Historia

Kim był Stephan?

sweetsuprise 3 11 lat temu 1 218 odsłon Czas czytania: ~2 minuty

Mam na imię Katherine i chciałabym się z tobą podzielić historią mojej sytuacji.

Otóż mieszkam sama, mam 23 lata. Zadomowiłam się w małej wiosce przy dosyć dużym lesie. Pod moją chatkę często przychodziły różne zwierzęta, jak na przykład sarny, dziki, a nawet wilki. Uwielbiałam patrzeć, jak wąchają moją posesję... Najgorzej było, kiedy przyszły wilki. Musiałam robić wszystko co w mojej mocy, aby nie dostały się do domu. W innym razie byłoby bardzo źle.

Nie mam przyjaciół, rodziców, rodzeństwa. Z mojego pokolenia zostałam tylko ja. I tylko ja zostanę, bo przecież istoty z mojego gatunku rozmnażać się nie mogą...

Nie chcę zawierać przyjaźni, gdyż później, moja przyjaźń rozsypie w drobny mak. Przyjaciel znajdzie sobie partnera, założy rodzinę, a później umrze. A ja będę musiała na to wszystko bezczynnie patrzeć. Chcę tego uniknąć.

Żywię się normalnym jedzeniem, choć takie przekąski rzadko zaspokajają mój głód. Częściej chodzę w głąb lasu, schwytać jakąś zwierzynę. Nie lubię jeść wilków. Są bardzo... twarde? W moim polowaniu nie chodzi o krew. Nienawidzę krwi. Chodzi tylko o mięso. Czasem, rzeczywiście, wypiję kilka kropel czerwonego płynu, ale to rzadko się zdarza.

Zdarza mi się wychodzić też na miasto. Poznać nowych ludzi, pobawić się. Z natury jestem sztywniarą, nie lubię głośnej muzyki, nie lubię chodzić na imprezy. Ale lubię chodzić w ciche, spokojne miejsca. Jak kawiarenka. Tam zwykle dosiadają się do mnie obcy mężczyźni. Odganiam ich, chcę żyć w samotności.

Wiem, że myślisz, iż jestem Wampirem. Ale mylisz się. Jestem czymś... "lepszym". Co prawda mój gatunek ma kły, bladą skórę, świecące oczy. Ale nie jestem krwiopijcą. Ale istoty z mojego gatunku mają inne znaki szczególne. Czarne włosy, niebieskie oczy, szczupłą sylwetkę. I nie możemy się przemieniać nawzajem. To jest wręcz niemożliwe. Żeby móc być taką istotą jak ja, musisz się takim urodzić.

Czasem, po moim lesie chodzą też ludzie. Zwykle latem, na grzyby. Niestety, w większości przypadków odkrywają miejsce mojego zamieszkania. Nie mogę ich zostawić. Muszę ich zabić. Ale ja nie jem ludzkiego mięsa. Po prostu, pozbawiam ich życia, i zakopuję.

Ale jednego dnia, nigdy nie zapomnę. Dnia, w którym poznałam pewnego urokliwego mężczyznę. Szybko zorientowałam się, że jest z mojego gatunku. Stephan. I chociaż takie istoty jak ja, nie mogą czuć miłości, ja ją czułam. Naprawdę ją czułam. Niestety, w dniu w którym się poznaliśmy, pojawił się łowca. Stephan był za głupi, żeby mógł się bronić. Nie mogłam nic poradzić.

Od tamtej pory postanowiłam żyć w zupełnej samotności.

Właśnie zapoznałeś się z moją sytuacją.

Teraz, mam zamiar wyruszyć do miasta. Podobno ktoś urządza niezłą imprezę. Nie chodzę na takie, ale skoro ma tam być tylu ludzi, to czemu nie? Nowe znajomości. A co tam, będzie fajnie.

Były światła, byli ludzie. Ale teraz poznałam to uczucie. Uczucie tęsknoty za... Stephanem? Ale... To niemożliwe. My, nie czujemy.

Teraz to zrozumiałam. Nasz gatunek wymarł, kilka lat temu. Zostałam tylko ja. Więc, kim był Stephan?

Oznacz jako: przeczytane ulubione chcę przeczytać

Komentarze

Nie no bez jaj, to jak ona powstała? Z zarodników czy drożdży? Chce żyć w samotności czy chciałaby przyjaciela, ale nie może? Ale podoba mi się sposób, w jaki pasta jest napisana i za to plus.
Odpowiedz
jaka jest nazwa twego gatunku i jak mozna sie takim urodzić jeśli sie nie rozmnazacie?
Odpowiedz
a kim ty jesteś .? bo nadal nie ma wyjaśnienia ..
Odpowiedz
Zaloguj się, aby dodać komentarz.

Inne od tego autora

Archiwum

Najnowsze i warte uwagi

Artykuły i recenzje