąłem. 

DZIEŃ #2

Obudziliśmy się było nam zimno, patrze na materac kolegi nie ma go, spanikowałem i wyszedłem i krzyczałem "Michał,, nie odpowiadał na policje też nie mogłem iść bo ani nie mam telefonu ani było za daleko, po chwili zobaczyłem Michała jak patrzy na drzewo i zapytałem się co się stało? Michał odpowiedział "tu są ślady krwi ktoś tu umarł,, ja odpowiedziałem że to na pewno pomyłka i niech się tak nie stresuje. Po 2 godzinach była 14:20 i szukaliśmy owoców leśnych ponieważ nie mieliśmy co jeść a owoce to były jedynym rozwiązaniem, po 8 godzinach czyli gdy była 21:20 znaleźliśmy ludzi którzy robili biwak podeszliśmy i się zapytaliśmy "Moglibyśmy kiełbasę prosimy,, a oni wyjęli scyzoryk i powiedzieli "zjeżdżajcie frajerzy bo was zadźgam,, uciekliśmy nie mieliśmy co jeść a była 22:00 byłem smutny że dałem się posłuchać Michałowi, ponieważ wszystko miało być fajnie a chodzimy głodni, Michał powiedział wyluzuj chłopie, i szarpnął mnie ja go odepchnąłem i walnął głowa o kamień powiedział "Zabiję cię,, i gdy biegł ktoś go zastrzelił, Michał słabym głosem mówił "Byliśmy przyjaciółmi,, i nagle umarł zza drzewa wychylił się starzec dobrej budowy i zapytał "Cały jesteś?,, odpowiedziałem "Nie. To miejsce jest jakieś dziwne najpierw dziwnie dźwięki potem to mam dosyć,, Starzec powiedział choć za mną zagrzeję ci herbaty i ogrzeję cię kocem. Starzec zabrał mnie do siebie do domu i jak mówił zrobił herbatę i w miarę ogrzał, po chwili zapytał się jak do tego doszło że się znalazłeś własnie tutaj, opowiedziałem mu wszystko i po 5 godzinach skończyliśmy mówić. Była 3:00 i położyłem się już spać...

DZIEŃ 3 FINAŁ

Obudziłem się i zauważyłem że byłem przywiązany do łóżka i Starzec powiedział "i co ładnie było tak fikać?,, wyjął nóz i gdy już miał mnie dźgnąć do domu wlazł Michał i go zabił, zapytałem Michała "ty żyjesz?,, Michał odpowiedział że został uratowany przez tych ludzi około 4:00, Michał mnie odwiązał i razem uciekliśmy, wszystko zakończyło się dobrze uciekliśmy z lasu. Koniec..                                                                                                                                 




Oznacz jako: przeczytane ulubione chcę przeczytać

Komentarze

Co za koszmarne napisane opowiadanie. Tego się nie da czytać.
Odpowiedz
Zaloguj się, aby dodać komentarz.

Inne od tego autora

Archiwum

Najnowsze i warte uwagi

Artykuły i recenzje