Zdjęcie
noc...
Noc. Leżysz w łóżku. Nie możesz spać, przewracasz się z boku na bok. Nagle słyszysz dziwne dźwięki gdzieś obok siebie – w sumie co noc je słyszysz, ale zawsze boisz się tak samo. Rozglądasz się z nadzieją, że nie zobaczysz niczego strasznego. Spoko, nic nie ma.
Kładziesz się na boku i cały czas masz otwarte oczy. Gdzieś na szafce spostrzegłeś dziwny kształt. Przypomina leżącego małego człowieka. Zapalasz światło. To tylko sterta ubrań, ale cię przestraszyły. Leżysz dalej. Rozpoznajesz znowu dziwny kształt tym razem przypominający jakiegoś potwora owiniętego wokół krzesła. Mówisz sobie, że to tylko złudzenie, tylko jakaś bluza. Dalej leżysz. Nagle zachciało ci się siku. Nie wyobrażasz sobie jak możesz iść teraz do toalety. Po chwili nabierasz odwagi i bierzesz latarkę, bo pęcherz ciśnie niemiłosiernie. Gdy wracasz nic nie widzisz, bo przed chwilą zapaliłeś światło w łazience. Kładziesz się na ten sam bok i twoje oczy powoli zaczynają przyzwyczajać się do ciemności. Widzisz już zarysy przedmiotów. Po chwili, gdy już widzisz dokładnie w ciemności spoglądasz znowu na krzesło. Nie możesz uwierzyć, co jest?
Na nim nic nie ma!!! Świecisz latarką na krzesło, później dookoła niego, tam również pusto.
Serce podskakuje ci do gardła i słyszysz głośne jego bicie. Przechodzą ci ciarki po całym
ciele. To co wtedy tam było? Gdzie poszło? Czujesz się dziwnie.
A może to jest teraz pod Twoim łóżkiem…?
andkar94
Komentarze