Historia

Powinienem przeczytać recenzję

Magog 0 7 miesięcy temu 856 odsłon Czas czytania: ~1 minuta

Moja dziewczyna wyprowadziła się trzy tygodnie temu. Mój kot, Ruk, był z nią bardzo blisko, więc teraz, kiedy jej nie ma, czuje się trochę samotny. Zwłaszcza, gdy jestem w pracy. Kilka razy wracałem do domu i zastawałem podarte zasłony lub papier toaletowym w strzępach.

Kroplą, która przelała czarę goryczy, był moment, kiedy po powrocie do domu zauważyłem, że Ruk wyciął w boku sofy dziurę wielkości talerza obiadowego. Zdecydowałem, że muszę coś z tym zrobić. Próbowałem różnych zabawek, nawet kocimiętki, ale nic nie działało. Pewnej nocy, przeglądając Allegro, znalazłem kamerę dla zwierząt. Jest to niewielka kamera, która nagrywa zwierzę na żywo, dzięki czemu można monitorować jego zachowanie podczas nieobecności. Ma nawet funkcję audio, dzięki które można z nim rozmawiać.

Brzmiało głupio, ale kocham mojego futrzaka, więc ją kupiłem. Następnego dnia przyszła i natychmiast ją zainstalowałem. Postanowiłem ustawić kamerę w mojej sypialni, ponieważ tam Ruk przebywał najczęściej.

Pierwszego dnia w pracy sprawdziłem kamerę chyba z trzydzieści razy. Kiedy mówiłem do mikrofonu, Ruk wydawał się szczęśliwszy. Zauważyłem też, że w domu nie ma żadnych zniszczeń. Czwartego dnia doszedłem do wniosku, że na dobre rozwiązałem problem z Rukiem.

Tak myślałem. Jakieś trzydzieści minut temu położyłem się do łóżka, z Rukiem u boku, gotowy zasnąć, kiedy zabrzęczał mój telefon. Powiadomienie z kamery dla zwierząt. Prawie je zignorowałem, pewien, że przypadkiem ją uruchomiłem. Mimo to sprawdziłem telefon.

Zamiast filmu przedstawiającego mnie w łóżku zobaczyłem wysokiego, tęgiego mężczyznę o bladej cerze i dużych oczach. Wchodził do mojego pokoju przesadnie wielkimi krokami, jak skradająca się postać z kreskówki.

Podszedł do obiektywu tak blisko, że niemal czułem jego zgniły oddech. Uśmiechnął się. Przerażony natychmiast wyłączyłem kamerę. Spojrzałem na miejsce, w którym powinien stać mężczyzna, ale nikogo tam nie było.

Wszedłem na Allegro, znalazłem kamerę dla zwierząt i przeczytałem recenzje, mając nadzieję natrafić na wspomnienie o jakiejś dziwnej usterce. To musiał być żart, prawda?

Pierwszy tuzin recenzji był dość typowy. Aż do ostatniej z nich. Klient skarżył się, że kamera działa z opóźnieniem, czasami nawet piętnastominutowym. Wróciłem do filmu i drżącymi palcami nacisnąłem przycisk odtwarzania. Z przerażeniem patrzyłem, jak mężczyzna wślizguje się pod moje łóżko. Zanim kompletnie zniknął w ciemności mrugnął do kamery. Potem zobaczyłem siebie wchodzącego do pokoju i wdrapującego się na łóżko. Potem film się skończył.

Teraz siedzę w swoim łóżku, wiedząc, że on jest pod nim. Mógłbym zadzwonić na policję, ale wątpię, czy bym zdążył...

Więc proszę, zróbcie sobie przysługę i przeczytajcie recenzje.


Źródło: Maliagirl1314 @ https://www.reddit.com/r/shortscarystories/comments/i4mo1v/i_should_have_read_the_reviews/


Oznacz jako: przeczytane ulubione chcę przeczytać

Komentarze

Zaloguj się, aby dodać komentarz.

Inne od tego autora

Archiwum

Najnowsze i warte uwagi

Artykuły i recenzje