Historia

Nie warto pamiętać

Deep Noir 0 2 lata temu 391 odsłon Czas czytania: ~7 minut

Nazywam się Adam Smith  lat 32 z wykształcenia prawnik. To co teraz opisuje , jest jedna z ostatnich rzeczy jaką w zrobię w tym moim beznadziejnym życiu .Nie mogę go dalej ciągnąć , nie po tym .Nie mam już ochoty ani siły , ale do rzeczy. Od wielu lat cierpię na bezsenność, ale nie taką że leżę , i nie mogę zasnąć , o nie .Zasypiam ale każdej nocy budzę się co najmniej kilkanaście razy zlany gorącym potem , i przerażony jak nie wiem co , chociaż nigdy nie pamiętam co mi się właściwie śniło. Moje życie jest definiowane przez niekończący się cykl koszmarów .O ile na studiach dało się tak żyć , po prostu zapijałem się energetykami i kawą w niemożliwych ilościach o tyle w pracy zaczyna to być nie do wytrzymania] . Ostatni raz zostałem upomniany przez szefa gdy zasnąłem nad zwykła papierkową robotą , chociaż stary chyba się nawet o mnie martwił widząc w jakim jestem stanie. Do tego jeszcze te pieprzone bóle głowy .Żadne leki mi nie pomagają , chociaż byłem chyba u wszystkich  lekarzy jakich tylko specializacja chociaż w najmniejszym stopniu wiązała się z moim problemem w odległości 200km od miejsc zamieszkania, W końcu musiałem zdecydować się na krok niekonwencjonalny .Hipnoza. Umówiłem się na wizytę u starannie wyselekcjowanego spośród dziesiątek samozwańczych uzdrowicieli z internetu .Koleś miał dosyć dobre opinie , i tak jakoś miło mu z oczu patrzyło na zdjęciu z internetu. Co więcej gwarantował zwrot gotówki za sesję w wypadku gdyby ta nie była satysfakcjonująca .Cóż .To już daje pozytywne wrażenie , człowiek musiał bardzo sobie ufać , ewentualnie być niezwykle zadufany w sobie . Do gabinetu w niepozornym budynku odprowadziła mnie rudowłosa piękność której cycki wystające spod ciasno opinającej , podkreślającej wszystko białej sukienki były całkiem wystarczającym powodem , aby warto tu było zaglądnąć. W drzwiach powitał mnie szczupły  mężczyzna koło pięćdziesiątki z włosami przypruszonymi siwizną , i psim wzrokiem który w połączeniu z promiennym uśmiechem na wąskich ustach sprawiał wrażenie człowieka który chce dla nas tylko tego co najlepsze.

-Jaa-chciałem coś powiedzieć 

- A Pan Smith - podał mi ciepłą dłoń, przyjąłem ją - Tak tak znam czytałem pańską wiadomość , chce się pan pozbyć tego czegoś  co przeszkadza panu w normalnym funkcjonowaniu , ale żaden normalny jak zapewne pan myśli środek nie pomaga, rozumiem , często zdarza się tak że jestem ostatnią deską ratunku. A tu przychodzi człowiek z wydawałoby się lekarzom nie wiadomo czym , a już po kilku sesjach po problemie .Tak tak umysł ludzki jest niezgłębioną zagadką , czasem to on wywołuję sumptomy na pierwszy rzut oka wogóle niezwiązane z głową, chociaż wiadomo mózg ma wpływ na całe ciało , ale proszę się nie martwić , po prostu coś się tam panu w czaszce zatenetegowało , ale my to już zaraz pięknie odtentegujemy , wszystko będzie działać jal należy. A teraz proszę osłuchać niech sie pan położy na o tu , i wsłuchuję się w fale muzyki , nie musi się pan skupiać na moim głosie , prosze , zaraz wpadnie pan w przyjemny trans i dowiemy się co Panu dolega 

Posłusznie wykonywałem polecenia , jak dziecko, położyłem się wygodnie i na rozłożonym fotelu i starałem maksymalnie zrelaksować , Nie było to trudne przy spokojnym głosie delikatnych falach dzwięku jakie mnie otoczyły , już po chwili moje oczy stały się ciężkie , a świadomość nie  była w stanie się skupić . Odpłynąłem .

Obudziłem się w znajomym miejscu .Więc domek dziadka , ciepły letni wietrzyk , zapach jabłek i świeżo skoszonej trawy. Uśmiechnołem się widząc żywe wspomnienie dziecięcej idylli o której dawno zapomniałem .Zaraz zobaczyłem młodszą wersję siebie. Niskiego chłopca o dużych oczach i gęstej czuprynie , ciekawego świata jak każde dziecko. Byłem w swoim pokoju. Dziadka nie było .Dziadek zakazał wychodzić z pokoju , kazał mi wypić mleko czekoladowe na dobry sen tak jak zawsze gdy miał swoje sprawy do załatwienia .Zawsze po nim zasypiałem jak zabity .Nie było by w tym nic dziwnego gdyby dodawał mi czegoś do niego. W tamtych czasach wielu rodziców i opiekunów podawało czasem wódki albo leków nasennych aby mieć chwilę spokoju .Nic nie było w tym dziwnego .Tego jednak dnia wylałem mleko gdy dziadek nie patrzył. Odczekałem chwilę lekko spanikowany , i postanowiłem po chichu udać się po schodach w dół do kuchni po ścierkę , tak chicho jak tylko mogłem .Noe żebym bał się dziadka , Co to to nie , bardzo go kochałem i zawsze był dla nie dobry , jednak co do picia mleka zawsze był stanowczy , nigdy nie pozwolił mi zostawić ani kropli . Myślałem że to dla mojego dobra abym wyrósł silny , tak mi zresztą mówił , a ja radośnie prężyłem mięśnie gdy już mi się udało wypić całą szklankę. Byłem grzecznym chłopcem , ale akurat tego feralnego dnia postanowiłem być nieposłuszny .Wiedziałem , że nie wolno wchodzić mi do piwnicy .Nigdy .Pod żadnym pozorem .Teraz jednak dziadka nie było w domu tak mi się jednak zdawało , a zawsze zastanawiałem się co tam może być Chyba nic by się nie stało gdybym na chwile tam zaglądną ... prawda? Chłopięca ciekawość zwyciężyła cichutko na palcach mały ja zeszedł na dół i uchylił zakazane drzwi .Ten sukinsyn nawet nie pomyślał aby je dobrze zamknąć gdy.. oh gdybym wiedział co przyjdzie mi tam zobaczyć z pewnością nigdy nie przekroczyłbym progu hipnotyzera ,  mojej młodszej wersji i mi w wieku obecnym ukazał się obrzydliwy widok starego człowieka z opuszczonymi spodniami gwałcącego noworodka .Nawet mnie nie zauważył, ten zboczeniec dyszał obrzydliwie rżnąc na wpół martwe dziecko ,  które było już całe we krwi , obok w wiadrze , o zgrozo znajdowała się kupa mięsa , która z pewnością jeszcze chwilę temu była ślicznym noworodkiem teraz jednak wyciekały z niego jelita , miało poderżnięte gardło , a główka na której zaschły krew, łzy i wydzieliny z nosa wisiała pod dziwnym kątem .Mój Boże skojarzyłem fakty , jeśli się nie mylę dzieci musiały mieć tak naprawdę przynajmniej kilka miesięcy , przypomniałem sobie jak kilka razy pewna bezdomna alkoholiczka przychodziła do nas z bliźniakami na rękach, potem dostawałem mleko , gdy ona z dziadkiem mieli rozmawiać na swoje tematy .Jezu , ta kurwa musiała sprzedać mu żywe dzieci aby ten pedofil mógł rżnąc je w piwnicy . Nie wiem ile razy to.....mogło mieć miejsce. Młodszy ja stał chwilę sparaliżowany koło kałuży krwi której było tam całkiem sporo i jakiejś nierozpoznanej miękkiej tkanki .Już wszystko pamiętam. uciekłem wtedy szybko miałem nadzieję niezauważenie. Dziadek , jeśli mogę nazywać tak tego zwyrola nigdy mnie o to nie pytał ani nie okazywał że o tym wie , ja również zachowywałem się jakbym o niczym nie wiedział .Taki mechanizm obronny . Tego wieczora dziadek dał mi szklaneczkę rumu , powiedział bym pił na zdrowie , uśmiechnął się w sposób który kiedyś wydawał mi się miły , a teraz obrzydliwy i poczochrał moje włosy .Nie odsunołem się a nie nie zareagowałem, po chwili stałem się senny . Nie zdziwił bym się gdyby w napoju były narkotyki , po których czułem się dziwnie , miałem problemy z pamięcią i koncentracją .Pewnie to one pomogły mi wyprze z pamięci to wspomnienie , jednak umysł i ciało reagowało na traumę .Cały czas dorosły ja stałem jak wryty .Nie byłem w stanie krzyczeć ani płakać gdy widziałem te okropności ,chciałem się tylko obudzić , i w końcu moje życzenie się spełniło.

-Proszę pana . O widzę jest już pan z powrotem , tak grzecznie pan drzemał w transie , uśmiechał się nawet i mamrotał coś tam , to zupełnie normalne , ale jak wrażenia , czy umysł pokazał panu drogę do uleczenia ? Jeśli nie proszę się nie martwić, powtórzymy sesję , tyle razy dopóki nie będzie pan całkiem uzdrowiony , a teraz jak sie Pan czuje?-zapytał człowiek nieświadomy co przeżywałem chwilę wcześniej , starałem się przybrać jak najmniej sztuczny uśmiech przy odpowiedzi

- O tak tak było to niezwykłe doświadczenie , chyba niemal odkryłem tajemnicę moich dolegliwości , ale z chęcią umówię się na kolejną sesję , czy może być  przyszłą sobota?

Już mówiąc te słowa byłem świadom że na żadną sesję już nigdy się nie wybiorę .Od razu jak tylko opuściłem budynek udałem się w kierunku domu zahaczając po drodze o aptekę .Taka ilość leków powinna szybko i w miarę bezboleśnie załatwić sprawę .Dziadek nie żyje od przeszło piętnastu lat , a ja nie mogę żyć ze świadomością że ten sukinsyn nigdy nie otrzymał kary. Cóż Chyba człowiekiem jakim byłem to byłem chyba nie całkiem złym daje mi to nadzieję nie spotkać go w piekle .Bądz co bądz to w końcu rozwiąże problem moich koszmarów.

Oznacz jako: przeczytane ulubione chcę przeczytać

Komentarze

Zaloguj się, aby dodać komentarz.

Archiwum

Najnowsze i warte uwagi

Artykuły i recenzje