Historia
Fatum
Zaniepokoiła mnie nieprawidłowa praca pewnego urządzenia. Zadarłem głowę i ujrzałem na niebie helikopter. „Nigdy nie musieć latać rzęchem podobnym do tego” – powiedziałem do dżinna – „oto moje życzenie”. Życzenie się spełniło. Wieczorem ten sam śmigłowiec runął na dach budynku, w którym przebywałem. Dom się zawalił, grzebiąc żywcem wszystkich mieszkańców.
Komentarze