Historia

Samobójczyni

kata 2 11 lat temu 868 odsłon Czas czytania: ~poniżej minuty

,,Delikatna, ciepła krew spływa po nadgarstku.

Niczym cienki potok dociera do otwartej dłoni, na której się zbiera.

Płynie po palcach zataczając kręgi aż w końcu skapuje na miękki, puszysty i bialutki jak obłoki, dywan.

Powoli w niego kropla agonii wsiąka pozostawiając ślady cierpienia.

Do koła lodowato jak w zimę na dworze, ale te krople soczystej krwi dodają ciepła, przyjemnego ciepła jak płomienie w wieczornym kominku.

Ale te płomienie chcąc nie chcąc w końcu przygasają.

Robi się coraz zimniej.

Po ciele przechodzą dreszcze a ręce i usta same drgają.

Narzędzie zbrodni spada wirując powoli w powietrzu aż w końcu z brzdękiem jego ostrze wbija się w drewnianą podłogę.

Strumieni krwi przybywa a płomienie coraz bardziej słabsze.

Purpurowa krew zamienia się w rzekę znajdującą tor do miejsca, aby płynąc coraz dalej.

Czy to już koniec?

Zamakam oczy, nie chce ich otwierać.

Powieki wydają się ciężkie.

Płomienie w kominku dogasają.

Nic już nie czuję żadnego bólu, ciepła, dotyku i życia.

Teraz wiem, że to już koniec.

Czy droga do piekła to moja droga?

Przecież każdy człowiek ma prawo decydować za siebie i odpowiadać za swoje czyny.

Ale jeśli czyimś jedynym wyjściem jest śmierć?

Nie powinien zostać za to ukarany”

Oznacz jako: przeczytane ulubione chcę przeczytać

Komentarze

sory ale to ewidentnie sie tu nie nadaje
Odpowiedz
Czy to miała być poezja?
Odpowiedz
Zaloguj się, aby dodać komentarz.

Inne od tego autora

Archiwum

Najnowsze i warte uwagi

Artykuły i recenzje