Historia

Zakazany pokój

zimussek 40 11 lat temu 32 517 odsłon Czas czytania: ~3 minuty

Jak co roku spędzam wakacje u babci. Lubię tutaj przyjeżdżać. Dom babci znajduje się pośrodku niczego. Jest to domek jednorodzinny na skraju lasu, a wokoło nie ma żadnych innych domów. Najbliższy z nich jest 1,5 godziny drogi stąd. Właśnie za to lubię tę okolicę. Za spokój.

Moja babcia nigdy nie zostawia mnie samego, być może jest za bardzo opiekuńcza. Mam też dużo zakazów: nie mogę sam chodzić do lasu, jeść słodyczy po obiedzie i jeszcze wiele takich tego typu rzeczy. Ale jest coś co trapi mnie najbardziej, a mianowicie - „Zakazany pokój”, jak lubi mawiać babcia.

Mieści się on we wschodniej części domu, na poddaszu. Choć wielkie drewniane drzwi nie są zamykane na klucz, opiekunka zawsze wyczuwa kiedy się do nich zbliżam.

Dziś babcia dostała ważny telefon i musiała jechać do miasta, wyjątkowo nie zabierając mnie.

Przed wyjściem ostrzegała bym pod żadnym pozorem nie próbował sprawdzać co jest w pokoju.

Ale ja jak to ja – szesnastoletni chłopak zawsze łamie zakazy, taka nasza natura.

Poczekałem tylko aż babcia zniknie za zakrętem i pognałem na wschodnią stronę.

Ciarki przeszły mi po plecak gdy chwyciłem za klamkę. Wziąłem głęboki wdech i nawet nie wiem kiedy znalazłem się w środku. Pomieszczenie było ogromne, wszędzie stały półki zapełnione książkami. W powietrzu można było wyczuć zapach stęchlizny.

Zaświeciłem żarówkę i podszedłem do regału. Wszystkie książki były grube i stare, niczym nie wyróżniały się od innych, oprócz tytułów. Każda książka zatytułowana była imieniem i nazwiskiem.

Chwyciłem egzemplarz „Martyna Stonka” i otworzyłem go na pierwszej stronie. Miałem szansę przeczytać o komplikacjach podczas porodu i z trudem odratowanym dziecku. Następnie czytałem o siedmioletniej dziewczynce i pierwszej jedynce w szkole. Pomyślałem, że to ciekawe i szybko przerzuciłem kartkę na ostatnią stronę. Nie dowiedziałem się nic innego tylko Tego, że 86 letnia Martyna umiera na raka płuc.

Nie wiedziałem, że moja babcia interesuje się taką literaturą.

Po przeczytaniu następnych książek czułem się bardzo nie pewnie. Bohaterzy zawsze umierali na coś innego: 23 letni Marcin utopił się w rzece, Marzena została zamordowana, a Julia się zatruła. W mojej głowie zaczęły świtać zabawne myśli. Podejrzewałem, że moja babcia jest wiedźmą czy coś w tym stylu. Szybko pożałowałem tego pomysłu.

Znalazłem księgę podpisaną imieniem i nazwiskiem mojego taty, który zmarł trzy lata temu. Wszystko się zgadzało! Opis jego życia, moje dziesiąte urodziny,a nawet sposób w jaki zmarł. Otarłem policzki gdy przeczytałem dokładnie opisaną śmierć. Jego uczucia, ból jaki w tedy czuł…

Przełknąłem gulę w gardle i odłożyłem biografię taty na miejsce.

Nogi się pode mną załamały gdy na biurku dostrzegłem książkę zatytułowaną „Tomasz Maj” – to moja książka! „Cholera to moja książka”, pomyślałem i wziąłem ją do ręki gładząc grzbiet. Czy chce to czytać? Czy chcę wiedzieć ile będę miał dzieci? W jaki sposób umrę? Zacisnąłem powieki i wyszedłem z „Zakazanego pokoju”.

Usiadłem na moim łóżku i zacząłem czytać. Przeżywałem wszystko od nowa, pierwszą miłość, śmierć pupila.

Uśmiechałem się sam do siebie,ale wszystko się zmieniło gdy książka prawie się kończyła, a ja akurat doszedłem do momentu gdy jestem u babci i czytam „moją księgę życia”.

To nie może być prawda! Ja chcę żyć!

Z trudem obracałem następne kartki. Może mi nie uwierzycie ale zacząłem płakać tak strasznie płakać. Na ostatniej stronie było napisane: „szesnastoletni Tomek siedział przy swoim komputerze, pisząc notatkę na bloga. Usłyszał głośny trzask na dole. Pomyślał, że babcia wróciła do domu, że przeprosi za swoje nieposłuszeństwo i znowu będzie tak jak zawsze. Tak się nie stało.

Chłopiec czekał i czekał, ale nic się nie działo. Po dłuższej chwili wrócił do swoje zajęcia.

Pochłonięty pracą nie usłyszał jak drzwi do Jego pokoju się otwierają. Nie mógł też zrozumieć dlaczego tak nagle zrobiło się zimno.

Podłoga zaczęła skrzypieć pod naporem intruza. Przestraszony chłopiec zwrócił głowę w stronę skąd dobiegał hałas.

Ujrzał tam wysoką kobietę, bladą, z delikatnym uśmiechem i oczach przepełnionych bólem, cierpiała, nie lubiła Tego robić choć musiała, wiedziała, że tak trzeba. Na twarzy Tomka malował się strach, czuł, że to w końcu nastąpi – wiedział o tym, ale nie spodziewał się, że tak szybko.

Zamknął oczy, z których uroniła się jedna łza – łza cierpienia.

Przeszedł go dreszcz gdy chłodne dłonie zacisnęły się na Jego szyj. Powoli bladł, a ciało stawało się coraz zimniejsze. Łaknął powietrza, tak bardzo go potrzebował, ale Jego cierpienie powoli się kończyło – umierał.

Gdy jego ciało znieruchomiało, postać pogłaskała go z troską po policzku. Wzięła w swe ramiona i ułożyła na łóżku. Uśmiechnęła się i powiedziała to co zawsze w takiej sytuacji „oni zawsze tak pięknie śpią”. Ucałowała Jego czoło i wyszła ukołysać do snu następne dzieci.”

W tej chwili siedzę i piszę tę notkę by ktoś wiedział o moim prawdziwym losie. Boję się naprawdę się boję. Chciałbym byście wiedzieli, że nie przepisałem całej ostatniej kartki. Nie chcę byście cierpieli tak jak ja gdy dowiedziałem się z czyich rąk mam umrzeć. Muszę kończyć, ktoś jest na dole…

Oznacz jako: przeczytane ulubione chcę przeczytać

Komentarze

łakaj chuja kurwiu
Odpowiedz
Szczerze... pomysł na historię jest bardzo dobry, zakazany pokój powinien być kultową pastą. Bardzo dobra historia, ciekawa postać, noi... klasyczny brak inteligencji głównego bohatera xD 10/10 Doskonałe, godna prawdziwej pasty
Odpowiedz
Wszechwiedząca babcia dowiedziała się,że wszedł do Zakazanego Pokoju i wróciła do domu go ukarać :D
Odpowiedz
Super 10/10
Odpowiedz
Po chuj pisał notatkę jak wiedział że zdechnie 10/10
Odpowiedz
wciagajace,podobalo mi sie 8/10
Odpowiedz
heh...niezły kretyn :D
Odpowiedz
Z opinii, które czytam poniżej, widzę że pasta się przyjęła. Mi tymczasem nie przypasowała. Nawet nie wiem czemu, po prostu mi się nie podoba, ale nie będę dawał oceny czy coś.
Odpowiedz
Trochę bez sensu. Dowiedział się, w jaki sposób ma umrzeć i zamiast zabezpieczyć się przed tym, robić coś innego, zrobił to, co napisano w książce...
Odpowiedz
:)
Odpowiedz
Super. ;) 10/10. Lubię takie historie; nie serie, nie za długie.. Wtedy to napięcie jest. ;d Bardzo mi się podoba. ;D
Odpowiedz
ciekawe :)
Odpowiedz
9/10 :D
Odpowiedz
8/10
Odpowiedz
dobre !!
Odpowiedz
Świetne jak dla mnie 10/10
Odpowiedz
Super 10/10 :)
Odpowiedz
Fajne 10/10 :D może nie trzyma aż tak w napięciu ale fajnie się czyta :)
Odpowiedz
WOW !! SUPER !!!
Odpowiedz
Zajebiste.
Odpowiedz
Bardzo mi sie podoba ! Ciekawe opowiadanie jednak gdymym sie o czyms takim dowiedział nigdy bym nie został w domu.
Odpowiedz
Cudowne! Najlepsza jaką tu przeczytałam!
Odpowiedz
Sorry, coś mi wypadło. Jutro przyjdę ;)
Odpowiedz
Geniusz :D
Odpowiedz
http://www.jantra.com.pl/pliki/artykuly/art04.html
Odpowiedz
Pomysł zaczerpnięty z książki Casandry Clare "Miasto kości" chyba to ta część o ile pamięć mnie nie myli ;)
Odpowiedz
zajebiste *,*
Odpowiedz
Bardzo dobra historia.
Odpowiedz
bardzo dobre ! :)
Odpowiedz
Trzyma w napięciu, dobre!:)
Odpowiedz
super z dreszczykiem (niektórych książek lepiej nie otwierać)
Odpowiedz
Doooobre
Odpowiedz
Genialna historia, pewnie babcia cie zasiepała?
Odpowiedz
A to wredna babula.
Odpowiedz
Ciekawa historia, skojarzyło mi się to trochę z anime "Death Note" , choć jest tu cały scenariusz życia super :)
Odpowiedz
woow, serio świetne! ;) ciekawie byłoby poczytać taką książkę, ale ciekaw jestem co by się stało, gdybym zmienił przyszłość
Odpowiedz
Bardzo przyjemne, podoba mi się, tylko oklepana końcówka. Można było zakończyć inaczej.
Odpowiedz
A mnie włąśnie podoba się ta końcówka.
Odpowiedz
(dreszcz) Moja babcia (dreszcz) ma taki pokój (dreszcz) gdzie mam nie wchodzić (dreszcz). I chyba nie wejdę. (dreszcz)
Odpowiedz
+1
Odpowiedz
Zaloguj się, aby dodać komentarz.

Inne od tego autora

Archiwum

Najnowsze i warte uwagi

Artykuły i recenzje