Historia

David.

swiatloicien 6 11 lat temu 4 899 odsłon Czas czytania: ~2 minuty

26 lipca 2010r.

Hej Pamiętniku. Miałam dzisiaj doła. Nie umiałam sobie inaczej poradzić, więc się pocięłam. Krew sprawiła mi przyjemność.

28 lipca 2010r.

Znowu to samo... Nie wiem, na rękach już nie mogę się ciąć-jest za duzo ran. Ciągła krew jest piękna. Jak mam żyć bez niej? Oh.. Taaak... Kreew.

29 lipca. 2010r.

Poznałam chłopaka. Był Piękny-jak anioł. Miał jasną karnację, kruczoczarne włosy, złote ogniste oczy... Ahhh... Podszedł do mnie i dał mi sój numer telefonu!! TELEFONU!!

31 lipca 2010r

Zadzwoniłam do niego- umówiliśmy się na kawę do Fretniss Pub. Skończyło się na wypiciu paru drinków. Chyba go kocham. Nie wiem, czy z tej bezsilności się nie zabić... On ma dziewczynę! TA SUKA MI GO ZABIERA!!!

3 sierpnia 2010r.

Widziałam ją dzisiaj. Ma na imię Monica, ładnie prawda? Kurwa. Jest całkiem ładna, ale David i tak będzie mój.. Za wszelką cenę.

A co u mnie? Mam kolejne rany... Oh... Krew jest tak piękna jak On. Kocham i go i krew. Eh... Jak będe bez nich zyła!?

4 sierpnia 2010r.

Monika mnie polubiła. Spotkałyśmy się, chcę ją upić... Dzisiaj idziemy do pubu, a raczej klubu nocnego... Jutro już jej nie będzie.

5 sierpnia 2010r.

Dałam suce środki nasenne, bo dostała okres... Jest taka głupiutka, że pomyślała, że to są leki miesiączkowe. Myslałam, że się posikam ze śmiechu, gdy wzięła 3 tabletki na raz. Potem dodałam i rozpuściłam jej w drinku 4 kolejne. Jest taka głupiutka. Do piwa tez jej dodałam sproszkowane-przygotowane wcześniej. Gdy rozbolała ją głowa dałam jej kolejne 2... ! Kiedy zapytała się mnie, czemu mam przy sobie tyle tabletek powiedziałam, że cierpię na migrenę, a te leki mi pomagają. Uwierzyła! Rozumiesz pamiętniczku!? Ta durna suka uwierzyła! Zawiozłam ją do domu i tam podawałam co godzinę 3 kolejne. Spała... cały czas. Spała do 12, 13, 14... O 19 żeby nie wzbudzić żadnych podejrzeń zadzwoniłam na pogotowie, mówiąc, że znalazłam puste opakowanie środków nasennych przy jej łóżku! Ha ha ha ha ha ha! Zabrali ją i stwierdzili zgon!

6 sierpnia 2010r.

Jutro jej pogrzeb. Będę mogła pocieszyć Davida... A on? Padnie mi w ramiona, tak... To plan doskonały. A w dodatku wszyscy myślą, że popełniła samobójstwo!

Jacy ludzie są bezmyślni.

10 sierpnia 2010r.

Spędziłam noc z Davidem.. Ah..Było cudownie. Robiliśmy to chyba z 10 razy! Boże...!!! On jest cudowny, wspaniały... Ale zaczął mnie unikać. Dzwoniłam do niego, ale nie odbiera. Napisałam maila, nic. Poszłam do naszego pubu, czekałam 4 godziny! Nie przyszedł... Zostaje mi krew.

15 sierpnia 2010r.

David już na zawsze zostanie ze mną. Jest ze mnie mocno, nie wyjdzie już nigdy. Nigdy! Jego części są w zamrażarce, a jego serce w moim żołądku.

Oznacz jako: przeczytane ulubione chcę przeczytać

Komentarze

Fuuj jak można zjeść człowieka?!
Odpowiedz
bezsens totalne dno
Odpowiedz
._.
Odpowiedz
David dobry człeń, kobita mu umarła i 4 dni później puścił się ze swoją psychofanką, huehue.
Odpowiedz
Kopjował ? popraw proszę bo aż oczy bolą :P
Odpowiedz
niezłe choć gdyby trochę rozwinąć wyszło by o wiele lepiej, pisz dalej ;)
Odpowiedz
Zaloguj się, aby dodać komentarz.

Inne od tego autora

Archiwum

Najnowsze i warte uwagi

Artykuły i recenzje