Historia

Nie wpuszczaj go

scaryguy 22 11 lat temu 20 172 odsłon Czas czytania: ~4 minuty

"Ostatniej nocy miałem sen. To był jeden z tych snów, które wydają się prawdziwe aż do momentu przebudzenia. Był trochę dziwny... Był bardzo dziwny, ale nigdy nie przyszło mi do głowy, że może nie być prawdziwy. Wciąż nie jestem przygotowany by uznać, że to nieprawda. Nie interesuję się rzeczami nadprzyrodzonymi i niezbyt je rozumiem. Po prostu mam wrażenie, że odszedłem dokądś i wróciłem, że coś naprawdę się stało kiedy się obudziłem... i chyba również kiedy spałem.

Kiedy kładłem się wczoraj spać, miałem dziwne uczucie. Wszyscy czasem mamy wrażenie, że jesteśmy obserwowani, ale tym razem to było coś więcej. Wydawało mi się, że ktoś jest ze mną w pokoju, ale mimo to nie mogłem powstrzymać się przed zaśnięciem.

Nie pamiętam dokładnie jak zaczął się sen. Pierwszą rzeczą, jaką pamiętam było to, jak patrzę na mój dom, a potem zaczynam iść. Po prostu szedłem wzdłuż ulicy. Domy moich sąsiadów zniknęły. Byłam na długiej, pustej drodze i nie było tam nikogo prócz mnie. Nie pamiętałem, co robiłem wcześniej w domu. Czułem po prostu silną potrzebę by iść.

Kiedy szedłem tą drogą, czułem się w porządku. Było zimno, ciemno i byłem trochę zagubiony, ale nie bałem się - nie tak, jak w swoim pokoju. Nie wiem, jak długo szedłem. Mam wrażenie, że dłuższy czas, może nawet kilka dni. Ale wcale nie czułem się zmęczony i chciałem iść dalej.

Po jakimś czasie droga się zmieniła. Do tej pory była prosta i monotonna, ale w końcu zauważyłem zakręt i rozwidlenie. A kiedy tam dotarłem, nie byłem już sam. Znajomy głos zawołał mnie z drugiej strony drogi.

-Dobrze cię widzieć. - wyszeptał głos. - Szkoda tylko, że w tym miejscu.

Odwróciłem się w stronę głosu, wiedząc już, kogo zobaczę. To był mój dawny przyjaciel z dzieciństwa - ktoś, kogo nie widziałem od lat. Wyglądał tylko trochę inaczej, niż go zapamiętałem. Był oczywiście starszy, niż kiedy go ostatnio widziałem, ale wydawał się przynajmniej kilka lat ode mnie młodszy - mimo że byliśmy w tym samym wieku. Był też bardzo blady, właściwie całkiem biały. Jego usta i ciemne kręgi pod oczami miały niebieski odcień.

-Co ty tu robisz? - zapytałem.

-Jestem tu żeby cię ostrzec. - odparł. Oczywiście zamieniłem się w słuch. - W twoim domu jest teraz pewien człowiek.

-Jak to, ktoś jest teraz w moim domu? Dopiero stamtąd wyszedłem... chyba.

Właściwie nie wiedziałem jak długo już tam jestem. Nie wiedziałem, ile czasu szedłem drogą.

-Nie rozumiesz. - wymamrotał z naciskiem mój przyjaciel. - On naprawdę jest teraz w twoim domu.

Nie miałem pojęcia o czym mówi, ale byłem ciekawy.

-Kim on jest? - zapytałem.

-To Zimny Człowiek. Przychodzi do ludzi nocą, kiedy się boją.

Zimny Człowiek? Nigdy nie słyszałem o kimś takim. Chciałem się dowiedzieć więcej, więc zapytałem. - Co on robi?

-Czeka, aż ktoś go zauważy, wtedy zaczyna działać. Znasz ten dreszcz, jaki przebiega ci po plecach, kiedy coś cię bardzo przestraszy? To nie tylko nerwy. Wtedy on stoi za twoimi plecami.

-Dlaczego? - zastanawiałem się. - Co robi, kiedy już ktoś go zauważy?

Mój przyjaciel spojrzał w bok. Nie odpowiedział na to pytanie.

-Po prostu go nie wpuszczaj - ostrzegł.

-Co masz na myśli?

-Może być w pobliżu przez wieczność. - wyjaśnił mój przyjaciel. Może kręcić się wokół twojego domu w nocy, a nawet stać w twoim pokoju kiedy śpisz... Teraz właśnie to robi. Wie, gdzie jesteś. Może spoglądać prosto na ciebie, ale cię nie znajdzie jeśli go nie wpuścisz.

-Jak może mnie znaleźć? To znaczy, jak go wpuścić?

Mój przyjaciel spojrzał na drugą stronę drogi jakby się bał, że ktoś może nas podsłuchać. Nachylił się bardzo blisko i wyszeptał: - Jeśli go zobaczysz, jeśli go usłyszysz, albo chociaż nagle zrobi ci się bardzo zimno... nie ruszaj się. Nie rozmawiaj z nim. Nie dostrzegaj go. Nigdy go nie wpuszczaj.

-Nie rozumiem. - przyznałem. - Jak można się go pozbyć?

-Nie można. - odparł mój przyjaciel cichym, stanowczym głosem. - Kończy mi się czas.

-Czas? - powtórzyłem, nie wiedząc, co dokładnie ma na myśli.

Mój przyjaciel pokręcił głową. Drżał, a jego oczy były rozszerzone. W oddali zobaczyłem ciemną postać skradającą się za jego plecami, ale coś powstrzymywało mnie przed odzywaniem się.

-Mój czas dobiegł końca - wymamrotał mój przyjaciel. - Cokolwiek się stanie, nie wpuszczaj go, i cokolwiek się stanie... nie odbieraj.

Coś wciągnęło mojego przyjaciela w ciemność i nie mogłem już go dostrzec. Kiedy chciałem za nim pójść, obudził mnie nagły, głośny dźwięk. Siedziałem w moim pokoju, całkiem ubrany, w butach na nogach. Mógłbym przysiąc, że kiedy szedłem spać nie byłem ubrany. Moje nogi i buty były pokryte pyłem, bolały mnie stopy, a zaraz obok słyszałem głośnie dzwonienie. Po przebudzeniu z tak realistycznego snu byłem jeszcze rozkojarzony, więc nie od razu je rozpoznałem. Było mi bardzo zimno.

Wtedy spojrzałem w dół i zobaczyłem mój telefon. To było źródło dźwięku. Mając w pamięci słowa mojego przyjaciela, nie odebrałem. W końcu telefon przestał dzwonić.

W pokoju było zimno jak w chłodni. Uczucie bycia obserwowanym było tak silne jak wtedy, gdy kładłem się spać. Słyszałem, jak coś rusza się w mojej szafie, ale nie ośmieliłem się poruszyć. Po prostu zamknąłem oczy i czekałem. W końcu usłyszałem oddalające się kroki, wciąż z wnętrza szafy. Tak jakby ktoś szedł niewidocznym korytarzem, chociaż moja szafa jest mała i nie widziałem w niej nic nietypowego.

Gdy kroki całkiem się oddaliły, chłód zniknął. Tym razem nie udało mu się wejść. Jeśli mój sen był prawdziwy - jeśli to coś w mojej szafie jest tym, kim mi się wydaje - nie wolno mi go wpuścić. Ale sądzę, że wróci dziś w nocy. To właśnie wtedy przychodzi, tak powiedział mi przyjaciel.

Nie wiem co się stało z moim przyjacielem, ale mam nadzieję, że ludzie zapamiętają jego ostrzeżenie. Jeśli czytając ten tekst poczujesz zimno, nie panikuj. Jeśli usłyszysz coś w swoim domu, zignoruj to. Nie możesz pozwolić żeby cię znalazł. Nie wpuszczaj Zimnego Człowieka."

Oznacz jako: przeczytane ulubione chcę przeczytać

Komentarze

Akurat dziś w nocy coś słyszałam w pokoju, no fajnie ?
Odpowiedz
Ehhh... Wszystko pomyliłeś, to tylko królowa śniegu z Narnii próbuje wyjść, ale jest tępa i nie umie otworzyć drzwi do szafy.
Odpowiedz
Pewnie lunatykował.
Odpowiedz
Fajnie ale w moim pokoju na ogół jest zimno...
Odpowiedz
Ok.
Odpowiedz
Ja to jak to przeczytałam to czytając komentarze leżę z laptopem na łóżku , jest godzina 21:10 więc jest dość ciemno na podwórku , nagle usłyszałam takie szarpnięcie za drzwi ,myślę se ( no fajnie ) odezwałam się "Tak" bo myślałam że moja siostra weszła do pokoju , a ja bez okularów i jeszcze zgaszone światło w pokoju to nie widziałam , dobra nikt się nie odzywa ,po chwili dzwonek do drzwi ok zryw z łóżka i tylko w myślach nie "wpuszczaj go" , dobra otwieram drzwi od pokoju, wychodzę za próg na przedpokój , a w przedpokoju postać małej osóbki która jak mnie zobaczyła przestała się ruszać , minęło z 7 sekund zanim zorientowałam się że to moja młodsza siostra -.- Dobra idę do drzwi już zdygana , patrzę przez judasz , a tam nikogo nie widać , na klatce normalnie zapalone światło , zrobiłam 2 kroki w tył , kiedy nagle ktoś szarpnął za klamkę ( a ja tylko OMG why ?? ) I nagle słyszę klucze , patrze jeszcze raz , a to moja mama ( aż mi się śmiać zachciało ) otworzyłam jej , to dostałam opierdziel że dłużej to nie mogłam otwierać tych drzwi XD I weszła trzymając reklamówki z zakupami do domu , podejrzewam , w sumie to nie ma co podejrzewać , że kiedy pierwszy raz zobaczyłam przez judasz to moja mama schyliła się żeby odłożyć reklamówki i sięgnąć po klucze...
Odpowiedz
Może ten koleś to co pisał był na haju albo coś ;D
Odpowiedz
Zimno :o
Odpowiedz
Czemu takie fajne rzeczy sa w opowiadaniach a nie w realnym swiecie ? T.T Ha ... dziwne.. jestem zawsze zimna xD Moze ja nim jestem ? *0*
Odpowiedz
Opowieść ok ale są zmiany płci... Byłam...szedłem....
Odpowiedz
Zimno mi się przy końcówce zrobiło O.o
Odpowiedz
Pewnie koleś szczury ma w szafie ! heheszki xD Nie ma się czym chwalić *.*
Odpowiedz
siedze z koleżanką jest zimno, naprawdę jak w chłodni ... to na pewno nie dlatego, że balkon jest otwarty xD
Odpowiedz
To jest dość pomocne. Człowiek który panikuje kiedy coś się w domu rusza albo jest zimno przez tą opowieść jest spokojniejszy :)
Odpowiedz
Świetna historia.
Odpowiedz
Kurde, a ja mieszkam w chłoodni. Czy to on?
Odpowiedz
Ja chora tera jestem i mi goronco xd ale historia exstra ;D
Odpowiedz
A moge wpuścić gorącego człowieka? ._.
Odpowiedz
Nie wiem jak wam, ale mi się zimno zrobiło...
Odpowiedz
TO DLATEGO JEST MI ZAWSZE W NOCY ZIMNO W PLERY!!!
Odpowiedz
całkiem, całkiem
Odpowiedz
Raz piszesz w rodzaju męskim, raz w żeńskim, wtf.
Odpowiedz
Zaloguj się, aby dodać komentarz.

Inne od tego autora

Archiwum

Najnowsze i warte uwagi

Artykuły i recenzje