Historia
koleżanka
Dojeżdżam na wykłady z innego miasta, pewnego dnia pociągi z powodu awarii nie kursowały i nie miałam czym po zajęciach wrócić do domu.
Alicja, dziewczyna z mojej grupy, zaproponowała, że mnie przenocuje. Nie znałam jej za dobrze, ale nie miałam wyboru.
Ala mieszkała w niewielkim, podniszczonym domu. W ramach wdzięczności postanowiłam zrobić nam kolację, w tym celu udałam się na strych po przetwory.
Na strychu było ponuro, panował bałagan, jednak szybko znalazłam to, czego szukałam. Zastanowiło mnie pukanie wydobywające się ze skrzyni, więc do niej zajrzałam. W środku siedziała ok. 8- letnia dziewczynka. Kiedy przeszło oszołomienie, powiedziałam jej zwykłe " cześć", na co ona wyszczerzyła się radośnie i odpowiedziała serdecznym "witaj". Nadal w lekkim szoku zeszłam na dół do Alicji.
-Ala, słuchaj, czemu Twoja mała siostra siedzi sama na strychu?
- Jestem jedynaczką, w tym domu nie ma żadnych dzieci...
Komentarze